Strona 1 z 2

CRYPTAE

: 08-11-2020, 21:10
autor: Bolt
Obrazek

Bardzo ładnie sobie Holendrzy poczynają, bardzo ładnie. Wyobraźcie sobie, że ktoś połączył gruzowy (ale bez przesady) death metal z mocno fabrycznym brzmieniem i klimatem, a to wszystko doprawił solidną porcją dobrego riffowania. Istne, jak to głosi tytuł jednego z kawałków, "Concrete Inferno". Tym, co odpowiada za jakość tej płyty - a bardzo mi ta płyta robi - jest właśnie stojąca za nią wizja. Owszem, można tu usłyszeć wpływy PORTAL, HOWLS OF EBB, ULCERATE czy nawet gdzieś przemknie DISEMBOWELMENT, ale oparcie się o pewne zimno i ewidentnie industrialne ciągoty w połączeniu z naprawdę udanymi kompozycjami przekłada się na jedną z moich ulubionych tegorocznych płyt. 30 minut łomotu wysokiej klasy:



Czekam, aż wyjdzie na CD i ktoś to do nas sprowadzi. Sentient Ruin ma kolejny konkretny strzał w swoim katalogu.

Re: CRYPTAE

: 09-11-2020, 08:51
autor: Harlequin
Na pewno cholernie wyrazisty materia;/ Nie wiem czy do konca wada w mój gust i czy bym teg słuchał, ale trudno podważyć fakt, że jest to bardzo dobre.

Re: CRYPTAE

: 31-05-2021, 12:51
autor: Scorn
Wspaniale mi wchodzi ta kapela! Jedno z lepszych odkryć ostatnich 2 lat.
Mam nadzieję, że wydadzą album i EPki na CD, bo póki co tylko winyl i kaseta. Taśmę ewentualnie przytulę.

Re: CRYPTAE

: 13-06-2022, 15:51
autor: Bolt
Drugi album, ponownie pod szyldem Sentient Ruin, wyjdzie w 2023, kończą miksy. Info z ich FB.

Re: CRYPTAE

: 17-11-2022, 16:14
autor: Bolt
https://cvltnation.com/experimental-raw ... e-capsule/

A jednak wyszedł już teraz. Posłucham pewnie najszybciej w weekend, ale są oczekiwania.

Re: CRYPTAE

: 19-11-2022, 20:51
autor: Bolt
Jestem po paru pierwszych okrążeniach. Napiszę jednak wstępne wrażenia już teraz, bo to jest potwór, a nie płyta.

Przede wszystkim "Capsule" wyrasta ewidentnie z debiutanckiego albumu i jego industrialnego sznytu, ale jednocześnie idzie znacznie dalej, jeżeli chodzi o różnorodność czy wręcz eksperymentalność. To płyta dziwna, nieoczywista, nie wpisująca się bezpośrednio w żaden death metalowy trend. Owszem, na pierwszy rzut oka po 20 sekundach można powiedzieć, że zaś jakieś gruzy, ale raz, że tym razem niepokój bierze się nie z jakichś rytuałów i diabołów, tylko z coraz bardziej klaustrofobicznej i bezosobowej przestrzeni, a dwa, że zwłaszcza w dalszej części płyty dzieją się rzeczy mało oczywiste.

Pierwsze utwory mogą nieco zmylić - do nich zalicza się promujący album największy hit w postaci "Trench" - choć dalej czuć, że to ten zespół, który nagrał wcześniej debiut, to wypada to akoś bardziej motorycznie, dynamicznie, mniej walcowato. Już na początku riffowanie jest dosyć ciekawe i niekoniecznie często spotykane. No, ale jak pisałem - impreza (taka, która nie kończy się dobrze dla nikogo) zaczyna się dalej. I gdy na przykład płyta wchodzi w walcujące czy intensywne miejsca, to robi się jeszcze bardziej przygniatająco, niż na "Nightmare Traversal". W zasadzie to blisko temu wręcz do hałasu, który walczy z riffami i perkusją - pomnóżcie sobie te bardziej odhumanizowane motywy z "Outre" Portal, a będziecie mieć jakieś pojęcie o czym piszę. W ogóle ta płyta, oczywiście duchem, kojarzy mi się w jakiś sposób z muzyką np. Skullflower - gdyby Matt Bower chciał kiedyś nagrać album z death metalem i postawić na napierdol, to wyszłaby właśnie taka rzecz jak te fragmenty.

Całość jednak cały czas potrafi zaskoczyć, nie tylko doskonałymi chwilami motywami gitarowymi - wchodzą motywy raczej mało kojarzące się z DM, ale bynajmniej nie rozbijające spójności płyty, chociażby czasem pojawią się tekstury dźwięku, które odpaliły u mnie skojarzenia ze spowolnioną perkusją z jedynej płyty Winter. No i gdy człowiek słyszał przez ten raptem 32-minutowy album naprawdę sporo bardzo różnych, ale wiercących we łbie rzeczy, wchodzi ostatni kawałek, gdzie duet wplata - z sukcesem! - motyw brzmiący jak z jakiegoś... Lighting Bolt.

Ale jestem rozsmarowany tym materiałem po podłodze. Jak ta płyta nie wywoła jakiegoś, choćby w niszy nisz, szumu, to ten świat zasługuje jedynie na festynowy metal dla Niemców.

Re: CRYPTAE

: 19-11-2022, 21:31
autor: ozob
Interesujące. I patrzac przekrojowo na kilka innych wydawnictw odnoszę wrażenie, że kształtuje się nowy między gatunkowy trend.

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:23
autor: Harlequin
Cd zanabyte. Własnie leci drgieokrążeniei jeste pod sporym wrażeniem. Przecierają jakieś szlaki, fajnie ekperymentują, mają coś do powiedzenia. W sumie to z death metalem ma to tyle wspólnego vox i kilka riffów. Nie zmienia to fakt, że jest to dalece niebanalne. W tym roku to i Astral Tomb rozdało w kwestii deathmetalowego eksperymentowania. Brawo.

No i z tym tendem to mozesz mieć racje ozob.

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:35
autor: Sybir
Harlequin pisze:jeste pod sporym wrażeniem. (...) W sumie to z death metalem ma to tyle wspólnego vox i kilka riffów. (...) W tym roku to i Astral Tomb rozdało w kwestii deathmetalowego eksperymentowania.
Tak to wygląda. Rozważam zakup, ale dzisiaj jestem letko śnięty i nie wiem, czy mi się to uda. :S

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:38
autor: vicotnick
Dzie to moszna zanabyć na CD ?

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:45
autor: Harlequin
z meinkampu zespołu (wychodzi taniej) lub z meinkampu Sentient Ruin (wychodzi drożej, ale moze ktos lubi)

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:45
autor: Sybir
Bandcamp - mówi Ci to coś? Radzę się śpieszyć, zostało bowiem raptem 11 sztuk!

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:47
autor: vicotnick
Muwi muwi

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:49
autor: vicotnick
Wysyłka w hooy droga

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:54
autor: Sybir
No ja tam zamówiłem - a Prosiałke to pewnie sprzeda z zyskiem, zanim przesyłka dotrze do jego raciczek.

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:55
autor: vicotnick
Zamawiam zamawiam, 25 EUR z podatkami, taksami i resztą opłat manipulacji

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 16:56
autor: Bolt
Ja już wziąłem z Prosiaczkiem, zaprawdę powiadam Wam, idźcie w nasze ślady.

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 17:00
autor: Sybir
Wydaje mi się, że warto - nie mam wrażenia, że to jacyś zdolni kopiści, tylko faktycznie poszukiwacze "swoich" dźwięków. Można, co prawda, posiłkować się wymienionymi przez kol. Bolta tagami, ale właśnie - to, moim zdaniem, raczej inspiracja bądź zbieżność, niż kalkowanie. Pobadam, pomierzę, może skreślę jakąś epikryzę.
Bolt pisze:Ja już wziąłem z Prosiaczkiem, zaprawdę powiadam Wam, idźcie w nasze ślady.
Toć-em kupił. Obrazek

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 17:07
autor: Harlequin
Jakiś mały nakład. Chyba, że te 200 sztuk to tylko dla samego zespołu, a Sentient Ruin wincy tego natłoczyło. Sprzedam czy nie, na pewno posłucham tego. Astral Tomb nie sprzedałem, to Cryptae wydaje siebyc podobnym kalibrem, wiec jest szansa ze tez zostanie.

Re: CRYPTAE

: 20-11-2022, 17:15
autor: Sturm
Obie bdb, ale jakoś jedynka lepiej weszła. Pewnie kwestia przewałkowania, na szczęście przy tych czasach trwania łatwo będzie wracać. W sumie wrażeniowo to podchodzi deczko pod brzmienie grindcore'owe (ofc nie mając nic wspólnego kompozycyjnie). Skojarzenia momentami z Adversarial, może coś pokrewnego z Infernal Coil.