CRAFT

[COFFIN]

oo, widze, ze dorobili - zamowie w lipcu.

https://shop.season-of-mist.com/craft-w ... al-t-shirt" onclick="window.open(this.href);return false;

Kce:)

[Sybir]

To od razu zaklepuję M :)

[maciek z klanu]

To od razu zaklepuję M :)

M XD?

[Sybir]

Fikasz, spaślaku? Obsmarować Ci lokal w internetach? :D

[Pan_Kimono]

Rowniez Mke poprosze

[maciek z klanu]

Fikasz, spaślaku? Obsmarować Ci lokal w internetach? :D

Anuluje to co napisałem. Przepraszam.

[Sybir]

Wybaczam, ale żeby mi to było ostatni raz!

[Jack Luminous]

Zwodniczy tytuł - bo białego szumu to na tej płycie nie ma wcale, a i black metalu za wiele też. Tzn jest - wycięty od szablonu i nudny do wyrzygania jak glut z moich zaatakowanych alergią zatok. I chuj w to, że nic ta muzyka nie wnosi, gorzej że nie znajduję ani jednego powodu, żeby tego słuchać. Nakurwu nie ma, klimatu nie ma, walców nie ma, chwytliwych riffów nie ma, odpychającego napierdolu bez ładu i składu nie ma, no niczego tu nie ma. Ani to brzydkie, ani to ładne, brzmienie takie o, ot poprawne to tylko i nic więcej. Tylko okładka i tytuł fajne, ale tshirt jest już chujowy, więc nawet garderoby nie ma jak sobie urozmaicić. Sztampa jak chuj i strata czasu.

[Ascetic]

Zwodniczy tytuł - bo białego szumu to na tej płycie nie ma wcale, a i black metalu za wiele też. Tzn jest - wycięty od szablonu i nudny do wyrzygania jak glut z moich zaatakowanych alergią zatok. I chuj w to, że nic ta muzyka nie wnosi, gorzej że nie znajduję ani jednego powodu, żeby tego słuchać. Nakurwu nie ma, klimatu nie ma, walców nie ma, chwytliwych riffów nie ma, odpychającego napierdolu bez ładu i składu nie ma, no niczego tu nie ma. Ani to brzydkie, ani to ładne, brzmienie takie o, ot poprawne to tylko i nic więcej. Tylko okładka i tytuł fajne, ale tshirt jest już chujowy, więc nawet garderoby nie ma jak sobie urozmaicić. Sztampa jak chuj i strata czasu.

wykazujesz duży talent do celnych spostrzeżeń. będziesz obserwowany. czujnie ;-)

ps. zasadniczo zgadzam się w 95%, a może nawet 97%

[Wódka i Piwo]

Całkowicie sterylna, żeby nie powiedzieć wysterylizowana płyta. I nie mam tu na myśli brzmienia. Ta płyta pozbawiona jest emocji.Srogo się rozczarowałem.

[[V]]

obróciłem parę razy,chujnia to jest.

[ozob]

obróciłem parę razy,chujnia to jest.

Tak jest.

Rozwine. Aranzacyjnie plyta jest skonstruowana bardzo dobrze. Sa pewne smaczki tu i tam. Jednakze jako calosc sie to wszystko nie broni. Gdzies ten album przelatuje obok. Nie przykuwa uwagi. To juz ten Marduk bardziej zaciekawia mimo swej prostoty.

[SOWIX666]

black metal w tonacjach i na bezpiecznych wyuczonych pasażach nie jest black metalem, jest chuj wie czym.
Okładka zajebista.

[Deathhammer66]

ale ordo ad chao anno 2018 w "tragedy of pointless games" to wy szanujcie

[ozob]

Zastanawia mnie jedno. Skoro aranzacyjnie jest co najmniej dobrze to dlaczego ten material jest taki plaski emocjonalnie?

[WaszJudasz]

Może po prostu zrobiony wedle receptury, a bez faktycznego zaangażowania?

[Drone]

Przekręciłem tę płytę już dobrych 10 razy utwierdzając się w przekonaniu, że to najlepszy album CRAFT, ale jednocześnie najbardziej wymagający. Obok starych patentów np. typowo craftowego łupania kwadratowym riffem (w ich przypadku to nie zarzut, a zaleta - dzięki temu nabrałem dziś ochoty na słuchanie OMNIZIDE), który przechodzi w szybkie partie, jest masa smaczków, nieoczywistych patentów, półtonowych zjazdów i odjazdów, dysonansowych zgrzytów i kombinacji rytmicznych - można powiedzieć, że tradycja łączy się z nowoczesnością w idealnych proporcjach. Przebój leci za przebojem, aż się chce włączyć to jeszcze raz, co niniejszym czynię. Obok nowego MARDUK mocny kandydat na pudło AD 2018 w black metalu.

[Deathhammer66]

Marduka nie słuchałem i jakoś mnie nie ciągnie, ale z całą resztą się zgadzam! Dużo się dzieje na tej płycie, nie jest na jedno kopyto, dobre proporcje między siarką a bangerami. Jak ktoś szuka surowego, piwnicznego black metalu to nie ma tu czego szukać, ale porządnych kompozycji jak najbardziej. No i tak jak kolega COFFIN już zauważył - wokale klasa, nie pomylisz z niczym innym.

[COFFIN]

Całości, jak pisałem - jeszcze nie słyszałem. Jutro powinna być paczka od Sovy, więc się pokręci. Dla mnie Nox jest obecnie jednym z kilku najbardziej charakterystycznych wokalistów w BM. Zresztą nie pierwszy raz o tym piszę. A co do płyty - nie sądzę, żebym się rozczarował. Od początku mówiłem, że to może być ich najlepszy materiał. A biorąc pod uwagę preferencje muzyczne i podejście do tematu kilku nowszych userów, jak i paru starszych, jestem wręcz o tym przekonany:-)

[dzik]

Przekręciłem tę płytę już dobrych 10 razy utwierdzając się w przekonaniu, że to najlepszy album CRAFT, ale jednocześnie najbardziej wymagający. Obok starych patentów np. typowo craftowego łupania kwadratowym riffem (w ich przypadku to nie zarzut, a zaleta - dzięki temu nabrałem dziś ochoty na słuchanie OMNIZIDE), który przechodzi w szybkie partie, jest masa smaczków, nieoczywistych patentów, półtonowych zjazdów i odjazdów, dysonansowych zgrzytów i kombinacji rytmicznych - można powiedzieć, że tradycja łączy się z nowoczesnością w idealnych proporcjach. Przebój leci za przebojem, aż się chce włączyć to jeszcze raz, co niniejszym czynię. Obok nowego MARDUK mocny kandydat na pudło AD 2018 w black metalu.

Dodajmy do tego Funeral Mist i mamy komplet.