Masterful Magazine

pierwsze 5 utworów zajebiste. potem można wyłączyć.

Słucham sobie z nudów nową Sepulturę i ...... uważam ja za przepitolona. Andreas chciał chyba pokazać swój kunszt jako gitarzysta i wyszło z tego takie muzyczne wodolejstwo. Nie powiem, są fragmenty które mogą się podobać, ale jako całość ta płyta do mnie nie trafia. Nie jest to kupa, bo jakąś wartość muzyczną to na pewno ma, ale to nie Sepultura która mi się kiedyś podobała. Płyta jest za długa, zbyt dużo tam kombinowania, wokale mnie drażnią. Jak dla mnie album jest zbyt trudny w odbiorze. Po zespołach takiego formatu oczekuję trochę innej muzyki. Z jednej strony dobrze, że nie ograniczają się i szukają nowych form, ale czasem zbyt dużo pomysłów nie doda wartości muzyce. To zupełnie inny zespół właściwie na każdej kolejnej płycie - dla jednych in plus dla innych coś nie do przejścia. Przykładowo utwór numer 12 - w którym gościnnie udziela się jakaś wokalistka... dla mnie to popłuczyny po Sepulturze. Wokalnie ten utwór jest połozony na łopatki, muzycznie jakis taki bez życia, słaby, wątły jak klasowa oferma na lekcjach wuefu. Zdaję sobie sprawę, że ten band ma o wiele większe potknięcia w swojej karierze i wydał płyty, które są asłuchalne, ale ta nowa tez chwały nie przynosi. Będę jednak na tyle szczery, że określę ich muzykę jako intrygującą, w pewnym sensie ciekawą, nieszablonową, muzykę, przez którą chcieli odświeżyć swój wizerunek. W pewnym sensie im się udało. Ci którzy lubia tylko stare dokonania tej grupy, raczej nie będą piali z zachwytu, najbardziej zatwardziali fani pewnie i tak polubią, a reszta - no cóż, przewiduję tutaj rozkład głosów pół na pół. Nie dla mnie ta plyta.

Nasum pisze: ↑

03-05-2020, 12:46

Nie powiem, są fragmenty które mogą się podobać, ale jako całość ta płyta do mnie nie trafia.

Jak dla mnie - adekwatna recenzja wszystkiego od nich po Roots.

WaszJudasz pisze: ↑

03-05-2020, 12:51

Nasum pisze: ↑

03-05-2020, 12:46

Nie powiem, są fragmenty które mogą się podobać, ale jako całość ta płyta do mnie nie trafia.

Jak dla mnie - adekwatna recenzja wszystkiego od nich po Roots.

A dla mnie po Chaos A. D.

Jestem (podobnie jak w przypadku ostatniego TESTAMENT) bardzo pozytywnie zaskoczony nową płytą. Jak dla mnie to najlepsza rzecz jaką nagrali z Greenem. Poprzednie za bardzo mnie nie ruszały, a z drugiej strony ciężko było mi je krytykować, bo zawsze próbowali wsadzić tam coś nowego/świeżego i za to mają duży plus. Tutaj w końcu wszystko siadło jak należy, a garowy Eloy Casagrande sporo im w tym pomógł. Doskonałe partie garów tu są.

Tak, momentami to tu nawet Deathspell Omega przemyka xD

Podoba mi się ten nowy album. Chyba jest najrówniejszy z Greenem.

Quadra na dobrych słuchawkach to kosa jak ja pierdolę. Jak zwykle Andras Kisser nie zawiódł. Te riffy to kurwa masakra.

Razem z prymitywizmem Maxa wyrafinowanie Andreasa stanowiło o sile Sepultury, której obu stronom teraz brakuje. Wpadnie, wypadnie.

PS. Kto słuchał DE LA TIERRA?

jestem ciekaw co z tego wyniknie

Wlasnie ogladam Sepultura i Steve Vai... koncert ok, taki sobie, ale komentarze...

what's next?
cannibal corpse & Paul Gilbert?
slayer & Yngwie Malmsteen?
metallica & Joe satriani?

i dalej

Annihilator & Al Di Meola
Behemoth & Steve Morse
Nile & Arlen Roth
Burzum & Armik


hehe, no Behemoth by pewnie nie pogardzil Steve'em
A raczej Steve...

12345 pisze: ↑

26-06-2020, 12:15

jestem ciekaw co z tego wyniknie

A cóż może wyniknąć? Jeśli nagrają płytę, to kilku fanów Sepultury z pierwszego okresu działalności pewnie się ucieszy i rzuci uchem na jego dokonania, ale album na pewno nie wstrząsnie światem i pozostanie ciekawostka. Za rok czy dwa nikt nie będzie o nich pewnie pamietał.

12345 pisze: ↑

26-06-2020, 12:15

jestem ciekaw co z tego wyniknie

W ciemno można założyć, że przebiją to co robią obecnie bracia Cavalera.

To akurat znów tak trudne nie będzie.

A mnie wbrew opiniom nadal dobrze sie slucha CC i Soulfly. Nie zakladam by wyszli poza to co graja od lat i mi to wystarcza.

Zajebiście brzmi remaster Beneath the Remains z 2020 r. Do posłuchania na Tidal.

O ile nie chce mi się za chuja oglądać jakichkolwiek nowych teledysków to te wszystkie kwarantannowe guwna całkiem zabawne.

- to jeszcze jest fajne.

Jakoś ten nowy wokalista mnie nie przekonuje.