Cryptal Echoes
: 27-01-2025, 14:10
W ubiegłym roku paru młodych Austriaków przywaliło niespełna półgodzinnym materiałem, wydanym m.in. przez Morbid Chapel. I ten materiał działa jak cholera - duszny death/doom z rozsądnie używanymi, wręcz grindcorowymi przyśpieszeniami (death/doom plus grindcorowe przyśpieszenia - patrz Disembowelment) i brzmieniem na tyle piwnicznym, żeby było nieprzyjemnie i na tyle czytelnym, żeby sobie nie musieć wyobrażać muzyki. Do tego masa świetnie napisanych riffów - to nie jest tak, że się snują i nic z tego nie wynika, wręcz przeciwnie, takiego "Consumed to Dissolution" mogłaby pozazdrościć niejedna dużo bardziej doświadczona kapela. No i wokale pięknie korespondują - głęboki growl i nieco paniczne wrzaski.
Nie ma tu transgresji, progresji itede itepe, ale jak komuś ciepło na serduszku na nazwy takie jak Rippikoulu, wczesne Incantation i Cianide, demówkowe Spectral Voice albo Bloodsoaked Necrovoid, to nie ma opcji, żeby mu się nie spodobało. U mnie ten materiał zaliczył w krótkim czasie bardzo dużo obrotów.