DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7005
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Jak w tytule, pogadajmy o tych wszystkich płytach skaleczonych przez zjebane brzmienie.
Ja rzucam dwa pierwsze kamienie:
Vital Remains - Dechristianize
Morbid Angel - Heretic
Ja rzucam dwa pierwsze kamienie:
Vital Remains - Dechristianize
Morbid Angel - Heretic
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4631
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Judas priest firepower
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
DARK ANGEL - Leave Scars (1989)
Muzycznie ani trochę nie ustępuje genialnej "Darkness Descends". Baaardzo intensywny i agresywny thrash metal. Ale produkcja mało profesjonalna. Niektórym takie brzmienie może się jednak podobać, bowiem nadaje muzyce Dark Angel punkowego charakteru.
SUFFOCATION - Breeding The Spawn (1993)
Najlepszy album tego nowojorskiego zespołu. Kawałki interesujące, rozbudowane i brutalne, ma się rozumieć, ale wszyscy znamy tę historię - w 1993 roku muzyka death metalowa przestała być priorytetem dla wytwórni Roadrunner Records. Firma ta zwróciła się wtedy ku zespołom bardziej "nowoczesnym", podczas gdy kapele deathowe zaczęły być olewane i otrzymywały nędzne budżety na nagrania. To tak dla porządku i przypomnienia.
MALEVOLENT CREATION - Stillborn (1993)
Jeszcze jedna ofiara ówczesnej polityki wydawniczej Roadrunnera. Płyta dobra, co prawda nie aż tak, jak znakomity debiut, ale jednak dobra.
Muzycznie ani trochę nie ustępuje genialnej "Darkness Descends". Baaardzo intensywny i agresywny thrash metal. Ale produkcja mało profesjonalna. Niektórym takie brzmienie może się jednak podobać, bowiem nadaje muzyce Dark Angel punkowego charakteru.
SUFFOCATION - Breeding The Spawn (1993)
Najlepszy album tego nowojorskiego zespołu. Kawałki interesujące, rozbudowane i brutalne, ma się rozumieć, ale wszyscy znamy tę historię - w 1993 roku muzyka death metalowa przestała być priorytetem dla wytwórni Roadrunner Records. Firma ta zwróciła się wtedy ku zespołom bardziej "nowoczesnym", podczas gdy kapele deathowe zaczęły być olewane i otrzymywały nędzne budżety na nagrania. To tak dla porządku i przypomnienia.
MALEVOLENT CREATION - Stillborn (1993)
Jeszcze jedna ofiara ówczesnej polityki wydawniczej Roadrunnera. Płyta dobra, co prawda nie aż tak, jak znakomity debiut, ale jednak dobra.
In God We Trust
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15849
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Suffocation - zgoda, brzmienie tej płyty odbiera jej sporo punktów, chociaż dla naszego kolegi Harlequina to właśnie ono dodaje tej płycie uroku. Ja mam z tym brzmieniem lekki problem, no ale cóż, muzyka jest znakomita.Agony pisze:
SUFFOCATION - Breeding The Spawn (1993)
Najlepszy album tego nowojorskiego zespołu. Kawałki interesujące, rozbudowane i brutalne, ma się rozumieć, ale wszyscy znamy tę historię - w 1993 roku muzyka death metalowa przestała być priorytetem dla wytwórni Roadrunner Records. Firma ta zwróciła się wtedy ku zespołom bardziej "nowoczesnym", podczas gdy kapele deathowe zaczęły być olewane i otrzymywały nędzne budżety na nagrania. To tak dla porządku i przypomnienia.
MALEVOLENT CREATION - Stillborn (1993)
Jeszcze jedna ofiara ówczesnej polityki wydawniczej Roadrunnera. Płyta dobra, co prawda nie aż tak, jak znakomity debiut, ale jednak dobra.
Malevolent Creation - sporo ludzi mówi że brzmienie trójki jest zjebane, chyba nawet sam Phil, ale tutaj akurat się nie zgodzę. Mi tam te szorstkie brzmienie pasuje, a sama muzyka też jest bardzo dobra.
- Chal-Chenet
- zaczyna szaleć
- Posty: 299
- Rejestracja: 22-05-2012, 11:46
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Nevermore "Enemies of Reality". Dopiero poprawionej wersji da się słuchać. I wtedy wychodzi zresztą jak dobry jest to album.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7005
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
^ Dobrze prawicie. A co powiecie w tej kwestii? :


-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15849
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Dobrze pasuje do tematu.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
kolejny bez sensu temat, byle tylko gadać, większość metalowych płyt które wyszły po roku 2000 ma zjebane brzmienie, a tak naprawde taka tendencja zaczęła sie juz w drugiej połowie lat 90, metal zdechł dawno temu, od czasu do czasu mozna tylko cos znośnego wyhaczyć, ale to jest jak wędkowanie w szambie...
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Większość remasterów starych wydań ma zjebaną produkcję, jeżeli można tak napisać o końcowym produkcie jakim jest płyta. Siedzą sobie kolesie przed komputerami, którzy w programach manipulują suwakami i psują robotę muzyków.
Czasami mają wyczucie, ale nawet jeśli oryginał ma skopaną produkcję, to i tak często bywa lepszy od remastera.
Chyba coraz trudniej o dobrych producentów, może ktoś wie, czy taka praca się już nie opłaca, czy może są to ludzie z łapanki po kursach, albo zupełnie przygłuchli.
Czasami mają wyczucie, ale nawet jeśli oryginał ma skopaną produkcję, to i tak często bywa lepszy od remastera.
Chyba coraz trudniej o dobrych producentów, może ktoś wie, czy taka praca się już nie opłaca, czy może są to ludzie z łapanki po kursach, albo zupełnie przygłuchli.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4631
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Agony pisze:
SUFFOCATION - Breeding The Spawn (1993)dobra.
najlepiej brzmiąca płyta tego zespołu , reszta to plastik
- Darekthrone
- w mackach Zła
- Posty: 906
- Rejestracja: 24-02-2018, 17:53
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Dokładnie tak. Tyle w temacie.Medard pisze:Większość remasterów starych wydań ma zjebaną produkcję, jeżeli można tak napisać o końcowym produkcie jakim jest płyta. Siedzą sobie kolesie przed komputerami, którzy w programach manipulują suwakami i psują robotę muzyków.
Czasami mają wyczucie, ale nawet jeśli oryginał ma skopaną produkcję, to i tak często bywa lepszy od remastera.
Chyba coraz trudniej o dobrych producentów, może ktoś wie, czy taka praca się już nie opłaca, czy może są to ludzie z łapanki po kursach, albo zupełnie przygłuchli.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Myślę, że tutaj wchodzą w grę dwie kwestie.Medard pisze: Czasami mają wyczucie, ale nawet jeśli oryginał ma skopaną produkcję, to i tak często bywa lepszy od remastera.
Jedna to to, że w wiekszości przypadków remasterowanie nie ma na celu naprawienia niedostatków pierwszej wypuszczonej wersji, a po prostu
a) dopasowanie brzmienia na siłę do trendów danego okresu (plus wzięcie udziału w loundness war)
b) stworzenie "nowego" produktu, czyli remaster robiony tylko po to, żeby można było produkt pchnąć jako remaster
Druga kwestia to nasze przyzwyczajenia i negowanie nawet porządnie zrobionych remasterów tylko dlatego, że są inne od czegoś, do czego się przyzwyczailiśmy i co uważamy za wzorzec, chociaż ten "oryginalny mastering" to nie jest przecież, obiektywnie patrząc, jakaś świętość, tylko wersja wybrana do publikacji w danym momencie - z różnych powodów, nie zawsze artystycznych - często jedna z wielu, jakie producent zespołowi i wytwórni zaproponował.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Saymoon
- zaczyna szaleć
- Posty: 185
- Rejestracja: 31-08-2008, 17:29
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Damnation - Reborn, Behemoth - Sventevith, Sacrilegium - Wicher. Wiekszosc tego, co wychodzilo ze studia 8/ Warrior w tym czasie.
"Jadą chłopcy z gitarami, będą walczyć z wiatrakami"
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Mordor - "Prayer to..."
Destroyers - "Noc Królowej Żądzy"
Wtedy jeszcze nie umieli nagrywać metalu w Polsce. ;)
Z nowszych rzeczy:

Temat rzeka, można sypać jak z rękawa w sumie...
Destroyers - "Noc Królowej Żądzy"
Wtedy jeszcze nie umieli nagrywać metalu w Polsce. ;)
Z nowszych rzeczy:

Temat rzeka, można sypać jak z rękawa w sumie...
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Darekthrone
- w mackach Zła
- Posty: 906
- Rejestracja: 24-02-2018, 17:53
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
To ja dorzucę tu jeszcze takie płyty:
Emperor "Anthems To The Welkin At Dusk", Possessed "Beyond The Gates", Black Sabbath "Born Again", Ulver "Nattens Madrigal" (pierwsze wydanie strasznie skompresowane, o dziwo remaster z 2014 o wiele lepszy).
A tak to można tu wymienić większość nowych wydawnictw. Brak dynamiki, plastikowe brzmienie, triggerowane bębny, słabo słyszalny bas itp.
Emperor "Anthems To The Welkin At Dusk", Possessed "Beyond The Gates", Black Sabbath "Born Again", Ulver "Nattens Madrigal" (pierwsze wydanie strasznie skompresowane, o dziwo remaster z 2014 o wiele lepszy).
A tak to można tu wymienić większość nowych wydawnictw. Brak dynamiki, plastikowe brzmienie, triggerowane bębny, słabo słyszalny bas itp.
-
- rozkręca się
- Posty: 37
- Rejestracja: 24-02-2018, 09:49
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Immortal "Blizzard Beasts".
- Kilgore
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1952
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 591
- Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
- Lokalizacja: ZSRE
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
YATTERING - Murder's Concept (2000)
Naprawdę szkoda, że ta płyta została tak kiepsko wyprodukowana. Muzycznie jest to światowy poziom, było czym się pochwalić zagranicą. Mocno, brutalnie, dosadnie i technicznie. Światowa muzyka, polska produkcja. Szczególnie tracą partie perkusji, które są prawie niesłyszalne, a przecież Ząbek nagrał wtedy bardzo złożone i zakręcone partie.
--------------------
Znowu pojawił się temat loudness war, i słusznie, bo to ważne zagadnienie. Żaden z liczących się zespołów metalowych nie odważył się przeciwstawić tej komercyjnej tendencji, pomimo tego, ze powszechnie uważa się metal za muzykę bezkompromisową. Ba, taka np. METALLICA jest jednym ze światowych prekursorów i zarazem największych propagatorów tego trendu. To samo można było napisać o SLAYER, który przez lata związany był z producentem RICKIEM RUBINEM. Ten producent doskonale wie, jak powinny brzmieć płyty z muzyką metalową, udowodnił to realizując Slayerowy "Reign In Blood". Szkopuł w tym, że gość wiedzę o dobrym brzmieniu posiada, ale już od wielu lat jej nie stosuje. Czyni tak, jak nakazuje aktualna moda. Czyli dokładnie odwrotnie, niż wymagają tego reguły dobrze pojętej sztuki produkcyjnej.
Postanowiłem skupić się na death metalu. Oto lista kilku czołowych kapel i w każdym przypadku ten album danej kapeli, na którym po raz pierwszy dany zespół zastosował kompresję dźwięku (mowa o pierwszych wydaniach). Żadna, powtarzam: żadna płyta omawianej kapeli począwszy od tej wymienionej nie jest wolna od kompresji.
MORBID ANGEL - Covenant 1993
DEICIDE - Legion 1992
CANNIBAL CORPSE - The Bleeding 1994
NAPALM DEATH - Fear, Emptiness, Despair 1994
DEATH - Symbolic 1995
IMMOLATION - Here In After 1996
INCANTATION - Onward To Golgotha 1992
Czyli tendencja do degradacji dźwięku rozpoczęła się raczej w pierwszej, a nie drugiej połowie lat 90. Oczywiście, wszystkie wymienione płyty brzmią bardzo dobrze, ponieważ zastosowana kompresja nie jest jeszcze wielka, ale znacznie gorzej bywało w późniejszych latach, na następnych płytach.
Naprawdę szkoda, że ta płyta została tak kiepsko wyprodukowana. Muzycznie jest to światowy poziom, było czym się pochwalić zagranicą. Mocno, brutalnie, dosadnie i technicznie. Światowa muzyka, polska produkcja. Szczególnie tracą partie perkusji, które są prawie niesłyszalne, a przecież Ząbek nagrał wtedy bardzo złożone i zakręcone partie.
--------------------
Znowu pojawił się temat loudness war, i słusznie, bo to ważne zagadnienie. Żaden z liczących się zespołów metalowych nie odważył się przeciwstawić tej komercyjnej tendencji, pomimo tego, ze powszechnie uważa się metal za muzykę bezkompromisową. Ba, taka np. METALLICA jest jednym ze światowych prekursorów i zarazem największych propagatorów tego trendu. To samo można było napisać o SLAYER, który przez lata związany był z producentem RICKIEM RUBINEM. Ten producent doskonale wie, jak powinny brzmieć płyty z muzyką metalową, udowodnił to realizując Slayerowy "Reign In Blood". Szkopuł w tym, że gość wiedzę o dobrym brzmieniu posiada, ale już od wielu lat jej nie stosuje. Czyni tak, jak nakazuje aktualna moda. Czyli dokładnie odwrotnie, niż wymagają tego reguły dobrze pojętej sztuki produkcyjnej.
Postanowiłem skupić się na death metalu. Oto lista kilku czołowych kapel i w każdym przypadku ten album danej kapeli, na którym po raz pierwszy dany zespół zastosował kompresję dźwięku (mowa o pierwszych wydaniach). Żadna, powtarzam: żadna płyta omawianej kapeli począwszy od tej wymienionej nie jest wolna od kompresji.
MORBID ANGEL - Covenant 1993
DEICIDE - Legion 1992
CANNIBAL CORPSE - The Bleeding 1994
NAPALM DEATH - Fear, Emptiness, Despair 1994
DEATH - Symbolic 1995
IMMOLATION - Here In After 1996
INCANTATION - Onward To Golgotha 1992
Czyli tendencja do degradacji dźwięku rozpoczęła się raczej w pierwszej, a nie drugiej połowie lat 90. Oczywiście, wszystkie wymienione płyty brzmią bardzo dobrze, ponieważ zastosowana kompresja nie jest jeszcze wielka, ale znacznie gorzej bywało w późniejszych latach, na następnych płytach.
In God We Trust
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Coś w tym jest. Nigdy nie rozumiałem tego wysuniętego na maxa wokalu który odstaje zupełnie od reszty.Andrew G. pisze:Immortal "Blizzard Beasts".
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: DOBRA PŁYTA, ZEPSUTA PRODUKCJA
Agony pisze:YATTERING - Murder's Concept (2000)
Naprawdę szkoda, że ta płyta została tak kiepsko wyprodukowana. Muzycznie jest to światowy poziom, było czym się pochwalić zagranicą. Mocno, brutalnie, dosadnie i technicznie. Światowa muzyka, polska produkcja. Szczególnie tracą partie perkusji, które są prawie niesłyszalne, a przecież Ząbek nagrał wtedy bardzo złożone i zakręcone partie.
--------------------
Znowu pojawił się temat loudness war, i słusznie, bo to ważne zagadnienie. Żaden z liczących się zespołów metalowych nie odważył się przeciwstawić tej komercyjnej tendencji, pomimo tego, ze powszechnie uważa się metal za muzykę bezkompromisową. Ba, taka np. METALLICA jest jednym ze światowych prekursorów i zarazem największych propagatorów tego trendu. To samo można było napisać o SLAYER, który przez lata związany był z producentem RICKIEM RUBINEM. Ten producent doskonale wie, jak powinny brzmieć płyty z muzyką metalową, udowodnił to realizując Slayerowy "Reign In Blood". Szkopuł w tym, że gość wiedzę o dobrym brzmieniu posiada, ale już od wielu lat jej nie stosuje. Czyni tak, jak nakazuje aktualna moda. Czyli dokładnie odwrotnie, niż wymagają tego reguły dobrze pojętej sztuki produkcyjnej.
Postanowiłem skupić się na death metalu. Oto lista kilku czołowych kapel i w każdym przypadku ten album danej kapeli, na którym po raz pierwszy dany zespół zastosował kompresję dźwięku (mowa o pierwszych wydaniach). Żadna, powtarzam: żadna płyta omawianej kapeli począwszy od tej wymienionej nie jest wolna od kompresji.
MORBID ANGEL - Covenant 1993
DEICIDE - Legion 1992
CANNIBAL CORPSE - The Bleeding 1994
NAPALM DEATH - Fear, Emptiness, Despair 1994
DEATH - Symbolic 1995
IMMOLATION - Here In After 1996
INCANTATION - Onward To Golgotha 1992
Czyli tendencja do degradacji dźwięku rozpoczęła się raczej w pierwszej, a nie drugiej połowie lat 90. Oczywiście, wszystkie wymienione płyty brzmią bardzo dobrze, ponieważ zastosowana kompresja nie jest jeszcze wielka, ale znacznie gorzej bywało w późniejszych latach, na następnych płytach.
nie znam dokładnie terminologi produkcji dzwięku i prawde mówiąc z punktu widzenia zwykłego słuchacza mało mnie to nie obchodzi, kompresja powiadasz, podałeś tutaj kilka płyt których brzmienie jest wzorcowe i idealne wręcz ( poza Immolation które jak na tamte czasy mocno odstawało od reszty) twierdzisz ze coś z nimi nie tak ?? doprecyzuj moze, samo zastosowanie jakiegoś patentu nie determinuje czy efekt bedzie dobry czy zły, kwestia zasadnicza jak sie czego używa.Chyba niepotrzebnie gmatwasz proste sprawy.