ANCIENT RITES

[stary]

moim skromnym zdaniem ten zespoł zasługuje chyba na osobny topic.tym bardziej ,ze ukazał sie własnie ich nowa płyta.domyślam sie ,że wszyscy znaja ten zespoł wiec piszcie piszcie piszcie...

[Left-Hand-Path]

nowa plyta to żenada, chociażz drugiej strony mniejsza niż poprzednio

[Morbid Marcin]

nowa plyta to rozczarowanie, wszystko poza nia zasluguje na najwyzsze noty. nawet niby koncertowka

[nan]

czemu niby?

[Morbid Marcin]

bo brzmi tak nienaturalnie dobrze, ze podejrzewam, iz powstala tak naprawde w studiu.,

[nan]

E tam, ważne, że zachwycić się można jak Ty w recenzji, no nie?

[Morbid Marcin]

o to chodzi

[nan]

Żeby jeszcze tylko Gunther w jakimś chujowym Lion's Pride czy czymś tam się nie błażnił.

[Morbid Marcin]

a slyszales to w ogole? to jakis ns projekt? ;-P

[nan]

Nie słyszałem, ale wystarczy mi, że udzielają wywiadów jakimś Blood & Honour. Jezus maria.

[Morbid Marcin]

hehehehe, mam to samo nastawienie

[Left-Hand-Path]

przecież Gunther zawsze miał prawicowe poglądy a na kurtce miał wpiętego totekopfa i nawet na pytanie czy wie co to jest odpowiedział że tak i sie z tym zgadza. Lion's Pride ok - myslałem że będzie gorsze

[nan]

Lwy niech spierdalają do zoo.

[twoja_stara_trotzky]

jedynka ok, dwójka bardzo ok, reszta może spierdalać.

[Paffka]

"Diabolic Serenades" to moc jak się masz Wiktor...

[Chlastator]

To fakt, jedynka to najlepsza ich płyta, te ostatnie produkcje, to już mnie nie kręcą.

[COFFIN]

Ten zespól to nastepny przyklad kapeli, ktora na płytach nie pokazuje juz nic ciekawego, a na zywo wypada zajebiście. No, ale to dzięki starym kawalkom w setliście. Ostatnia rzecz jaka słyszalem to "Fatherland".

[Brzachwo Wój]

Ancient Rites to zespół, który dla mnie stoczył sie po równi pochyłej, o ile byłem naprawde pod wrażeniem The Diabolic Serenades i od tamtej pory śledziłem ich dokonania płytowe na ( no prawie bieżąco, no i Blasfemia Eternal jeszcze ( nie znam ich splitów, epek i tak dalej ), to potem było juz gorzej, starałem sie posłuchać Dim Carcosa, ale nie dało już rady, tak patetycznego padła nie trafiłem juz dawno. Zakończyłem na tym wydawnictwie przygodę z Ancient Rites. Najnowszej więc nie mam nawet zamiaru przesłuchać , ale pewnie jest znakomita do piwa w towarzystwie wielbicieli zielonych rajtuz, toporów i szyszaków.

[roman]

Ja sluchalem tylko Diabolic Serenades i plyta byla ok. Dzisiaj nawet nie mam jej w domu. Za to demowka Evil Prevails jest w pyte i do dzis slucham jej z przyjemnoscia. Pozniej probowalem sluchac tych Fatherlandow i no nie podobalo mi sie. Ogolnie wczesny Ancient Rites ok.

[black_lava]

a mnie podoba się "Dim Carcosa".rzeczywiście nowa płyta nie dorównuje poprzednim.G. niech się skupi na Lion's Pride hehe.narodowiec jak się patrzy z niego.ale wcześniej czcił Szatanasa i było mu z tym dobrze,dlatego dziwi mnie,że odkrył w sobie nazistowskie drugie "ja".