Strona 1 z 3

DOMINATION THROUGH IMPURITY

: 16-01-2006, 08:08
autor: Max_Disgruntled
[align=center][img]http://img16.imageshack.us/img16/6150/35037logo6bo.jpg[/img][/align]

Kapelka istnieje od zaledwie dwóch lat i została założona przez dwóch gości, którzy udzielają się też w Lust Of Decay, Lividity oraz kilku innych projektach. W 2005 roku chłopaki wydali swój debiut, któremu nadali całkiem trafny i jednoznaczny tytuł [b]"Essence Of Brutality"[/b]. Na krążku znajdziecie wszystko to czego można oczekiwać od brutalnego i technicznego death metalu, czyli szybkość, precyzję, feeling i ciekawe rozwiązania kompozycyjno-aranżacyjne. Całość trwa niewiele ponad 26 minut i jest opatrzona głębokimi growlami oraz sporadycznymi wrzaskami (żadnych ekstrawagancji), które idealnie wpasowują się w taką muzę. Jak widać album jest krótki, dosadny i można go wałkować non stop, a z każdym kolejnym przesłuchaniem coraz mniej zwraca się uwagę (no przynajmniej ze mną tak było) na jego jedyną wadę, czyli przechujowo wyprodukowane gary, które co wrażliwszych "melomanów" doprowadzą do torsji. Można jednak popatrzeć na to z drugiej strony, bo chłopaki mają nad czym popracować na kolejnych materiałach, a nie tak jak, na przykład, hiszpańskie Wormed, które nagrało zajebiste "Planisphaerium" i zamilkło na trzy, długie lata.

[align=center][size=50]Essence Of Brutality (2005)[/size]

[img]http://www.dominationthroughimpurity.co ... er_eob.jpg[/img]

Pinned To A Guardrail - http://www.dominationthroughimpurity.co ... pinned.mp3

Wahnsinn - http://www.dominationthroughimpurity.co ... hnsinn.mp3
(jeden z lepszych numerów na płycie)


Strona zespołu - http://www.dominationthroughimpurity.com[/align]

: 16-01-2006, 10:17
autor: Fag Slayer
Mam tą płytke. Faktycznie cała brzmi jakoś tak syntetycznie. Ale za to jak napierdala!! Zajebista muza ;)

A Wormed to chyba z Hiszpanii nie?? :P

: 16-01-2006, 11:35
autor: longinus696
Chyba już przyzwyczaiłem się do każdego rodzaju brzmienia bębnów, bo gdyby nie Twój komentarz, to nie wiedziałbym że można tym garom cokolwiek zarzucić.
Może faktycznie troszkę za sterylne, ale naprawdę w niewielkim stopniu.
Pierwszy kawałek - nic specjalnego, chociaż gdzieś tam pod powierzchnią czai się fajna, chora melodyjka. Przypierdoliłbym się do wokalu. Bardzo monotonny.
Drugi kawałek - dobre riffy, zmiany tempa, znowu ten wokal. Wszystko psuje.

Powiem tak. Słychać, że to niezłe, ale wszystkie dźwięki jakoś dziwnie ujednolicone. Nic się nie wybija na przód w odpowiednim momencie, dlatego całość sprawia wrażenie zbitej masy. Nie mają siły ciosu. To największy mankament produkcji. Nie docierają do mnie uczucia grających. Brakuje jakiegoś napędu wynikającego z wybuchów wściekłości. Wszystko takie metodyczne, dobrze poukładane, zrobione pod linijkę. Brak szaleństwa.
Porównałbym ich do zaprogramowanego mordercy pozbawionego adrenaliny przy wykonywaniu własnej pracy.

: 16-01-2006, 11:41
autor: antigod
Opcja druga. Oprócz sekcji rytmicznej wyżej cenię pracę gitar i wokalizy. Tak, wiem, jestem pojebany.

: 16-01-2006, 11:52
autor: Max_Disgruntled
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Chyba już przyzwyczaiłem się do każdego rodzaju brzmienia bębnów, bo gdyby nie Twój komentarz, to nie wiedziałbym że można tym garom cokolwiek zarzucić.
Może faktycznie troszkę za sterylne, ale naprawdę w niewielkim stopniu.[/quote]

Nie no tutaj bębny są wyraźnie za syntetyczne, ale tak jak mówię, idzie się przyzwyczaić :)

[quote]Powiem tak. Słychać, że to niezłe, ale wszystkie dźwięki jakoś dziwnie ujednolicone. Nic się nie wybija na przód w odpowiednim momencie, dlatego całość sprawia wrażenie zbitej masy. Nie mają siły ciosu. To największy mankament produkcji. Nie docierają do mnie uczucia grających. Brakuje jakiegoś napędu wynikającego z wybuchów wściekłości. Wszystko takie metodyczne, dobrze poukładane, zrobione pod linijkę. Brak szaleństwa.
Porównałbym ich do zaprogramowanego mordercy pozbawionego adrenaliny przy wykonywaniu własnej pracy.[/quote]

Z Twoimi indywidualnymi odczuciami nie mogę polemizować, ale może rozjaśni Ci trochę sytuację, to co goście z DTI napisali w swoim bio :

[quote]Domination Through Impurity (DTI) was formed early in 2004 by Joe Payne (also in Lecherous Nocturne & Lust of Decay) and Jordan Varela (also in Lust of Decay & Lividity). Both musicians had a passion to show their musical tastes through mathematical concepts and theory in the death metal genre. Some big influential factors consist of Meshuggah, Necrophagist, Severed Savior, and few other various individuals. Joe had some great ideas from some prior projects and Jordan happened to see a lot of value in the riffs. Basically, Jordan wanted to take those riffs and let Joe up the intensity to heightened levels. This allowed both musicians to express their talents in areas where they might not totally be able to apply them to their other projects. With the addition of Dan Royer on bass (also in Scapegoat), live shows are even more intetense and brutal. [b]Our main foc us and mission of our endeavors is to show the audience what we can do technically without forgetting groove and captured time.[/b] This allows our audience to understand where we are going with each song, and hopefully gain the acceptance of the brutality fans along with the fans that enjoy intricate music. We hope all enjoy the music as much as we gain from playing it. This is just the beginning.[/quote]

Ja powiem, że mnie się to podoba. To jest death metal, techniczny death metal i nie chodzi tutaj o jakąś wielką ekspresję czy przekazywanie wyższych uczuć, a konkretny napierdol opatrzony oszałamiającymi umiejętnościami muzyków ! Tyle :)

: 16-01-2006, 12:27
autor: Fag Slayer
a tak btw to to kapelka koncertowego basisty Nile ;)

: 16-01-2006, 12:33
autor: longinus696
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
Ja powiem, że mnie się to podoba. To jest death metal, techniczny death metal i nie chodzi tutaj o jakąś wielką ekspresję czy przekazywanie wyższych uczuć, a konkretny napierdol opatrzony oszałamiającymi umiejętnościami muzyków ! Tyle :) [/quote]
Ale mi nie chodzi o to, by ich muzyka była romantyczna.
Przez tę produkcję stracili na pierdolnięciu.
A jeszcze bardziej kładzie ich ten monotonny wokal.

: 16-01-2006, 12:36
autor: Max_Disgruntled
Wokal dobry w chuj - klasyczny, bez ekstrawagancji, które metalofców odstraszają ;) Produkcja będzie do poprawy na następnym krążku i wtedy zamkniesz japę :D

: 16-01-2006, 12:39
autor: longinus696
Ale ja, kurwa, lubię ekstrawagancję !
Koleś brzmi jakby był znudzony. Lubię wokal naładowany emocjami. Przeszkadza mi to jednolite buczenie, które gość uskutecznia.

: 16-01-2006, 15:51
autor: Impious
Faktycznie gary chujowe. Wokal tak jak pisze longinus znudzony, bez emocji. Poza tym jakieś to płaskie wszystko. Jeśli o mnie chodzi to nie podoba mi sie wcale z powodu produkcji.

: 16-01-2006, 17:13
autor: esq
Jak już gdzieś napisałem..gitary w cipe,perka do dupy....(krótko i na temat)

: 16-01-2006, 17:29
autor: MacieX
Muza robiona przez ten band jest na pewno dobra, a zwazywaszy na to ze to "młodociani" debiutanci to pewne niedociagnięcia (perka i nieco monotonny wokal) mozna im wybaczyc...W niedalekiej przyszłosci cos z nich na pewno wyrośnie :}

: 16-01-2006, 21:20
autor: longinus696
Moim zdaniem goście znikną w zalewie podobnych kapel. Takiego grania jest od chuja i jeszcze troszkę. Nic ponad dobrą przeciętność. Poziom wykonawstwa jest dziś wysoki, więc kolejni rzemieślnicy nic tu nie wskórają.

: 16-01-2006, 21:28
autor: Max_Disgruntled
Za chuja się nie zgadzam, a kto miał rację to przyszłość pokaże ! :D

: 16-01-2006, 21:46
autor: longinus696
Ja już nawet nie pamiętam jak się nazywają ;)

: 16-01-2006, 21:49
autor: Max_Disgruntled
Ja pamiętam i będę pamiętał - z death metalu mam teraz ze 20 kapel w kręgu zainteresowań i ta liczba rośnie bardzo powoli... Oczywiście mówię o nowoczesnym odłamie tego gatunku ;)

: 16-01-2006, 21:50
autor: kosteq
tu nie chodzi nawet o brzmienie perkusji... w ogóle mi nie podchodzi.. ale ok. drugiej minuty, przez chwilkę jest całkiem nieźle, tak troszku chwytliwie :D co do wokalu, jest całkiem dobry, chociarz podzielam zdanie longinusa że jest nieco monotonny... więcej wrzasków by się przydało, co by muza na histerii zyskała :D generalnie już dawno znużyło mnie takie brutalno techniczne granie, z którego nic poza tym nie wynika... dwa razy przesłuchałbym płytę i odłożyłbym kajś na bok, co by sie zakurzyła menda :)

: 16-01-2006, 21:53
autor: Max_Disgruntled
Buuuu, prostaki - ja wałkuję od 4 dni i wcale mi się nudzi :D Chuj, że słucham sobie to na zmianę z "Those Once Loyal" ;)

: 16-01-2006, 21:56
autor: kosteq
dla zobrazowania moich preferencji powiem jedynie że ja katuję od niespełna tygodnia dzień w dzień LORD GORE- Resickened... no, dzisiaj na zmiane z FRIGHTMARE- Midnight Murder Mania :D no, ale zaś tobie ci drudzy nie spasowali o ile dobrze pamiętam :D

: 16-01-2006, 21:56
autor: P.
[quote][i]Wysłane przez kosteq[/i]
generalnie już dawno znużyło mnie takie brutalno techniczne granie, z którego nic poza tym nie wynika... [/quote]
A co ma i co może wynikać? Takie granie ma właśnie większy sens niż jakiś przewidywalny i nieskomplikowany death lub grind.