SHUB NIGGURATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Morbid Marcin
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1179
- Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
- Lokalizacja: warszawa
SHUB NIGGURATH
Hmm, nie pamietam, czy aby sie juz o to nie pytalem, ale znow mnie to gryzie, wiec pytam. :) Czy ktos wie, czy SN z Meksyku wydali jakis inny krazek poza "Evilness and darkness prevails", "Kinglike celebration" i cd z demosami?
- Morbid Marcin
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1179
- Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
- Lokalizacja: warszawa
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
-
- rozkręca się
- Posty: 61
- Rejestracja: 11-08-2004, 17:35
Też mi nic o tym nie wiadomo. "Evilness..." poszukuję na oryginale. "The Kinglike..." uważam za kawał porządnego, podziemnego mrocznego death metalu starej szkoły. Zajebiście podoba mi się śladowe użycie klawiszy, które tworzą ciemny klimat. CD z demem "Horror Creatures" i EPkami "Unknown Adorer" i "Blasphemies Of Nether World" zawiera jeszcze 6 kawałków live z 1993 roku o bardzo słabej jakości dźwięku, ale i tak jako całość wypada bardzo inetresująco. Klimat starych rehów i demosów zachowany jak się patrzy!
- Morbid Marcin
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1179
- Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
- Lokalizacja: warszawa
- masterful
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1086
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
lubię muzę Shub Niggurath ."Kinglike Celebration" przypomina mi nieco dokonania Absu ,jest bardziej BlackMetalowe ...Gitary są bardziej motoryczne no i te dyskretne klawisze.Mam wersję płyty z bonusami i te dodane kawałki są bardziej Death Metalowe przede wszystkim za sprawa mocniejszych gitar
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3170
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
To mnie zaciekawiłeś. Jakie bonusy?Wysłane przez edinazzu 77
Mam wersję płyty z bonusami i te dodane kawałki są bardziej Death Metalowe przede wszystkim za sprawa mocniejszych gitar
Pozazdrościć.Wysłane przez mistrzsardu
Kumpel miał fart i kupił to w jakimś komisie za 18 zł.
Swoją drogą: zauważyłem, że płyty Shub-Niggurath jeśli już gdzieś się znajdzie, to z reguły w śmiesznych cenach. Zarówno "Horror Creatures" jak i "Kinglike Celebration..." widziałem wiele razy w cenie znacznie poniżej trzydziestu złotych.
Pierwsze słyszę.Wysłane przez BadBlood
btw, zna ktoś francuski Shub Niggurath?
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Morbid Marcin
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1179
- Rejestracja: 18-03-2003, 21:41
- Lokalizacja: warszawa
- BadBlood
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1019
- Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
[quote][i]Wysłane przez Morbid Marcin[/i]
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał.
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał.
Heeeeeey!!! Hooooooo!!! We're Satan's People!!!!!
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
[quote][i]Wysłane przez Maniek z bagien[/i]
[quote][i]Wysłane przez edinazzu 77[/i]
Mam wersję płyty z bonusami i te dodane kawałki są bardziej Death Metalowe przede wszystkim za sprawa mocniejszych gitar [/quote]
To mnie zaciekawiłeś. Jakie bonusy?
Mam reedycję "Kinglike Celebration" z roku 2002.Płyta nie kończy się na "Royal Demon".
Po nim następują tak jak wspomniałem cztery Death Metalowe bonusy:
"Lying Durmantis Awaits",
"Zombie",
"The Black Dawn",
"Nightmares From Beyond"
[quote][i]Wysłane przez edinazzu 77[/i]
Mam wersję płyty z bonusami i te dodane kawałki są bardziej Death Metalowe przede wszystkim za sprawa mocniejszych gitar [/quote]
To mnie zaciekawiłeś. Jakie bonusy?
Mam reedycję "Kinglike Celebration" z roku 2002.Płyta nie kończy się na "Royal Demon".
Po nim następują tak jak wspomniałem cztery Death Metalowe bonusy:
"Lying Durmantis Awaits",
"Zombie",
"The Black Dawn",
"Nightmares From Beyond"
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Do Mańka:
Mam reedycję albumu Shub Niggurath "Kinglike Celebration" z roku 2002.Płyta generalnie nie kończy się na "Royal Demon"...
Po nim następują tak jak wspomniałem cztery Death Metalowe bonusy:
"Lying Durmantis Awaits",
"Zombie",
"The Black Dawn",
"Nightmares From Beyond"
Mam reedycję albumu Shub Niggurath "Kinglike Celebration" z roku 2002.Płyta generalnie nie kończy się na "Royal Demon"...
Po nim następują tak jak wspomniałem cztery Death Metalowe bonusy:
"Lying Durmantis Awaits",
"Zombie",
"The Black Dawn",
"Nightmares From Beyond"
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- panthyme
- w mackach Zła
- Posty: 850
- Rejestracja: 01-05-2004, 11:34
- Lokalizacja: Local Graveyard
[quote][i]Wysłane przez BadBlood[/i]
[quote][i]Wysłane przez Morbid Marcin[/i]
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał. [/quote]
Chcesz posłuchać? a miałeś plytę z takimś dziwnym kimś na koniu zapieprzającym przez dziwne coś niewiadomo dokąd?:D Bo ja mam taką..
[quote][i]Wysłane przez Morbid Marcin[/i]
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał. [/quote]
Chcesz posłuchać? a miałeś plytę z takimś dziwnym kimś na koniu zapieprzającym przez dziwne coś niewiadomo dokąd?:D Bo ja mam taką..
011011000110010101110000011100100110100101100011011011110110010001100101
http://www.myspace.com/bloodfeastpl
http://www.facebook.com/bloodfeastpl
http://www.myspace.com/bloodfeastpl
http://www.facebook.com/bloodfeastpl
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
[quote][i]Wysłane przez BadBlood[/i]
[quote][i]Wysłane przez Morbid Marcin[/i]
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał. [/quote]
Rewelacyjny Zeuhl grali. Jeden z najlepszych i najbardziej basowych basów jakie kiedykolwiek słyszałem. Klimatyczne i dołujące. Gitary zahaczające o fusion, chore soprany, połamane bębny. Mówię tu o albumie Les Morts Vont Vite (1986)
[quote][i]Wysłane przez Morbid Marcin[/i]
nie znam francuskiego SN, choc kapel o tej (lub bardzo podobnej nazwie) jest chyba calkiem sporo. [/quote]
Oni nic wspólnego z metalem nie mieli, zachaczali o prog-rocka, jakieś ambienty, buczenia, miałem kiedyś na kasecie a teraz chętnie bym tego jeszcze raz posłuchał. [/quote]
Rewelacyjny Zeuhl grali. Jeden z najlepszych i najbardziej basowych basów jakie kiedykolwiek słyszałem. Klimatyczne i dołujące. Gitary zahaczające o fusion, chore soprany, połamane bębny. Mówię tu o albumie Les Morts Vont Vite (1986)