Masterful Magazine

Odpowiem tylko na pierwsze frage..., owszem znamy:-)

DELETED

kurwa "Under the Black Cross" to miazga!świetnie się słucha takiego grania!!!temat jest konkretny ale szarańczy postów sie nie spodziewam...

mam tylko "...rides the moonstorm"......i jakoś mnie ta płyta nie zachwyciła...nie wiem szczególnie dlaczego...ot takie stare granie...ale to jest tylko moje zdanie...nie znam się...

Jako posiadacz tylko "Under the black cross" (mam jeszcze 'rides the moonstorm" zgrane na taśmie, ale deck wysiadł dawno dawno temu, więc za bardzo nie pamiętam) stwierdzam, że to bardzo przyzwoite łojenie. Fakt, że kapela niedoceniona, ale co tam, kto chciał, ten słyszał...

Taa, nie wypowiem sie zbyt obszernie, bo znam i mam tylko Under The Black Cross i jest to jednoczesnie moj ulubiony album Pentacle hehehe
Zajebiscie mi sie podoba i tyle! Dobre brzmienie, zajebiste riffy i rytmy, no i ten zwierzecy wokal W. Gubbelsa... Zreszta siegnalem po Pentacle po wysluchaniu On The Wings Of Inferno Asphyx, gdzie wlasnie wokal zrobil na mnie wielkie wrazenie.

w zasadzie ciężko tu o czymś dyskutować bo zespół jest po prostu zajebisty i tyle
uwielbiam taką motorykę, takie brzmienie, takie wokale, takie aranżacje... jeden z tych zespolow w stosunku do ktorych jestem praktycznie calkowicie bezkrytyczny

[quote]
1. Znacie Pentacle ?
2. Czy podzielacie moje zdanie, że ta absolutna czołówka europejskiego grzańska ?
3. Jakie płyty Pentacle słyszeliście i która jest Waszą ulubioną ?
4. Czy gdyby chłopaki z Pentacle urodzili się w Szwecji to dzisiaj byliby KULTEM (nie tym ze Staszewskim), a ich logo widniałoby na każdej kostce obok Entombed, Grave i Unleashed ? [/quote]
1. Tak.
2. Absolutnie tak i to nie tylko europejskiego.
3. Wszystko niszczy, ale "Ancient Death" i, w szczegolnosci, "Under The Black Cross" sponiewieraly mnie doszczetnie.
4. Mam to w dupie, bo dla mnie i tak sa kultem.

1. Tak
2. Nie(wiem)
3. Slyszałem tylko "Under the Black Cross" i bijcie zabijcie, ale dla mnie to "zaledwie" porządny album
4. Wątpie...

Poza wspomnianymi oboma długograjami i epka 'ancient death' ja dorzuciłbym split z Desaster. Kapelka spokens, ale muszę być mocno podniecony żeby dostać przy niej wzwodu.

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Są momenty przy których palce składają mi się w diabełka a głowa sama kręci młynka ("Legion of doom"), są też zagrywki, przy których serce zaczyna bić mocniej, powieki opadają na kolana a myśli giną gdzieś w połamanej, kosmicznej strukturze gitarowych dżwięków.

1. Znacie Pentacle ?
2. Czy podzielacie moje zdanie, że ta absolutna czołówka europejskiego grzańska ?
3. Jakie płyty Pentacle słyszeliście i która jest Waszą ulubioną ?
4. Czy gdyby chłopaki z Pentacle urodzili się w Szwecji to dzisiaj byliby KULTEM (nie tym ze Staszewskim), a ich logo widniałoby na każdej kostce obok Entombed, Grave i Unleashed ? [/quote]


Przed 1. Legion of doom to cover.....

1. tak
2. raczej tak
3. ...rides the moonstorm (zabija w trzy sekundy), the fifth moon (calkiem), Ancient Death (dobra, ale nie dorasta pierwszej LP do piet....fajny duet, nota bene), Exalted Winds (moj adapter zjebal sie juz ladne pare lat temu, wiec prawie jej nie pamietam....), Split z Desaster (przynudza, 1 wlasny kawalek i jeden cover Desaster), Split z Repugnant (cover Possessed niszczy, bo zostal poddany ostrej przerobce.Zespol z glowa)
4. raczej nie. Pentacle to w pewnym sensie kwitesencja poznych lat 80-tych - ten zespol wyrosl na doswiadczeniu tego czasu, ale sam by raczej w niego nie pasowal....

DELETED

Hmm...przypomnial mi sie ten band po wywiadzie w Mega- Sinie, a ze gdzies tam na skladzie mialem wlasnie "Under the Black Cros", to sobie zaaplikowalem ja do odtwarzacza... Dla mnie bardzo dobra rzecz...i do tanca, i do napierdalanca...

Na kolana przed tą ekipą 99% łeuropejskich def metalofcóf może im druta ciągnąć. POTęGA

Uwielbiam ten zespół, po prostu miód na moje uszy. Mam kapitalny debiut, mcd 'Ancient Death' i 'Under The Black Cross', który uważam za jedną z najlepszych deathmnetalowych płyt ostatnich lat - kopalnia zajebistych riffów a przy wokalach Gubbelsa nawet taki Van Drunnen wypada blado.

W końcówce się zdecydowanie zagalopowałeś

Nie

Lubie Pentacle, mozna powiedziec ze pierwsza pylta to taki debiut King Crimson obdarty z szalenstwa Schizofrenika i Moonchilda.

Triceratops pisze:Lubie Pentacle, mozna powiedziec ze pierwsza pylta to taki debiut King Crimson obdarty z szalenstwa Schizofrenika i Moonchilda.

Czyli nudne smucenie?

4m pisze:

Triceratops pisze:Lubie Pentacle, mozna powiedziec ze pierwsza pylta to taki debiut King Crimson obdarty z szalenstwa Schizofrenika i Moonchilda.

Czyli nudne smucenie?

Alerz skondrze! To ciagle ciekawa muzyka, tylko spokojniejsza. Stary dobry rock progresywny.