Masterful Magazine

jesli podobala wam sie Dakhma, to tu macie kolejny zespol ludzi z Helvetic Underground Committee. dla mnie bomba totalna. zreszta sprawdzcie sami, bo kurwa warto!

https://arrundergroundmetal.blogspot.co ... gmtos.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Paaaanie czekamy już od dawna :)

Otuszto ;)

Dzień dobry. Podoba mi się ta płyta bardzo. Nie wiem czy kiedykolwiek słyszałem tak malownicza płytę. Czuje jakby malarz malował olejnymi, bardzo olejnymi farbami i opowiadał historię. Ciężko to kurwa opisać. Pierwszy utwór to dla mnie takie polowanie na słuchacza. Uciekam przez krzaki i jaskinie bo ktoś, albo cos mnie goni. Nie wiem co to jest tylko to słyszę ale nie wiem z której strony. Najpierw jest skradanie potem pogon. I ten charakterystyczny riff to moment jak to coś mnie dopada i rozszarpuje rękami.. żeby później znowu dać uciekać...

Trzeba będzie nad tą płytą popracować. To jest folk metal taki, jakim powinien być — nie przytupańce z ostrawymi gitarkami, tylko wyprawa do pierwotności z brzmieniami szczęśliwie wypracowanymi na styku blacku i deathu.

maciek z klanu pisze:Dzień dobry. Podoba mi się ta płyta bardzo. Nie wiem czy kiedykolwiek słyszałem tak malownicza płytę. Czuje jakby malarz malował olejnymi, bardzo olejnymi farbami i opowiadał historię. Ciężko to kurwa opisać. Pierwszy utwór to dla mnie takie polowanie na słuchacza. Uciekam przez krzaki i jaskinie bo ktoś, albo cos mnie goni. Nie wiem co to jest tylko to słyszę ale nie wiem z której strony. Najpierw jest skradanie potem pogon. I ten charakterystyczny riff to moment jak to coś mnie dopada i rozszarpuje rękami.. żeby później znowu dać uciekać...

widze piwko bylo pite... i to na pusty zoladek

pr0metheus pisze:

maciek z klanu pisze:Dzień dobry. Podoba mi się ta płyta bardzo. Nie wiem czy kiedykolwiek słyszałem tak malownicza płytę. Czuje jakby malarz malował olejnymi, bardzo olejnymi farbami i opowiadał historię. Ciężko to kurwa opisać. Pierwszy utwór to dla mnie takie polowanie na słuchacza. Uciekam przez krzaki i jaskinie bo ktoś, albo cos mnie goni. Nie wiem co to jest tylko to słyszę ale nie wiem z której strony. Najpierw jest skradanie potem pogon. I ten charakterystyczny riff to moment jak to coś mnie dopada i rozszarpuje rękami.. żeby później znowu dać uciekać...

widze piwko bylo pite... i to na pusty zoladek

pomyślałem, że może jakiś (e)meryt.wpis albo się nawet podoba prometeo, a tu podśmiehujki ... ;-)

poza tym nie gasić ty zapałów recenzenckich maciusia. się zamknie w sobie kolega i tyle będzie.

Właśnie chłopaki bez piwa było pisane. Ciągle tak to czuję. Bardzo malownicza dla mnie płyta. Robi mi mega.

Ascetic pisze: albo się nawet podoba prometeo.

jest w porzadku. priorytetem na liscie zakupowej nie zostala, ale wysluchalem w skupieniu lezac na moim madejowym łożu:)

Nie na temat te foty, wypierdalaj do girls girls gitls

Zachęcony recenzją Maćka sprawdziłem. Na razie mnie nie porwała ta muzyka, ale słyszę w niej potencjał. Będę badał dalej.

maciek z klanu pisze:Nie na temat te foty, wypierdalaj do girls girls gitls

Lol pisałem do Medarda w bobrach a pojawiło się tu

Te sekwencje muzyki ludowej są najsłabsze. Sama muzyka się broni. Bez urwania moszy ale przyzwoicie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

tomaszm pisze:Te sekwencje muzyki ludowej są najsłabsze. Sama muzyka się broni. Bez urwania moszy ale przyzwoicie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Mysle mniej wiecej podobnie. Po pierwszym odsluchu byl ziew, ale faktycznie to jedna z tych plyt, ktore lepiej badac kilka razy i w odpowiednich warunkach. Rosnie, ale nie wybija sie ponad srednia z katalogu IB.

...żarty się skończyły...

Dobrze, jeszcze Dakhmę i Wyrgher dawać.