CANNIBAL CORPSE

[frankmullen]

Tak zrozumiałem tekst kol. Nasuma. Znaczy się, że okładka może taka sama, ale wkładka bez tekstów, co jak na CC jest dość dziwne. Zawsze były (prócz poprzedniej, o ile dobrze kojarzę).

[Nasum]

Okładka jest taka sama, ale nie ma tekstów. Sa tylko rysunki ich nadwornego grafika zamiast tekstów. Na poprzedniej było tak samo.

[frankmullen]

Okładka jest taka sama, ale nie ma tekstów. Sa tylko rysunki ich nadwornego grafika zamiast tekstów. Na poprzedniej było tak samo.

Ale na poprzedniej w wersji niecenzurowanej ponoć teksty były.

[Nasum]

Nie mogę potwierdzić, bowiem mam tylko wersję podstawową, a na niej tekstów brak.

[knaar]

Ta wersja Violence Unimagined ma 28 stronicową książeczkę z tekstami i jest w jewelu.
https://www.discogs.com/release/1856402 ... Unimagined

Za kilka dni z tej samej wytwórni będzie też najnowsza w jewelu i pełną książeczką.

[Jimmy Boyle]

Ta wersja Violence Unimagined ma 28 stronicową książeczkę z tekstami i jest w jewelu.
https://www.discogs.com/release/1856402 ... Unimagined

Za kilka dni z tej samej wytwórni będzie też najnowsza w jewelu i pełną książeczką.

Ostatnio na ebayu też widziałem, jakąs koreańską licencje Violence Unimagined w jewelu i tak sie zastanawiam, czemuż kurwa my (Europa) dostajemy takie gówno, nie dośc że digi, to jeszcze bez tekstów...

[Nasum]

Jest to dość chujowa sytuacja, bo to takie dzielenie fanów na lepszych i gorszych... jak z okładkami dało się to jakos zrozumieć - cenzura i takie tam duperele - to z tymi wydaniami bez tekstów i digi już nie bardzo. Tym bardziej że jak widać są wydania w jewelu i z pełną książeczką. Jako fan który i tak kupi nowy materiał w ciemno czuję sie trochę zawiedziony taką postawą. Druga strona medalu jest taka, czy sam zespół ma coś w tym temacie do powiedzenia i czy nie jest to przedziwna polityka wytwórni.

[Believer]

Przesłuchałem, gacie suche

[Soundterror]

Jest to dość chujowa sytuacja, bo to takie dzielenie fanów na lepszych i gorszych... jak z okładkami dało się to jakos zrozumieć - cenzura i takie tam duperele - to z tymi wydaniami bez tekstów i digi już nie bardzo. Tym bardziej że jak widać są wydania w jewelu i z pełną książeczką. Jako fan który i tak kupi nowy materiał w ciemno czuję sie trochę zawiedziony taką postawą. Druga strona medalu jest taka, czy sam zespół ma coś w tym temacie do powiedzenia i czy nie jest to przedziwna polityka wytwórni.

Obstawiam, że to polityka wydawcy. Poprzedniej płyty nie ma już dostepnej w wersji niecenzuralnej, chyba że z drugiej ręki. Dziwne, jakby się bali że tamta okładka im zaszkodzi. Nie rozumiem tego posunięcia, skoro inne płyty do tej pory można dostać w obu wersjach.

[Żułek]

bardzo ale to bardzo dobra płyta, pięknie mięsiste gitarki i Fisher jakby troche inaczej (lepiej) bulgotał niż zwykle ?
czekamy na promocje i jakieś normalne wydanie bo tego gówna co sprzedają to nie kupie

[TheDude]

Nie słuchałem. Gacie mokre. Hailsa!!

[Nasum]

Przed pierwszym odsłuchem zmień gacie.

Ale pamiętaj - to Cannibal Corpse, pierdolone AC piorun DC death metalu. Oczekujesz rewolucyjnych zmian na wzór "One second " Paradise Lost, jazzowych zagrywek na basie, sola na kobzie czy nie wiem, wstawek z saksofonem, które urozmaiciłyby ten materiał , sprawiły, że nabrałby świeżego powietrza, że byłby rewolucyjnym spojrzeniem na dotychczasowy dorobek, albo czystych wokali, które udowodniłyby że posiadacz najszerszego karku ma w głosie więcej oktaw niż Wioletta Villas...... Broń szatanie żebyś słuchał tej płyty! Najlepiej w ogóle o niej zapomnij, a nazwę CC możesz pamiętać jedynie kiedy będziesz rozwiązywał krzyżówki poświęcone death metalowi. Jednym słowem, nic z tego nie zastaniesz.

Chcesz ryku Corpsegrindera? Takiego swojskiego, prosto spod pachy, jakbyś słuchał Mietka zula który opłakuje stłuczoną flaszkę swoim przepitym głosem? Tu zastaniesz podobny charkot. Chcesz gitar, które wygrywają riffy od których odpada szkliwo z zębów? No kurwa, prosze i masz. Ciekawych riffów jest pod dostatkiem. Sola? Świdrujące, melodyjne, szybkie, wolne - jakie chcesz, takie dostaniesz. Bas też jest, trzeba sie wsłuchać, ale zapewniam, usłyszysz. Perkusja - no tutaj mozna mieć zarzut że brakuje jednak takich szybszych kawałków, takich jeb jeb jeb w tempie zawrotnym, ale za to jest jeb dup jeb dup i te riffy o których już mówiłem.... W sumie, jeśli lubisz muzykę, którą już gdzieś słyszałeś - takie piosenki po prostu są najlepsze, tak mówią - to trafiłeś dobrze. Słychać że to zespół który wypracował sobie swój własny styl w tej niszy, łoi go już x lat i jakoś nie zamierza straszyć fanów nowościami.

Co bardziej wytrawni melomani wychwycą jakieś niuanse. Ocho, ta gitara brzmi troche inaczej, jakoś tak bardziej przestrzenna ta solówka, a co ty pierdolisz, bardziej melodyjna.... zresztą, kogo to... Tacy hard fani będą w siódmym piekle, bo dostali kolejny raz to samo, nuda i flaki z olejem dla innych, dla nich stare, sprawdzone schematy podane w pewnej nowej odsłonie.

Wybór należy do Ciebie. O gaciach pamiętaj, bo albo zesrasz sie z zachwytu, albo urodzisz klocka z zawiedzenia.

Napisz jak było.

[tomekw48]

Najchętniej czekałbym do północy na premierę na streamingu, ale do roboty idę na rano
Odsłuch będzie dopiero jutro pod wieczór. Z tego co napisaliście dotychczas to ten materiał może być całkiem niezły. Lubię średnie tempa u Kannibali

[TheDude]

Kolego Nasum, ja lubię Cannibal Corpse do albumu 'Gore Obsessed' włącznie. Kolejnych płyt albo wcale nie słuchałem albo przez krótką chwilę i nie wracałem do nich. Chuj nie fan ze mnie

[Nasum]

No cóż mogę powiedzieć, szanowny Panie kolego.... może i chuj nie fan z Ciebie, ale jak słuchasz i lubisz do "gore obsessed" to ten grzech zaniedbania mogę wybaczyć

A jeśli powiesz że najlepszy album z Corpsegrinderem to "Vile" to jak sie kiedyś być może trafimy na jakimś gigu to stawiam browara

[habit]

Kolego Nasum, ja lubię Cannibal Corpse do albumu 'Gore Obsessed' włącznie. Kolejnych płyt albo wcale nie słuchałem albo przez krótką chwilę i nie wracałem do nich. Chuj nie fan ze mnie

No to Ci napiszę, że jak dzisiaj słuchałem nowego albumu to niektóre utwory kojarzyły mi się właśnie z tym świetnym albumem o którym piszesz....

[TheDude]

W takim razie obadam sobie wkrótce. Może się spodobuje.

[piotraz]

Już za chwilę, już za momencik i ja posłucham nowego CC, tylko młody jak na złość spi i nie mogę go zawiezc do przedszkola żeby w pracy posłuchać.

[est]

Co to za melodyjki jakieś dożynkowe? Czy to przystoi w poważnym death metalu o wyrywaniu wnętrzności (NIE POWIEM SKOND)?

[12345]

Ciekawostka: Dokładnie 31 lat temu (również 22 września) miała premiera "Tomb of the Mutilated". Dla mnie po tylu latach nadal najlepszy materiał CC.