Świetnie, każdy ma swoją opinię, tylko nie dziw się potem czytając rewelacje, że jedynka Sodom to asłuchalne gówno, a Killing Technology brzmi chujowo.Drone pisze:Nie rozumiem zupełnie zarzutów co do brzmienia nowego albumu. Dla mnie jest optymalne do takiej muzyki.
SUFFOCATION
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: SUFFOCATION
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SUFFOCATION
Słuchać! ;)535 pisze: No a co mam zrobić, jeśli nie porównywać?
Jest to jeden z trendów w obecnym death metalu i albo się go akceptuje, albo nie.535 pisze:Death metal to także, a może nawet przede wszystkim brzmienie. Cóż z tego, że technika oszałamiająca, jeżeli brakuje temu zwyczajnego, popularnego pierdolnięcia? Wypolerowano cały syf za który, jak mi się przynajmniej wydaje, ludzie kochają tę muzykę. Wytarto wszystkie wydzieliny. Dostaliśmy czysty, pachnący, bezpieczny produkt. Czym to się różni od popowo-dyskotekowych produkcji dzisiejszych gwiazd?
No i kiedyś szokował i był brutalniejszy niż cokolwiek wcześniej. Dziś mamy najróżniejsze odnóża, w których niekoniecznie o brutalność chodzi. To trudne do zaakceptowania dla tradycjonalistów, ale takie są fakty.535 pisze: Ja może przypomnę, bo chyba zapomniałeś (skoro wskazujesz na upływ czasu), że death metal z założenia miał szokować, miał być brutalniejszy niż cokolwiek innego wcześniej. Nowa płyta Suffocation nie bardzo łapie się w tych ramach.
Suffocation to obecnie bardziej "technical" niż "brutal" i chyba trzeba się z tym pogodzić.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 646
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: SUFFOCATION
Prawda.
Ja wolę brutal + technical + brzmienie. Jestem zatem w opozycji. Kończę zatem wywody w tym temacie. Dodam tylko, że Suffocation skończył się na Kill'em All.
Ja wolę brutal + technical + brzmienie. Jestem zatem w opozycji. Kończę zatem wywody w tym temacie. Dodam tylko, że Suffocation skończył się na Kill'em All.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SUFFOCATION
No tak najlepiej. :) Pozostaje więc słuchać Origin. ;)Nostromo pisze: Ja wolę brutal + technical + brzmienie.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3012
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: SUFFOCATION
Jest to racja. Kompozycje są świetne. Ciekawe, odróżnialne, płyną. Ale brutalne to one nie są.Pacjent pisze:Niestety, ale na ostatnich dwóch płytach SUFFOCATION stracił walory brutal death metalu. Dobrze, że nowa płyta broni się kompozycjami.Nostromo pisze:W nowych kawałkach Broken Hope też słychać wszystkie detale. Nowy Cenotaph nagrał bardzo dobra płytę i też brzmi to lepiej niż Suffocation. Najgorsze jest jednak to, że Suffocation obecnie brzmi dla mnie jak mało wyróżniająca się kapela na tle innych, podobnych wydawnictw. Nie ma to ani pierdolnięcia, o którym pisze powyżej 535, ani tej pierwotnej energii jaką miały wcześniejsze materiały. Ładny produkt do posłuchania, wydany przez firmę, która wydaje same ładne produkty. Taki wygłaskany death metal mi osobiście nie leży.
Mam takie wrażenie podczas słuchania, że to w ogóle nie jest brutalne. Pazury i kły spiłowane. Jeżeli ktoś lubi death metal podany w takiej formie - proszę bardzo. Co mi do tego.
Tylko chwila, że co, że muszą? Nie muszą.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
Zauważyłem, że wszyscy death maniacy oczekują teraz nowego wcielenia Morbid Angel, snują przypuszczenia jak może zabrzmieć ich nowy album i po cichu mają nadziej, że Trey i spółka ponownie wskoczy na tron tej najbrutalniejszej muzyki. Szkoda, że płyta Suffocation nie wzbudziła jakichś większych wrażeń i dyskusja uschła po kilku dniach od premiery. Błąd moi drodzy, bo co by nie mówić o brzmieniu w które zaopatrzony jest nowy materiał, a któremu to brakuje nieco mocy, to najnowsza propozycja weteranów z Nowego Jorku powinna znaleźć się na półce każdego szanującego się fana. Może zaczniemy od tego nieszczęsnego brzmienia, które moim skromnym zdaniem jest lepsze niż na poprzednim krążku. Nie znaczy to, że jest idealne, bo idealne jest chociażby na trójce, ale po kilku odsłuchach człowiek się przyzwyczaja i najzwyczajniej w świecie słucha, a raczej zatapia się w tych dźwiękach. Brak siły rażenia nie można bowiem odmówić nowym utworom, które jak zwykle dopieszczone są w najdrobniejszych szczegółach. Znakomite solówki, doskonałe riffy, perkusyjne łamańce i doskonale rozpoznawalny wokal. Ja nie potrzebuję nic więcej. W tych utworach naprawdę sporo się dzieje, są doskonale napisane, dynamiczne, zwolnienia są dokładnie tam gdzie być powinny, i tylko szkoda, że głośniki od nich nie trzęsą się aż tak mocno. Słuchając '..of the dark light" nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to jedyny mankament tej płyty, mankament, który po kilku przesłuchaniach przestaje irytować. Słuchając tak świetnych, soczystych death metalowych kawałków mogę im to potknięcie wybaczyć, na żywo bowiem, te kawałki urwą łby wszystkim którzy odważą się stanąć bliżej sceny. Co do tego nie ma wątpliwości. Warto było czekać, takie zespoły jak Suffocation po prostu nie mogą zawodzić - muzycznie pierwsza klasa, nadal w czołówce światowej.
Re: SUFFOCATION
Nie. Nie mogę się z tym zgodzić. Death Metal powinien być odrażający, odpychający , natarczywy, niewygodny jak palec w oku, albo chociaż mały kamień w bucie. Ta płyta taka nie jest. Zmarnowali niezłe kompozycje i swoje bezdyskusyjnie wysokie umiejętności.
edit
Nie chcę prowokować grubszej awantury, ale włącz sobie, przykładowo ostatni Opeth i usłysz ile można wyciągnąć z muzyki samym tylko brzmieniem. Suffocation przy Opeth to taka popierdółka, przedszkolna miłość. Sam się dziwię, że to piszę, ale tak właśnie uważam.
edit
Nie chcę prowokować grubszej awantury, ale włącz sobie, przykładowo ostatni Opeth i usłysz ile można wyciągnąć z muzyki samym tylko brzmieniem. Suffocation przy Opeth to taka popierdółka, przedszkolna miłość. Sam się dziwię, że to piszę, ale tak właśnie uważam.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
535 pisze:Nie. Nie mogę się z tym zgodzić. Death Metal powinien być odrażający, odpychający , natarczywy, niewygodny jak palec w oku, albo chociaż mały kamień w bucie. Ta płyta taka nie jest. Zmarnowali niezłe kompozycje i swoje bezdyskusyjnie wysokie umiejętności.
Nie. Odrażajacy, odpychający death metal gra Autopsy i dobrze im to wychodzi. Natarczywy czyli jak mniemam szybki do granic obłędu gra chociażby Origin, niewygodny jak palec w oku, nie wiem, może Sinister. Suffocation grało zawsze bardziej poukładanie, ich utwory były przemyślane, dopieszczone, brutalne, mocne, gwałtowne. Na nowej płycie też takie znajdziesz, trzeba tylko przebić się przez brzmienie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
535 pisze:.
edit
Nie chcę prowokować grubszej awantury, ale włącz sobie, przykładowo ostatni Opeth i usłysz ile można wyciągnąć z muzyki samym tylko brzmieniem. Suffocation przy Opeth to taka popierdółka, przedszkolna miłość. Sam się dziwię, że to piszę, ale tak właśnie uważam.
Jaka awantura, zwyczajna dyskusja. Nie lubię Opeth, nie słucham ich więc trudno mi będzie się odnieść. Ok, zgoda, taki najnowszy Broken Hope brzmieniem już kaleczy, a co dopiero kiedy wsłuchamy się w te kawałki. Ale muzycznie najnowsza płyta Suffocation jest pierwszoligowym death metalowym albumem, tutaj żadne psioczenie nie podważy tego faktu.
Re: SUFFOCATION
Słuszna uwaga, ale wynika z niej, że tym bardziej powinni przykładać się do konkretnego, nokautującego brzmienia. Wydaje się, że Immolation zdecydowanie lepiej odrobili lekcje.Nasum pisze:535 pisze:Nie. Nie mogę się z tym zgodzić. Death Metal powinien być odrażający, odpychający , natarczywy, niewygodny jak palec w oku, albo chociaż mały kamień w bucie. Ta płyta taka nie jest. Zmarnowali niezłe kompozycje i swoje bezdyskusyjnie wysokie umiejętności.
Nie. Odrażajacy, odpychający death metal gra Autopsy i dobrze im to wychodzi. Natarczywy czyli jak mniemam szybki do granic obłędu gra chociażby Origin, niewygodny jak palec w oku, nie wiem, może Sinister. Suffocation grało zawsze bardziej poukładanie, ich utwory były przemyślane, dopieszczone, brutalne, mocne, gwałtowne. Na nowej płycie też takie znajdziesz, trzeba tylko przebić się przez brzmienie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
Zgodzę się, że Immolation znalazło lepsze brzmienie na swoim ostatnim albumie, ale też ich death metal takiego właśnie potrzebuje. Suffocation potrzebuje czystego, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku brzmienia, które odsłaniałoby słuchaczowi złożoność tej muzyki, ale jednocześnie ciężkiego, które przypominałoby o tym, że to brutal death metal. Kompozycyjnie wywiązali się dobrze, niekoniecznie udały im się proporcje jesli chodzi o brzmienie. Ale to nie oznacza że album jest słaby.
Re: SUFFOCATION
Wydaje mi się, że nikt tak nie twierdził. Pozostańmy przy wersji, że ma nieco zmarnowany potencjał.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
Na zgodę jestem w stanie się pod tym podpisać.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3366
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: SUFFOCATION
otoz to, osluchalem juz sie troche z tym albumem i jest o wiele lepiej niz wydawalo mi sie na poczatku, ze bedzie. nadal totalny kop w pysk, a co do brzmienia - nie sadzilem, ze kiedykolwiek to napisze i nie wiem jak to sie stalo w tym przypadku, ale wyczuwam spora roznice miedzy oficjalnymi probkami z yt, a CD.Nasum pisze:Zauważyłem, że wszyscy death maniacy oczekują teraz nowego wcielenia Morbid Angel, snują przypuszczenia jak może zabrzmieć ich nowy album i po cichu mają nadziej, że Trey i spółka ponownie wskoczy na tron tej najbrutalniejszej muzyki. Szkoda, że płyta Suffocation nie wzbudziła jakichś większych wrażeń i dyskusja uschła po kilku dniach od premiery. Błąd moi drodzy, bo co by nie mówić o brzmieniu w które zaopatrzony jest nowy materiał, a któremu to brakuje nieco mocy, to najnowsza propozycja weteranów z Nowego Jorku powinna znaleźć się na półce każdego szanującego się fana. Może zaczniemy od tego nieszczęsnego brzmienia, które moim skromnym zdaniem jest lepsze niż na poprzednim krążku. Nie znaczy to, że jest idealne, bo idealne jest chociażby na trójce, ale po kilku odsłuchach człowiek się przyzwyczaja i najzwyczajniej w świecie słucha, a raczej zatapia się w tych dźwiękach. Brak siły rażenia nie można bowiem odmówić nowym utworom, które jak zwykle dopieszczone są w najdrobniejszych szczegółach. Znakomite solówki, doskonałe riffy, perkusyjne łamańce i doskonale rozpoznawalny wokal. Ja nie potrzebuję nic więcej. W tych utworach naprawdę sporo się dzieje, są doskonale napisane, dynamiczne, zwolnienia są dokładnie tam gdzie być powinny, i tylko szkoda, że głośniki od nich nie trzęsą się aż tak mocno. Słuchając '..of the dark light" nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to jedyny mankament tej płyty, mankament, który po kilku przesłuchaniach przestaje irytować. Słuchając tak świetnych, soczystych death metalowych kawałków mogę im to potknięcie wybaczyć, na żywo bowiem, te kawałki urwą łby wszystkim którzy odważą się stanąć bliżej sceny. Co do tego nie ma wątpliwości. Warto było czekać, takie zespoły jak Suffocation po prostu nie mogą zawodzić - muzycznie pierwsza klasa, nadal w czołówce światowej.
z innej beczki - nie zgodze sie absolutnie co do tego, ze na ostatniej plycie Immolation osiagneli dobre brzmienie, niestety, taki sam plastik jak w Suffo, ale z jakichs powodow mimo wszystko bardziej moge na to przymknac oko w przypadku "...of the Dark Light" bo to po prostu inna muzyka. Ten plastikowy diabel w Immolation w ogole mnie nie przekonuje. Gdzie smola?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
Mnie akurat brzmienie Immolation na ostatniej płycie przekonuje bardziej niż na takiej Kingdom..., jest tam więcej brudu, takiej szorstkości, wszystko jest takie bardziej surowe, nieokrzesane. Ale to bardzo subiektywne odczucia, każdy ma inny gust, inaczej podchodzi do muzyki, ma inne priorytety.
A jak już się osłuchałeś z nowym albumem, jak widzisz pracę perkusisty? Nadal uważasz że gra chwilami za szybko?
A jak już się osłuchałeś z nowym albumem, jak widzisz pracę perkusisty? Nadal uważasz że gra chwilami za szybko?
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3366
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: SUFFOCATION
i tak, i nie. tzn. ta gra pasuje do materialu z nowej plyty natomiast uwazam, ze gdyby troche zwolnili bylaby szansa na nieco naturalniejsze brzmienie, szczegolnie werbla, nie tracac przy tym na selektywnosci. poza tym, tak jak wspomnialem, na poczatku gral stare numery za szybko i za gesto na zywo, minelo troche czasu, moze ogarnal juz temat bardziej, zobacze na BA :)Nasum pisze:A jak już się osłuchałeś z nowym albumem, jak widzisz pracę perkusisty? Nadal uważasz że gra chwilami za szybko?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15056
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: SUFFOCATION
Ciekawe spostrzeżenie co do jego gry starych numerów. Jak już sprawdzisz na własne uszy napisz jak to wygląda z perspektywy czasu, przecież trochę już z nimi gra więc pewnie czuje się bardziej pewnie.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SUFFOCATION
Ostatnia płyta od jakiegoś czasu stoi na półce, był więc czas, aby się z nią dobrze zapoznać.
Pierwsze, co było na plus, to brzmienie. Po odsłuchach z You Tube na komputerowych głośnikach wydawało się znacznie bardziej sterylne i nieco plastikowe, ale z CD brzmi to bardzo ok. Nie ma co prawda tłustego mięcha w gitarach, ale jakoś nie przeszkadza mi to. Rzeczone odsłuchy z You Tube nie zapowiadały też, że będzie to tak dobra muzycznie płyta. Padało na forum wiele zarzutów o odgrywanie muzyki, a nie jej granie, zjadanie własnego ogona etc., a tymczasem odnoszę wrażenie, że Suffocation nagrali najbardziej luźny materiał od czasu swojego powrotu z "Souls to Deny" i - co najważniejsze - płyta aż kipi od świetnych pomysłów, którymi można by obdzielić kilka innych albumów. Jest przy tym bardzo chwytliwym, wręcz przebojowym krążkiem; naprawdę rzadko się zdarza, by motywy z albumu osadzonego w stylistyce technical brutal death metal zostawały w głowie po 2-3 przesłuchaniach, a tak właśnie miałem z "...of the Dark Light".
Podsumowując - bardzo dobry krążek, który zajmuje w moim deathmetalowym rankingu 2017 drugie miejsce tuż za znakomitym "Atonement".
Edit
Ktoś już wcześniej wspominał, że okładka zyskuje, gdy się ma przed oczami wszystkie elementy, których jest częścią. Dokładnie tak właśnie jest, fajny koncept.
Pierwsze, co było na plus, to brzmienie. Po odsłuchach z You Tube na komputerowych głośnikach wydawało się znacznie bardziej sterylne i nieco plastikowe, ale z CD brzmi to bardzo ok. Nie ma co prawda tłustego mięcha w gitarach, ale jakoś nie przeszkadza mi to. Rzeczone odsłuchy z You Tube nie zapowiadały też, że będzie to tak dobra muzycznie płyta. Padało na forum wiele zarzutów o odgrywanie muzyki, a nie jej granie, zjadanie własnego ogona etc., a tymczasem odnoszę wrażenie, że Suffocation nagrali najbardziej luźny materiał od czasu swojego powrotu z "Souls to Deny" i - co najważniejsze - płyta aż kipi od świetnych pomysłów, którymi można by obdzielić kilka innych albumów. Jest przy tym bardzo chwytliwym, wręcz przebojowym krążkiem; naprawdę rzadko się zdarza, by motywy z albumu osadzonego w stylistyce technical brutal death metal zostawały w głowie po 2-3 przesłuchaniach, a tak właśnie miałem z "...of the Dark Light".
Podsumowując - bardzo dobry krążek, który zajmuje w moim deathmetalowym rankingu 2017 drugie miejsce tuż za znakomitym "Atonement".
Edit
Ktoś już wcześniej wspominał, że okładka zyskuje, gdy się ma przed oczami wszystkie elementy, których jest częścią. Dokładnie tak właśnie jest, fajny koncept.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: SUFFOCATION
Wreszcie kupiłem "Of the Dark Light". Spodziewałem się kiły, a tutaj od pierwszego przesłuchania jestem rozbity w drobny mak. Znakomita płyta, bardzo przebojowa i zróżnicowana. Brzmienie mnie nie razi. Na pewno jest dziwne jak na standardy death metalu, ale nadaje sporo świeżości i witalności tej płycie. Jestem w szoku, tak jak napisał Plagueis - naprawdę świetny matex. Warto odstawić uprzedzenia na bok.
all the monsters will break your heart
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17700
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: SUFFOCATION
Myślałem, że dostanę pańszczyznę z jednym świetnym utworem, a dostałem bardzo dobry album dojrzałego zespołu. SUFFOCATION to jednak gwarancja jakości.nicram pisze:Wreszcie kupiłem "Of the Dark Light". Spodziewałem się kiły, a tutaj od pierwszego przesłuchania jestem rozbity w drobny mak. Znakomita płyta, bardzo przebojowa i zróżnicowana. Brzmienie mnie nie razi. Na pewno jest dziwne jak na standardy death metalu, ale nadaje sporo świeżości i witalności tej płycie. Jestem w szoku, tak jak napisał Plagueis - naprawdę świetny matex. Warto odstawić uprzedzenia na bok.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.