MEGADETH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 152
- Rejestracja: 22-09-2004, 14:52
- Lokalizacja: Varmia/Mazury
Ostatnio sprzątałem chate przy" Countdown to Extinction" robota szła az milo hehe. Styl Megadeth najlepiej mi odpowiadał własnie do tej płyty... Najnowszego materiału nie słyszałem do tej pory..."Youthanasia" nawet mi lezy, trzy nastepne niestety z malutkimi wyjątkami (np. chociazby wspomniany przez Maria 'A Secret Place' (jest swietny)) nie leżą mi niemal kompletnie...To nie jest zła muzyka, ale powinna byc wydana wg mnie jednak pod innym szyldem.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
z dorobku Megadeth najbardziej cenię kwartet płyt od "So Far So Good ,So What" do "Youthanasia" .z tym ,że "Rust In Peace" to zdecydowanie Magnum Opus "megaśmierci".Tak to zdecydowanie jeden z wiekszych albumów i to nie tylko Thrash Metalu(ale czy to Thrash?dla mnie bardziej Heavy/Speed)ale Metalu w ogóle.Postawienie go obok takich Ikon Metalu jak "Seasons In The Abyss" ,"Ride The Lightning" ,"Powerslave"czy "Painkiller" jest jak najbardziej na miejscu
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2322
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
Za Megadeth muzycznie nigdy nie przepadałem, ale widząc w rankingu Mariana po prostu nie trafiem na najlepsze płyty (a konkretnie trafiłęm na najgorsze). Natomiast nie podoba mi się hasło Ryżego, jakoby wokaliści black/deathmetalowi mieli glosy jak ciasteczkowy potwór z Ulicy Sezamkowej. Za to ma u mnie wpierdol :hahaha: Mi na przykład nie odpowiada jego glos i to , że śpiewa przez nos.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Dla mnie jako całość broni się tylko "Rust in peace". Bardzo lubię ten album i słucham go często (niekiedy bardzo często). Ostatnim albumem, który słyszałem jest "Youthanasia" i macie wpierdol.... yyy.... chciałem powiedzieć: macie wpier... znaczy no... nie podoba mi się. To samo dotyczy "Countdown...." - sofcik taki, że aż się na :vomit: zbiera, bo ja odwrotnie do Młynarskiego: [i]nie delikatnie lubię tylko bigbitowo tak kszszsz...[/i]
Z pierwszych trzech albumów lubię wybrane utwory. Ogólnie zresztą Megadeth szanuję i miło wspominam nie za określone płyty tylko wakacyjne hity takie jak:
"Wake up dead"
"In my darkest hour" (często przy nim szlocham jak nikt nie widzi)
"Holy wars... the punishment due"
"Tornado of souls"
"Rust in peace... Polaris" (najlepszy utwór Megadeth i jeden z kilku(nastu) najlepszych songów w historii thrash metalu)
"Symphony of destruction"
"Angry again"
"Train of consequences"
Ps. Wpierdol dla wszystkich!
Z pierwszych trzech albumów lubię wybrane utwory. Ogólnie zresztą Megadeth szanuję i miło wspominam nie za określone płyty tylko wakacyjne hity takie jak:
"Wake up dead"
"In my darkest hour" (często przy nim szlocham jak nikt nie widzi)
"Holy wars... the punishment due"
"Tornado of souls"
"Rust in peace... Polaris" (najlepszy utwór Megadeth i jeden z kilku(nastu) najlepszych songów w historii thrash metalu)
"Symphony of destruction"
"Angry again"
"Train of consequences"
Ps. Wpierdol dla wszystkich!
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Fragment recenzji z Metal Archives:
"Tornado of Souls" - one of the greatest metal songs of all time. This is reason one through 666 that this album is among the Top 5 thrash metal albums of all time. Not only are the riffs lethal as all hell, but Dave Mustaine gives the vocal performance of his life in this song, and that's not even the best part. The solo is beyond perfect. It is the best solo of all time, and it brings out every emotion.
Jak myślisz dzidzia - kolo przesadził czy nie? Moim zdaniem nawet jeśli przesadził to tylko odrobinę.
"Tornado of Souls" - one of the greatest metal songs of all time. This is reason one through 666 that this album is among the Top 5 thrash metal albums of all time. Not only are the riffs lethal as all hell, but Dave Mustaine gives the vocal performance of his life in this song, and that's not even the best part. The solo is beyond perfect. It is the best solo of all time, and it brings out every emotion.
Jak myślisz dzidzia - kolo przesadził czy nie? Moim zdaniem nawet jeśli przesadził to tylko odrobinę.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- roman
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 23-01-2003, 20:30
- Lokalizacja: Łódź
W sumie to zasluchiwalem sie dosc dlugo w So Far, So Good ... So What. Calej dyskografii nie zdazylem poznac, bo juz Sarcofago mnie masakrowalo. Pozniej dosc duzo sluchalem Countdown To Extinction. Swietna plyta, choc dla mnie Megadeth nigdy nie mial mocy.
Edit: Swietny kower Sex Pistols, aaa i kawalek Alice Coopera w wkonaniu Megadeth mnie sie podoba.
Edit: Swietny kower Sex Pistols, aaa i kawalek Alice Coopera w wkonaniu Megadeth mnie sie podoba.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Gościu oddał idealnie istotę rzeczy.Ani o ciupinkę nie przesadził...Wysłane przez Maniek z bagien
Fragment recenzji z Metal Archives:
"Tornado of Souls" - one of the greatest metal songs of all time. This is reason one through 666 that this album is among the Top 5 thrash metal albums of all time. Not only are the riffs lethal as all hell, but Dave Mustaine gives the vocal performance of his life in this song, and that's not even the best part. The solo is beyond perfect. It is the best solo of all time, and it brings out every emotion.
Jak myślisz dzidzia - kolo przesadził czy nie? Moim zdaniem nawet jeśli przesadził to tylko odrobinę.

"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
ee tam Megadeth dawał i (być może)daje rade.Wysłane przez roman
W sumie to zasluchiwalem sie dosc dlugo w So Far, So Good ... So What. Calej dyskografii nie zdazylem poznac, bo juz Sarcofago mnie masakrowalo. Pozniej dosc duzo sluchalem Countdown To Extinction. Swietna plyta, choc dla mnie Megadeth nigdy nie mial mocy.
Edit: Swietny kower Sex Pistols, aaa i kawalek Alice Coopera w wkonaniu Megadeth mnie sie podoba.
"Rust In Peace" to pomnik, ikona ,dźwiękowe sanktuarium,magnum opus...
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
co do "Hell Awaits" to zgoda ,ale "Rust In Peace"to także "nierdzewna stal"Wysłane przez romanMoze i daje rade, nie chce mi sie tego sprawdzac. A pomnik to "Hell Awaits" nie inaczej.Wysłane przez edinazzu 77
ee tam Megadeth dawał i (być może)daje rade.
"Rust In Peace" to pomnik, ikona ,dźwiękowe sanktuarium,magnum opus...
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- -=(Evil_Zoom_B)=-
- starszy świeżak
- Posty: 27
- Rejestracja: 22-11-2001, 20:22
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
-
- rozkręca się
- Posty: 54
- Rejestracja: 14-11-2004, 22:05
- Lokalizacja: Warszawa
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez strappado[/i]
Mr. Mustaine w ogóle jest dziwny - w "Some kind of monster" twierdzi, że bardzo żałuje, iż Hetfield wyrzucił go z Metallici i chętnie cofnąłby czas.
Pewnie jeszcze wyczyściłby mu rowa, żeby dostać się do koryta pełnego $$$.:bang:[/quote]
Co do samego Dave'a, to rzeczywiście wygląda na osobę o nieco zwichrowanej psychice. Dobrze, że nie przeszkodziło mu to nagrać kilku ponadczasowych rzeczy.
Mr. Mustaine w ogóle jest dziwny - w "Some kind of monster" twierdzi, że bardzo żałuje, iż Hetfield wyrzucił go z Metallici i chętnie cofnąłby czas.
Pewnie jeszcze wyczyściłby mu rowa, żeby dostać się do koryta pełnego $$$.:bang:[/quote]
Co do samego Dave'a, to rzeczywiście wygląda na osobę o nieco zwichrowanej psychice. Dobrze, że nie przeszkodziło mu to nagrać kilku ponadczasowych rzeczy.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33