Strona 32 z 34

Re: SODOM

: 21-11-2020, 19:22
autor: Żułek
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
21-11-2020, 10:49
Na chwile obecna szykuje sie najlepsza plyta od M-16
wyczułeś nosem ? ;)

Re: SODOM

: 21-11-2020, 20:09
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Żułek pisze:
21-11-2020, 19:22
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
21-11-2020, 10:49
Na chwile obecna szykuje sie najlepsza plyta od M-16
wyczułeś nosem ? ;)
widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę
niech się wstydzi ten co nagrał "Decision Day", nie ten, co widzi

Re: SODOM

: 22-11-2020, 20:12
autor: Believer
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
21-11-2020, 20:09
Żułek pisze:
21-11-2020, 19:22
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
21-11-2020, 10:49
Na chwile obecna szykuje sie najlepsza plyta od M-16
wyczułeś nosem ? ;)
widzę to co widzę i w ogóle się nie wstydzę
niech się wstydzi ten co nagrał "Decision Day", nie ten, co widzi
oby tak było, też mam dobre przeczucia, Frank Blackfire nie pierdoli roboty. Sam kawałek bardzo mi się podoba ale jednak ten "świszczący riff" na początku powinni zagrać o połowę krócej :)

Re: SODOM

: 26-11-2020, 13:19
autor: Harlequin
Nie słyszałem poprzedniej płyty, ale "Genesis XIX" to rzeczywiście najlepszy Sodom od czasów M-16. Zważywszy, że płyty nagrane po M-16 mogłyby dla mnie nie istnieć, tak o nowej tego nie powiem. Bardzo dobry album. Będzie wracane. I kolejna z miłych niespodzianek tego roku.

Re: SODOM

: 27-11-2020, 09:54
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Początek "Nicht Mehr Mein Land".... O. KURWA. MAĆ.

Re: SODOM

: 27-11-2020, 11:41
autor: Block69
W paru momentach mógłby spokojnie pogrowlować. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Stary dobry SODOM. Jedyne co to może z 10-15min by szło skrócić.

Re: SODOM

: 27-11-2020, 11:44
autor: Harlequin
To fakt, troche za długa ta płyta, żeby na raz chwycic

Re: SODOM

: 27-11-2020, 13:12
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Kurde, tak po całości to jednak nie jest aż tak różowo... Dużo autocytatów, i to takich bardzo oczywistych. Trzeba posłuchać więcej, ale ten autoplagiat w "Waldo & Pigpen" z "The Crippler" jest niepokojący, a to nie jedyne takie miejsce, gdzie wydaje mi się, że słucham "Tapping the Vein" albo "Masquarade in Blood".

Re: SODOM

: 27-11-2020, 13:55
autor: Antton213
^ Gosdzik ma sporą lukę w twórczości Sodom. Teraz ją wypełnia riffami Andy Bringsa i tego bezdomnego ćpuna z Masquarede;)

Re: SODOM

: 28-11-2020, 00:03
autor: Maro
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
27-11-2020, 13:12
Kurde, tak po całości to jednak nie jest aż tak różowo... Dużo autocytatów, i to takich bardzo oczywistych. Trzeba posłuchać więcej, ale ten autoplagiat w "Waldo & Pigpen" z "The Crippler" jest niepokojący, a to nie jedyne takie miejsce, gdzie wydaje mi się, że słucham "Tapping the Vein" albo "Masquarade in Blood".
a co chciałbyś słuchać , osiwieć mnie proszę

Re: SODOM

: 28-11-2020, 00:10
autor: Nasum
Przełamania barier, nowych horyzontów, nowych, niespotykanych elementów, może techno by zaskoczyć krytyków i wprawić w osłupienie fanów, nieszablonowych rozwiązań kompozycyjnych, większej biegłości na gryfie, połamanych taktów perkusyjnych, jazzowych wstawek i czystych wokali ;-) dobra nabijam się - Sodom to jeden z tych zespołów, który nawet jak wpierdoli pół tony autocytatów na album, to nijak mu to nie szkodzi.

Re: SODOM

: 28-11-2020, 00:43
autor: Maro
Dziękuje nie ma pytań .

Re: SODOM

: 28-11-2020, 00:50
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Maro pisze:
28-11-2020, 00:03
a co chciałbyś słuchać , osiwieć mnie proszę
Grania we własnym stylu nowych utworów, bez kopiowania samych siebie, te pierwsze trzy były właśnie tym czego się spodziewałem po całości. Poczekam jeszcze z oceną, ale na razie boję się powtórki z "Northern Chaos Gods".

Re: SODOM

: 28-11-2020, 01:42
autor: Maro
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
28-11-2020, 00:50
Maro pisze:
28-11-2020, 00:03
a co chciałbyś słuchać , osiwieć mnie proszę
Grania we własnym stylu nowych utworów, bez kopiowania samych siebie, te pierwsze trzy były właśnie tym czego się spodziewałem po całości. Poczekam jeszcze z oceną, ale na razie boję się powtórki z "Northern Chaos Gods".
Ale , że co kapela z 30 letnim stażem ma odkrywać koło , czy jak ? Przecież grają w swoim stylu i śmiem twierdzić jak za dobrych starych lat.

Re: SODOM

: 28-11-2020, 10:19
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Maro pisze:
28-11-2020, 01:42
Ale , że co kapela z 30 letnim stażem ma odkrywać koło , czy jak ? Przecież grają w swoim stylu i śmiem twierdzić jak za dobrych starych lat.
Czy moglibyśmy nie myśleć wyłącznie w kategoriach skrajności? Przecież to nie jest tak, że albo stosujesz autoplagiat, albo odkrywasz koło, to są jakieś 1%-owe ekstrema, a pozostałe 98% to spektrum pomiędzy. Można nadal grać w swoim stylu bez kopiowania poprzednich dokonań, co dotąd zawsze robili - większość zespołów tak robi. Nawet Motorhead, grający cały swój żywot mniej więcej to samo, nie kopiował siebie.

Re: SODOM

: 30-11-2020, 11:26
autor: Drone
Nie uważam, żeby SODOM stosował nadmierne zapożyczenia ze swoich pierwszych płyt, a i nie są to autozżyny z "Tapping the Vein", które było w zasadzie płytą deathmetalową. Grają najbardziej archetypowy sodomowy thrash, jaki można sobie wyobrazić. Różnica w stosunku do wielu poprzednich albumów polega na tym - na moje ucho - że Tom wziął załogantów, którzy od początku do końca czują temat i dlatego nie ma tam żadnych dziwacznych dodatków typu "zbyt melodyjne solo". Będzie się ten album dobrze pamiętało.

Re: SODOM

: 01-12-2020, 09:45
autor: Believer
Biorąc pod uwagę współczesne standardy produkcji płyt weteranów łojenia, to nowa płyta brzmi zajebiście, jest przestrzeń. Tom mówił w wywiadzie coś o chęci uzyskania oldschoolowego brzmienia i słychać, że nie pierdolił.

Re: SODOM

: 01-12-2020, 15:03
autor: Nasum
Dla mnie Sodom to głównie "Persecution Mania" i "Agent orange" i mniej więcej na tym etapie moja dogłębna znajomość dokonań Niemców mi wystarcza. Przesłuchałem nowy album i muszę przyznać, że daje radę. Jest pełen życia, jest tu trochę takiego obskurnego trashu z lat kiedy zacząłem słuchać takiej muzyki, jest trochę obskurnego riffowania bez zbędnych ozdobników, jest prosto, czytelnie i do przodu. Nikt tu nie zawraca sobie zbytnio głowy czy takie granie ma jeszcze odbiorców. Autocytaty? Mi w przypadku takich kapel zupełnie nie przeszkadzają w odróżnieniu do muzycznych innowacji które czasem próbują wprowadzić. Tutaj tego nie ma, łupią swoje i po prostu do mnie trafia. Ja niczego więcej nie potrzebuję. Fajny album, wybitnym znawcą trashu nie jestem, ale słyszę tam echa strego Kreatora jeszcze. Co też mi nie przeszkadza.

Re: SODOM

: 01-12-2020, 15:15
autor: Harlequin
Tak jak ktoś wyżej napisał - skrócić calosc o jakies 15 minut, bo troche długie to to i byłoby super ccy. nadal podtrzymuje, że to najlepszy Sodom od czasów M-16

Re: SODOM

: 01-12-2020, 17:05
autor: Nasum
Z tym skróceniem czasu trwania się zgodzę - 35-40 minut max tyle by wystarczyło.