Strona 1 z 22
ANIMA DAMNATA
: 10-02-2005, 08:55
autor: agoth
Nie trawie Animy Damnaty, ani calej tej infantylnej otoczki wokol zespolu.
: 10-02-2005, 08:59
autor: esq
Anima Damnata...hmmm też średnio sie tym podniecam,aczkolwiek do posłuchania
: 10-02-2005, 10:33
autor: violencer
muzyczka Animy przestała mnie jarać pare tygów temu
nawet już chyba plytke komuś puściłem
: 10-02-2005, 14:19
autor: Nunfucker
Anima Damnata rozpierdala, koniec kropka!!! :hdbng:
: 10-02-2005, 14:29
autor: Doktur Potfur
Anima Damnata - dżentelmeni pełną gębą - ciekawie grają, słucham ich ostatniego wydawnictwa z przyjemnością, ale moim zdaniem potrzeba im jeszcze tego "czegoś" - bardziej rozpierdalającego riffu, momentu, który wkręca się w banie i nie daje spokoju.
: 10-02-2005, 17:18
autor: booshee
moim zdaniem potrzeba im jeszcze tego "czegoś" - bardziej rozpierdalającego riffu, momentu, który wkręca się w banie i nie daje spokoju.
Popieram, za dużo zakrętów, przydał by się jakiś bardziej "osadzony" wkręt, AD fajne, ale wolę Azarath. :hdbng:
: 10-02-2005, 17:48
autor: Gore_Obsessed
Według mnie ich twórczość jest genialna. W dupie mam fakt, że to polskie (a to raczej nie w dobrym tonie, tak się podniecać naszymi, rodzimymi kapelami), "mało wyszukane" i że można to kupić w każdym Media Markcie i Empiku.
"To Jesus Christ and all his servants" to utwór totalny. Dostaję przy nim amoku. O czymś takim z mojej strony panowie z Immolation mogą sobie pomarzyć.
"Agonizing..." rządzi! U mnie ma spokojnie 9/10. Dla mnie to jest współczesne "Deicide". Robi na mnie takie samo wrażenie jakie debiut Amerykanów zrobił ponad dekadę temu. Słyszałem śmiechy na temat okładki - nie rozumiem ich. Słyszałem, że to prostackie łojenie bez pomysłu - ktoś kto rzuca takimi tekstami powinien jebnąć się w łeb (bardzo mocno). Jeśli to jest łupanie bez pomysłu, to czemu każdy utwór rozpoznaję od pierwszych taktów? Czemu nigdy nie słyszałem zespołu, który mógłbym z nimi pomylić? (wiem, wiem - bo chuja słyszałem) Czemu na ich materiałach nie ma żadnych dłużyzn, ani najkrótszych nawet momentów kiedy przestaję się interesować tym co leci z głośników? Ta kapela ma w dorobku same perły (wyjątkiem jest "Demonic dominion", który moim zdaniem odstaje poziomem in minus od reszty debiutu - gdyby nie to, nie wiem co bym wystawił tej płycie).
Teksty mnie rozpierdalają.
Osoby muzyków mnie nie obchodzą. Nie wiem kim są ci goście, czy są chujami, czy są spoko. Szczerze powiedziawszy nic mnie to nie obchodzi.
Niezależnie od tego co nagrają w przyszłości nie przyćmi to debiutu. Ja już nie czekam na to co się może z tego "wykluć". To co jest mi w zupełności wystarczy.
: 10-02-2005, 20:17
autor: helmik
"Agonizing..." rządzi!
Zgadzam się w 100%. Może trochę przesadzę, ale dla mnie najlepszy polski deathmetalowy album. :>
: 10-02-2005, 20:31
autor: Doktur Potfur
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
No, skoro takie kawałki jak Prometheus Coprophagus, Deus Mortem, Antichristian Nuclear Shitlust czy Necrosadistic Masturbation Upon the Mary's Disemboweled Corpse nie wkręcają Twojej bańki, to jesteś katolicką dewotką

:hahaha: [/quote]
A Ty jesteś synem garbatego pająka i kulawej kurwa żaby - i co, kto tu rządzi, hę?
"Agonizing..." jest znacznie lepsze od "Gods..." - zarówno pod względem brzmienia jak i techniki. Jest to album dobry, ale nic poza tym - jak dla mnie - 8/10 maksymalnie.
: 10-02-2005, 21:18
autor: Doktur Potfur
Fakt, niezłe zamieszanie tam panuje. "Scorn" wyraźnie wytacza kierunek, w którym podąża Anima Damnata. I jest to dobry kierunek.
: 10-02-2005, 21:41
autor: Bastard
Wysłane przez Maniek z bagien
Według mnie ich twórczość jest genialna. W dupie mam fakt, że to polskie (a to raczej nie w dobrym tonie, tak się podniecać naszymi, rodzimymi kapelami), "mało wyszukane" i że można to kupić w każdym Media Markcie i Empiku.
"To Jesus Christ and all his servants" to utwór totalny. Dostaję przy nim amoku. O czymś takim z mojej strony panowie z Immolation mogą sobie pomarzyć.
"Agonizing..." rządzi! U mnie ma spokojnie 9/10. Dla mnie to jest współczesne "Deicide". Robi na mnie takie samo wrażenie jakie debiut Amerykanów zrobił ponad dekadę temu. Słyszałem śmiechy na temat okładki - nie rozumiem ich. Słyszałem, że to prostackie łojenie bez pomysłu - ktoś kto rzuca takimi tekstami powinien jebnąć się w łeb (bardzo mocno). Jeśli to jest łupanie bez pomysłu, to czemu każdy utwór rozpoznaję od pierwszych taktów? Czemu nigdy nie słyszałem zespołu, który mógłbym z nimi pomylić? (wiem, wiem - bo chuja słyszałem) Czemu na ich materiałach nie ma żadnych dłużyzn, ani najkrótszych nawet momentów kiedy przestaję się interesować tym co leci z głośników? Ta kapela ma w dorobku same perły (wyjątkiem jest "Demonic dominion", który moim zdaniem odstaje poziomem in minus od reszty debiutu - gdyby nie to, nie wiem co bym wystawił tej płycie).
Teksty mnie rozpierdalają.
Osoby muzyków mnie nie obchodzą. Nie wiem kim są ci goście, czy są chujami, czy są spoko. Szczerze powiedziawszy nic mnie to nie obchodzi.
Niezależnie od tego co nagrają w przyszłości nie przyćmi to debiutu. Ja już nie czekam na to co się może z tego "wykluć". To co jest mi w zupełności wystarczy.
Zgadzam się w 100% - 'Agonizing...' to dla mnie kompletny, death metalowy album. Osobiście nic bym w nim nie zmienił - nie usunąłbym ani nie dodał ani jednego dźwięku
: 11-02-2005, 02:03
autor: Gore_Obsessed
[quote][i]Wysłane przez Doktur Potfur[/i]
Fakt, niezłe zamieszanie tam panuje. "Scorn" wyraźnie wytacza kierunek, w którym podąża Anima Damnata. I jest to dobry kierunek. [/quote]
Nie rozumiem czemu ten utwór oceniacie wyżej, a już któryś raz słyszę takie opinie. Dla mnie to jest tak samo dobre, jak "Agonizing...", ani lepsze, ani gorsze.
: 02-03-2005, 23:45
autor: Gore_Obsessed
Wsłuchajcie się [b]bardzo uważnie[/b] (słuchawki wskazane!) w pierwsze sekundy "Deus Mortem"...
: 08-04-2005, 09:44
autor: esq
A ja mam małą anegdotke odnośnie "Agonizing..",która właśnie do mnie dotarła w czasi słuchania albumu...dokładny czas trwania płyty to 36:3[b]6:66[/b]:dev:

: 03-08-2005, 11:37
autor: kosteq
swego czasu zrobili na mnie olbrzymie wrażenie za sprawą materiału na splicie z Throneum... fascynacja po pewnym czasi minęła i od jakiś 2 lat nie powracam do tego splitu...
: 03-08-2005, 12:10
autor: Brutalize666
Anima damnata z tego co wiem pracuje na kolejnym materialem.Wszystko sie opóźnia przez to ze brzydal i jasiu odeszli.Szukaja tez gitarzysty bez ktorego nie mogą grac sztuk..troche sie tam zachwiało ale mysle ze spokojnie wyjda na prosta chłopaki
: 03-08-2005, 12:22
autor: mistrzsardu
A więc jednak się nie poddali? Cicho o nich ostatnio. Strana też dawno nie aktualizowana. Zapowiadana EP nie wyszła...nie wygląda to dobrze - obym się mylił.
: 03-08-2005, 12:26
autor: Brutalize666
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
No takie info to już krąży od ładnych paru miesięcy, ale boję się, że nie przebiją debiutu. Wiadomo, trzon zespołu pozostał, ale czy wraz z odejściem tamtych członków nie zgubił się gdzieś specyficzny klimat jaki tam panował ?! Całkiem podobnie jak z Pajoryją... [/quote]
Basista z ktorym grałem teraz gra z nimi od ponad pół roku(nieoficjalnie jeszcze) i mówi ze bedzie git. To czy przeskocza debiut to sie okaze.Dla jednych pewnie matex bedzie lepszy dla Mańka nie:) Jako ciekawostke podam ze jeden kawalek bedzie po polsku(ciasna pizda maryji) a jeden text ma byc po niemiecku(basista pochodzi z niemiec) Także zapowiada sie wesoło, brązowo i z przemocą.

: 03-08-2005, 12:39
autor: Brutalize666
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
A czemu dla Mańka nie będzie lepszy ? Jakieś zmiany się szykują czy co ? Ma być rozpierdol i jedynie taka opcja mnie satysfakcjonuje ! [/quote]
Z tego co widzialem, Maniek powiedzial ze cokolwiek nagraja i tak nie przebije debiutu. Czyżbyś nie wierzył w rozpierdalajaca moc tych panów..? Śmiesz wątpić?:)
: 03-08-2005, 12:45
autor: Gore_Obsessed
Wysłane przez Brutalize666
Z tego co widzialem, Maniek powiedzial ze cokolwiek nagraja i tak nie przebije debiutu. Czyżbyś nie wierzył w rozpierdalajaca moc tych panów..? Śmiesz wątpić?:)
Chodziło mi o to, że debiut mi wystraczy, żeby określić ten zespół mianem wielkiego. Pierwszą płytą dokonali większego spustoszenia niż masa kapel całym swoim bogatym dorobkiem.