Masterful Magazine

Niech punktem wyjścia będzie ten cytat:

Wódka i Piwo pisze: ↑

03-09-2022, 11:01

ozob pisze: ↑

03-09-2022, 10:10

Są tu tacy, co twierdzą, że to przereklamowana płyta. (:

I są to ludzie , którzy mają rację smyku.

Przez kilka lat była na forum forsowana teza, że to przereklamowana płyta. Jak zatem jest naprawdę? Kto ma gówno w uszach? Kto jest jebanym pozerem? Rozstrzygnijmy to raz na na zawsze.

Ktoś lubi i słucha: OK.

Ktoś nie lubi a i tak słucha: pozer.

Są płyty tektoniczne, kamienie węgielne. Kto ich nie ceni jest zwykłą pozerska kurwa.

Fajnie się tego słuchało czytając Necroscope Lumleya. Ale po latach nie robi już na mnie takiego wrażenia. Niemniej jednak, szanuję. Okładka zajebista.

Fajna płyta, ale jak dobrze się zastanowię, to wyjdzie na to, że ostatni raz słuchałem w całości z 10 lat temu. Nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie licznik się zatrzyma. Magia uleciała.

Zgadzam się z przedmówcą.

Wybitna i subiektywne zdanie nie ma tu znaczenia (ale i tu dla mnie jedna z KILKU płyt jaka w kluczowym momencie odpowiednio pokierowała mną muzycznie, WLA i GDOW na równi stawiam).

Nie wyobrażam sobie OBIEKTYWNEGO argumentu jaki można byłoby przeciw niej wytoczyć, z czym nie mam problemu z masą innych klasyków, nawet na siłę.

Co tu się odjaniepawla

pisałem to już kilka razy w innych tematach i zdanie ptczymóję
"Dymi dom Satana" to płyta absolut, najlepsza w blek metalu i ścisły top jeśli chodzi i muzykę w ogóle bez podziału na gatunki
dziękuję, dobranoc.

Jedna pizda się wylamala. (:

ozob pisze: ↑

03-09-2022, 19:40

Jedna pizda się wylamala. (:

zavsze anty jestę , tak dla przekory i wkurwiania XDę

ozob pisze: ↑

03-09-2022, 13:34

Są płyty tektoniczne, kamienie węgielne. Kto ich nie ceni jest zwykłą pozerska kurwa.

Tak jest! W kwestii spadku wartości DMDS z czasem to jednak muzyka jest ta sama, a problem jest z oceniającymi, którzy się zmienili
Praca, może w końcu ślub, jakieś dzieci, choroby , wojny , rozpacz itd. Zmienia się ludziom światopogląd, dorastają a muzyka kosi jak dawniej

Jedna z najwybitniejszych (a może najwybitniejsza?) w gatunku.

Łolaboga, już się zaczyna dorabianie wielkiej ideologi do muzyki nagranej przez paru zblazowanych nastolatków. Nigdy nie dostawałem spazmów przy tej płycie jak co poniektórzy. Zarówno kiedy miałem 15 lat, jak i teraz kiedy mam ponad 30. Dobra płyta, jedna z wielu jakie powstały w tamtym okresie.

SODOMOUSE pisze: ↑

03-09-2022, 19:42

zavsze anty jestę , tak dla przekory i wkurwiania XDę

Odwróć odwrócony krzyż he he

mistrzsardu pisze: ↑

03-09-2022, 20:25

ozob pisze: ↑

03-09-2022, 13:34

Są płyty tektoniczne, kamienie węgielne. Kto ich nie ceni jest zwykłą pozerska kurwa.

Tak jest! W kwestii spadku wartości DMDS z czasem to jednak muzyka jest ta sama, a problem jest z oceniającymi, którzy się zmienili
Praca, może w końcu ślub, jakieś dzieci, choroby , wojny , rozpacz itd. Zmienia się ludziom światopogląd, dorastają a muzyka kosi jak dawniej

Oczywiscie. Stają się pozerskimi kurwami. To nie muzyka jest problemem. To problem jest że słuchaczami.

Rumburak pisze: ↑

03-09-2022, 20:36

Łolaboga, już się zaczyna dorabianie wielkiej ideologi do muzyki nagranej przez paru zblazowanych nastolatków. Nigdy nie dostawałem spazmów przy tej płycie jak co poniektórzy. Zarówno kiedy miałem 15 lat, jak i teraz kiedy mam ponad 30. Dobra płyta, jedna z wielu jakie powstały w tamtym okresie.

Pewnie kończyłeś gimnazjum, jesteś usprawiedliwiony

mistrzsardu pisze: ↑

03-09-2022, 20:25

W kwestii spadku wartości DMDS z czasem to jednak muzyka jest ta sama, a problem jest z oceniającymi, którzy się zmienili

Dobra ale co innego podważanie statusu a co innego stosunek indywidualny słuchacza, każdy użytkownik byłby w stanie wystrugać 'szokującą' listę Klasyków_Na_Które_Ma_Się_Wyjebane. To że komuś emocje związane z DMDS opadły albo nigdy nie robiła nie znaczy że jest pozerem. Gdyby ktoś podważał STATUS płyty wtedy możemy rozmawiać - ale raczej o stanie mentalnym delikwenta.

No raczej, ziomeczek pisze coś o gimnazjum, podczas gdy sam zdaję się tkwić w nim mentalnie.

Z ciekawości, które płyty M. postawisz wyżej niż DMDS?