Strona 1 z 2
: 25-04-2006, 22:07
autor: Egr
[quote]Czy Waszym zdaniem muzyka metalowa poniękąd po "rokendrolowych" rytmach kontunuje deprawację młodzieży, czy może wręcz przeciwnie rolę rock'n'rolla przejęła muzyka dyskotekowa (mam na myśli przekazywany ładunek emocjonalny a nie masowość)?[/quote]
Ja tam nigdy nie kojarzyłem sex, drugs & rock&roll z Presleyem, ale nie wypowiadam się, bom za młody...
Odpowiedź na drugie pytanie: Ja tam tupię nóżką

: 25-04-2006, 22:18
autor: antigod
Ta muzyka raczej wywołuje w nas śmiech, niż "szok". Ale z opowiadań moich starych wywnioskować można, że niezłe wojny się wtedy prowadziło z rodzicami i dziadkami jak się powiesiło portret Lennona nad łóżkiem

: 25-04-2006, 22:34
autor: longinus696
Ciężko przechodzi mi przez gardło stwierdzenie, że metal to rock'n'roll, ale....
....tak właśnie jest (mimo wielu różnic).
A już na pewno metal kontynuuje niechlubną tradycję muzyki rock'n'rollowej wabienia młodych duszyczek i sprowadzania ich na złą drogę.
Nieee. Muzyka dyskotekowa nie ma nic wspólnego z rock'n'rollem, bo ten jest wyrazem buntu wobec standardów myślowych, jest związany z łamaniem zasad i skrajnym indywidualizmem (przynajmniej takie były założenia kontrkultury).
Muzyka dyskotekowa to absolutny konformizm, zgoda na panujące trendy i chęć podporządkowania się im, by być tolerowanym przez rówieśników.
: 25-04-2006, 22:47
autor: twoja_stara_trotzky
\m/ JOHNNY CASH \m/
: 25-04-2006, 22:50
autor: antigod
Ale Longinie, to łamanie barier, bunt i rock'n'roll było swojego czasu trendem. I to, śmiało stwierdzę, przez dłuższy okres czasu. Cięzko to upchnąć w jeden worek.
: 25-04-2006, 23:47
autor: Brzachwo Wój
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Czy gdy słyszycie takich wykonawców jak Chuck Berry, Buddy Holly, Elvis Presley, Little Richard czy Jerry Lee Lewis to tupiecie nóżką, czy zbiera się Wam na wymioty? [/quote]
Chuck Berry, Jerry Lee Lewis - tupiemy nóżką
Buddy Holly, Elvis Presley, Little Richard - zbiera nam sie na wymioty
: 26-04-2006, 00:08
autor: Trojan
[quote][i]Wysłane przez Audiopain[/i]
johnny cash to prawdziwy krol, jebac elvisa
[/quote]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
\m/ JOHNNY CASH \m/ [/quote]
nic dodać, nic ująć
: 26-04-2006, 00:57
autor: Najprzewielebniejszy
Johnny Cash i Elvis Presley są przekurwazajebisci!! Nieczęsto słucham, ale zdarzy mi się czasem zagłębić w ten feeling... no i przypominają mi się czasy kiedy dziecięciem będąc byłem napromieniowywany tą muzyką przez rodziców... czad!
: 26-04-2006, 01:51
autor: Einherjer
rzygi i smiech na sali - to bylo dobre kilkadziesiat lat temu
: 26-04-2006, 04:10
autor: DELETED
DELETED
: 26-04-2006, 09:16
autor: dybek
Ponieważ starszy to wielki fan Elvisa to zawsze słuchamy jak jedziemy samochodem. Jest wtedy pięknie. W sumie to taki Elvis nadaje się do jazdy furą idealnie.
: 26-04-2006, 09:24
autor: longinus696
Wysłane przez antigod
Ale Longinie, to łamanie barier, bunt i rock'n'roll było swojego czasu trendem. I to, śmiało stwierdzę, przez dłuższy okres czasu.
Wiem, że tak to wygląda, ale... (musi być "ale")...
...wydaje mi się, że rock zawiera u swoich podstaw jakiś pierwiastek negacji. Może nie widać tego w stylu życia Elvisa, ale straceńcze zachowania Janis Joplin, czy Hendrixa już w jakiś sposób to poakazują.
Bob Dylan powiedział kiedyś fajne słowa: "Gdybym powiedział, o co naprawdę chodzi w naszej muzyce, prawdopodobnie wszystkich nas by przymknęli."
Nie porównujmy muzyki rockowej, będącej wytworem niewolnictwa i ucisku kulutrowego z dyskotekową papką, która operuje banałem i propaguje standaryzację.
: 26-04-2006, 09:26
autor: Max_Disgruntled
:wymiotuje:
: 26-04-2006, 10:30
autor: Bonny
W pierwszej chwili myślałem, że to temat o RUNNING WILD:)
Wysłane przez longinus696
metal to rock'n'roll, ale....
metal kontynuuje niechlubną tradycję muzyki rock'n'rollowej
Muzyka dyskotekowa nie ma nic wspólnego z rock'n'rollem, bo ten jest wyrazem buntu wobec standardów myślowych. Muzyka dyskotekowa to absolutny konformizm.
100% racji. Dodatkowo przykład Boba Dylana w Twoim drugim poście był bardzo dobrze trafiony.
To własnie dzięki r'n'r duch indywidualnego uczucia i emocji został tchniety do muzyki popularnej. W tym sensie metal jest jego naturalna kontynuacją.
Uwielbiam Boba Dylana, za Elvisem czy J. $ przepadam średnio, ale szanuje ich dorobek i wkład do muzyki popularnej. Bardzo podoba mi się natomiast płytka "Lemmy, Slim Jim And Danny B." będąca skladanką klasyków r'n'r i country. I jeszcze jeden singiel "Lemmy & Upsetters feat. Mick Green - Blue Suede Shoes " - oczywiście cover Króla.
: 26-04-2006, 10:37
autor: Block69
Ja myślałem, że to temat o Running Wild...
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Czy gdy słyszycie takich wykonawców jak Chuck Berry, Buddy Holly, Elvis Presley, Little Richard czy Jerry Lee Lewis to tupiecie nóżką, czy zbiera się Wam na wymioty? [/quote]
Sam bym sobie raczej nie odpalił muzyki ww wykonawców ale jak gdzieś coś leci to raczej sie potupie;)
: 26-04-2006, 11:17
autor: Don
Wysłane przez longinus696
rock'n'roll (...) jest wyrazem buntu wobec standardów myślowych, jest związany z łamaniem zasad i skrajnym indywidualizmem (przynajmniej takie były założenia kontrkultury).
Muzyka dyskotekowa to absolutny konformizm, zgoda na panujące trendy i chęć podporządkowania się im, by być tolerowanym przez rówieśników.
Zgadzam się. Dodam jeszcze tylko, że rock'n'roll już jakiś czas temu przestał być terminem określającym gatunek muzyczny. Teraz jest on ogólnym określeniem pewnego sposobu myślenia, podejścia do życia. A największy magazyn muzyczny ze Stanów, Rolling Stone, nakleja tę nalepkę na wszystko od hip hopu, przez emo, po metal. Oczywiście z pominięciem disco.
: 26-04-2006, 14:36
autor: black_lava
[quote][i]Wysłane przez Audiopain[/i]
johnny cash to prawdziwy krol, jebac elvisa[/quote]
johnny cash kurwa rządzi!!!men in black roxxx
: 26-04-2006, 17:39
autor: mistrzsardu
Elvis to mus na najgrubszych imprezach! Sprawdźcie tak około 3-4 nad ranem....
: 26-04-2006, 18:23
autor: Bonny
Domyślam się, kiedys w podobnych godzinach włączyłem Krawczyka "Zatańczysz ze mną jeszcze raz". Było grubo!
: 26-04-2006, 18:34
autor: Wieczor
Wysłane przez Maria Konopnicka
Czy gdy słyszycie takich wykonawców jak Chuck Berry, Buddy Holly, Elvis Presley, Little Richard czy Jerry Lee Lewis to tupiecie nóżką, czy zbiera się Wam na wymioty?
Ja nie tupię, wręcz przeciwnie bardzo lubię posłuchać szczególnie Elvisa. Mówcie co chcecie, ale głos miał zajebisty.