Strona 64 z 67

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:32
autor: Nasum
" Nie, to nas właśnie różni od Carcass, oni chcieli być wielcy, chcieli zarabiać gruby szmal i to ich zgubiło. Nas to pierdoli ile płyt sprzedamy, chcieliśmy tylko aby wytwórnia, której powierzamy nasz materriał zadbała o jego promocję (.....). My nigdy nie poniżylibyśmy się jak Carcass, wrócić do Earache i wylizać im dupy prosząc jednocześnie o wydanie płyty...."

To jest ten fragment. To nie byli kolesie z Brutal Truth. I teraz taka mała zagadka - czyje to słowa?

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:39
autor: helpme
Buńczuczne słowa padły, że hoho. Dobra zagadka. Może jakaś delikatna podpowiedź? Sore Throat?

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:42
autor: Nasum
Szukaj wśród kapel związanych z Earache.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:43
autor: Drone
ENTOMBED?

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:44
autor: Nasum
Drone pisze:
16-01-2021, 18:43
ENTOMBED?

Haha, dokładnie ;-) A jeszcze dokładniej, to słowa Nickiego Andersona.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:46
autor: Drone
Pamiętam podobny w tonie wywiad z LG z dawniejszych czasów i sprawę wydania na siłę tej koncertówki, dlatego się domyśliłem.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:49
autor: Nasum
Drone pisze:
16-01-2021, 18:46
Pamiętam podobny w tonie wywiad z LG z dawniejszych czasów i sprawę wydania na siłę tej koncertówki, dlatego się domyśliłem.

Być może kojarzysz właśnie ten wywiad, tylko że nie był to LG a Nicke, bo faktycznie dotyczył on wydania ich nowej płyty i koncertówki przez Earache.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 18:53
autor: helpme
Andersson - ten od niszowego gatunku jakim jest rock'n'roll? :wink:
Strzeliłem w Sore Throat, bo wypowiedź trochę w stylu Richa (nomen omen) Walkera, a i ST miał przelotny romans z Earache przy okazji "Disgrace to the Corpse of Sid".
Przyznam, że nie wiem, o co chodzi z powrotem Carcass do Earache - w sensie, że którąś z płyt (wliczając Heartwork) mieli wydać potencjalnie gdzie indziej? Taka zmyłka, że nie wiem do jakiego okresu ten cytat się odnosi.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:00
autor: Drone
Nasum pisze:
16-01-2021, 18:49
Drone pisze:
16-01-2021, 18:46
Pamiętam podobny w tonie wywiad z LG z dawniejszych czasów i sprawę wydania na siłę tej koncertówki, dlatego się domyśliłem.

Być może kojarzysz właśnie ten wywiad, tylko że nie był to LG a Nicke, bo faktycznie dotyczył on wydania ich nowej płyty i koncertówki przez Earache.
Na pewno czytałem to w internecie, dawno temu, po angielsku. Raczej to był LG, bo wtedy Nicke już od dawna nie był w zespole. Nie padło też o CARCASS, ale dużo było złych wspomnień o Earache.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:33
autor: Nasum
Nie pamiętam już o co poszło z tym kontraktem z Carcass dokładnie, ale utkwiły mi w pamięci te słowa o ich marzeniach o sławie i pieniądzach. Gorefest też marzył o czymś podobnym wraz z wydaniem "Erase".

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:37
autor: Pacjent
Nasum pisze:
16-01-2021, 19:33
Nie pamiętam już o co poszło z tym kontraktem z Carcass dokładnie, ale utkwiły mi w pamięci te słowa o ich marzeniach o sławie i pieniądzach. Gorefest też marzył o czymś podobnym wraz z wydaniem "Erase".
Najgorsza płyta Holendrów.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:45
autor: Nasum
Z Holendrami mam tak samo jak z Brytolami - do szczęścia tych pierwszych wystarczą mi dwa pierwsze albumy, w przypadku drugich trzy. Reszta mnie nie interesuje.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:46
autor: Hellion
Nasum pisze:
16-01-2021, 19:45
Z Holendrami mam tak samo jak z Brytolami - do szczęścia tych pierwszych wystarczą mi dwa pierwsze albumy, w przypadku drugich trzy. Reszta mnie nie interesuje.
Nawet takie La muerte?

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:48
autor: helpme
Czas chyba otworzyć temat z Holendrami. Co do licytacji w sprawach poszczególnych płyt danych zespołów najchętniej poczytałbym takowe w tematach o Agathocles, Sabbat, ewentualnie jeszcze Nunslaughter i Unholy Grave :wink:

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:49
autor: Pacjent
Hellion pisze:
16-01-2021, 19:46
Nasum pisze:
16-01-2021, 19:45
Z Holendrami mam tak samo jak z Brytolami - do szczęścia tych pierwszych wystarczą mi dwa pierwsze albumy, w przypadku drugich trzy. Reszta mnie nie interesuje.
Nawet takie La muerte?
Dwa ostatnie GOREFEST to potężne ciosy.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:49
autor: Nasum
Hellion pisze:
16-01-2021, 19:46
Nasum pisze:
16-01-2021, 19:45
Z Holendrami mam tak samo jak z Brytolami - do szczęścia tych pierwszych wystarczą mi dwa pierwsze albumy, w przypadku drugich trzy. Reszta mnie nie interesuje.
Nawet takie La muerte?
Przesłuchałem je jakiś czas temu i stwierdziłem, że jednak mnie nie grzeje jak w chwili premiery. W zasadzie to zespół jednej genialnej płyty - "False". Ten album mocno mnie wgniótł swego czasu w glebę. Mnóstwo wspomnień mam związanych z ta muzyką, "La muerte" już mi tak nie robiła. Może wrócę jeszcze i dam szansę, wtedy odszczekam. Na razie jestem niewzruszony.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 19:55
autor: Hellion
Ja Gorefest lubię po całości, nawet Soul Survivor (mniej) i Chapter 13 (bardziej), ale zgadzam się, że False jest genialna, jedna z płyt pomników.

Re: CARCASS

: 16-01-2021, 20:01
autor: helpme
Teraz w sprawie Gorefest zapraszamy już do tematu o Gorefest :)

Re: CARCASS

: 17-01-2021, 10:36
autor: Nasum
helpme pisze:
16-01-2021, 18:53

Przyznam, że nie wiem, o co chodzi z powrotem Carcass do Earache - w sensie, że którąś z płyt (wliczając Heartwork) mieli wydać potencjalnie gdzie indziej? Taka zmyłka, że nie wiem do jakiego okresu ten cytat się odnosi.

Sprawdziłem.

Po wydaniu Heartwork zobowiązania wobec Earache wygasły i Carcass mógł bez przeszkód szukać nowego wydawcy. W tamtym czasie interesowała się nimi Columbia, wydawca i dystrybutor Heartwork na Stany. Szybko więc sfinalizowali umowę, która obejmowała ich na całym świecie. Panowie weszli do studia i tu ciekawostka - Walker podobno chciał nagrać album brutalniejszy niż ostatni i powrócić do korzeni, natomiast Steer który stracił zainteresowanie metalem skłaniał się bardziej do hard rocka i bluesa. Powstający materiał był więc wypracowanym wsród kłótni i niesnasek wątpliwym kompromisem. Sytuacja w studiu była wyjątkowo zła i w wywiadach panowie wspominali, że zdawali sobie sprawę, że dni zespołu są policzone.

Koszty studia pokrywał zespół z własnej kieszeni więc nic dziwnego, że chcieli to już jak najszybciej mieć za sobą. Kiedy już im się w końcu udało, wysłali surowy miks do przedstawicieli Columbii.... która popatrzyła na to jakby przysłali im gówno. Nie takiej muzyki się spodziewali. Mówiąc krótko, byli mocno niezadowoleni. Podobno już wcześniej zespół musiał iść na wiele kompromisów, między innymi na taki, by przekaz w tekstach był bardziej zrozumiały, a one same bardziej czytelne i niekoniecznie szokujące. Takie bardziej delikatne. Po wysłuchaniu wstępnego miksu, Jim Welch, przedstawiciel Columbii, zasugerował Walkerowi pobranie lekcji śpiewu, bowiem nie pasował im jego charkot.... W momencie kiedy Columbia odrzuciła wersję płyty, stwierdziła, że nie zamierza pokryć kosztów niezbędnych do dokończenia longplaya. Menager Carcass sporo się ponoć napocił, aby uzyskać od Columbii zwrot poniesionych do tej pory przez zespół kosztów z zawartego kontraktu. Wkrótce umowa została zerwana.

Sama umowa zawarta była 3 kwietnia 1994, a zerwana w 1995 , natomiast w grudniu płyta została zwrócona muzykom. Jak to powiedział Walker: "Nie mieliśmy możliwości zostać nową Metalliką – nagraliśmy album, który Columbia odrzuciła i gdybyśmy nie rozwiązali kontraktu, Swansong nigdy by się nie ukazał. Musieliśmy odejść, zabierając tę płytę, inaczej firma na zawsze zamknęłaby ją w archiwum. To znana praktyka w tego typu wytwórniach. Moim pomysłem było, żeby od nich uciec i zachować prawa do tego materiału".

Tak więc Carcass zwrócił się o wydanie Swansong do Earache i o tej sytuacji wspominał Nicke Andersson w przytoczonym wyżej wywiadzie. Walker i spółka dostali zwrot poniesionych kosztów, więc pieniądze przeznaczyli na jej dogranie i dopracowanie. Od Earache dostali również kasę za album, więc koniec końców nie wyszli na tym źle. Wszystko jednak się niemożliwie przeciagało w czasie, atmosfera w zespole była zła i płyta ukazała się dopiero 10 czerwca 1996 roku. Zespół jednak nieuchronnie zbliżał się do zakończenia działalności co wkrótce nastąpiło... Tytuł krążka okazał się proroczy.

A jeszcze w ramach ciekawostki...

Collin Richardson, czyli producent Swansong, , zremiksował słynny utwór Björk, Isobel. Pozostawiając oryginalny wokal artystki, dodał do niego to, co pozostało niewykorzystane z łabędzich sesji Carcass. A poniżej macie ten kawałek.


Re: CARCASS

: 17-01-2021, 11:23
autor: helpme
Ok czyli to dotyczy okresu tej "agonii" :wink: Inna ciekawostka, że na potencjalnie najbardziej "komercyjną" płytę Carcass okładkę zrobiła Gee Vaucher związana z Crass :wink:
O "remiksie" słyszałem, ale dotychczas go nie słyszałem - dzięki za wrzutkę.
Na stronie Earache jest trochę szczegółów odnośnie tej historii:
http://askearache.blogspot.com/2009/03/ ... bjork.html