Masterful Magazine

Hmm..ciekawe czy są na tym forum jacyś sympatycy twórczości popierdolonych norwegów pamiętam iż swego czasu " Revelry" nieźle namieszała..to było coś innego, hipnotyzującego , pełnego wisielczej atmosfery i do tego cała ta otoczka (booklet, teksty) he,he..zignorowałem to co było przed wspomnianą płytą, gdyż słyszałem to kilka razy i jak na mój gust nie było to nic wartego większej uwagi..natomiast po "Revelry" przyciągnęły mnie jeszcze "Electric Sulking Machine" i pojechany na maksa "Frysh" ..zacne pozycje..nie powiem.."We're Down with Species of Any Kind" nie słyszałem ( podobnie jak "In Reverie" -z którego dostaniem były duze problemy , tak na marginesie)

Co sądzicie o tej kapeli? którą płyte cenicie najbardziej i dlaczego?aha..jeśli ktoś słyszał "We're down with..." byłbym wdzięczny za kilka informacji o tym dziele..jak to brzmi, w jakim poszli kierunku itp..

Sluchalem kiedys Revelry. Dobra rzecz, ale musze odswiezyc. Nic wiecej raczej do mnie nie dotarlo. Warto sie za tym rozgladac?

cięzko wyczuć;) jeśli podobała Ci sie "Revelry" polecam również zapoznanie się z
"Electric Sulking Machine"..klimat..powiedzmy.. zbliżony.

"Pity love"... ten krążek dla mnie jest ich najlepszym osiągnięciem, motoryczny ciężki, raczej dołujący i mroczny. Nowsze ich dokonania wogóle do mnie nie przemawiają. ale Pity love to świetny album.

Jedna z tych kapeli których na trzeźwo za cholerę nie można zrozumieć, frysh jest tak pojebane że nie wiem co o tym sądzić...

EDIT: Severed Survival w ich wykonaniu urywa jajka :]

całkiem przyjemny Swans Tribute Band.

Jakbyście scharakteryzowali "Revelry"? Wszędzie leży za grosze, więc możnaby ewentualnie nabyć.

Mógłby ktoś wrzucić ten cover AUTOPSY?

trzymaj Maniek, tylko musisz chyba poczekać aż się sloty na Kaczogród zwolnią:
http://www.megaupload.com/?d=9PWVYZF5

Słuchałem "Electric..." albo "Frysh" kilka lat temu - któraś z nich mogłaby stanowić soundtrack do jakiejś dobranocki. Te wokale, muzyka... nie no, vulture, czasem określanie zwykłego kiczu mianem "pojechany na maksa" to już przesada.


A debiut był niezły, jak na tamten czas.

Epatywanie kiczem na Frysh to efekt celowy i zamierzony. tu chodzi o gwałcenie ludzkich przyzwyczajeń, albo jak ktoś się lepiej jeszcze wyraził" deptanie ludzkich oczekiwań'" ..lecz przede wszystkim jest to kolejny krok na drodze nigdy nie kończących się artystycznych przeobrażeń.Szaleństwo, które wymusza okrutne gesty, ha,ha..cudowny album

http://www.allegro.pl/item126166639_bey ... ie_cd.html

warto miec..

Właśnie przesłuchuję sobie "Revelry" - świetne to jest! Psychodeliczno-depresyjny klimat i ten zawodzący głos wokalisty przypominają mi Ved Buens Ende\Virus. Tylko ten swój cudaczny image mogli by sobie odpuścić

wlasnie ze to zajebiscie do nich pasuje.wypierdalaj

az dziw ze tego tematu wczesniej nie zauwazylem. Wg mnie bardzo niedoceniany band. Znam bardzo dobrze: Revelry, Pity Love i Frysh i w takiej wlasnie kolejnosci bym je ustawil. Uwielbiam grobowa, przecpana atmosfere w Reverly, przestrzenne, minimalistyczne tlo w Pity Love i nieco bardziej odwazne, "kiczowato"-elektroniczne brzmienie Frysh. Bardzo ok zespol.

vulture pisze:wlasnie ze to zajebiscie do nich pasuje.wypierdalaj

http://www.beyonddawn.com/images/photos ... ysh_07.jpg
http://www.beyonddawn.com/images/photos ... ysh_10.jpg
Ja rozumiem, że puszczanie oka i jebanie trendów, no ale to po prostu tragiczne jest. Toż to prawie jak Kovenant

Widzę, że znowu zachwyt nad kapela która odstawiła metal i zaczeła grac alternatywnie:) Jak dla mnie, jest 1000 podobnych kapel na świecie i żaden to unikat, ani nawet pojebane nie jest ale... to wylącznie moja opinion jest:) Za to materiał do Pity Love to rewela!

grot

sesja Kovenant do Animatronic jest wyjebana więc nie wiem o co chodzi.Może chodzi ci o ta chuja wartą płytę która ukazała sie po A

Zdjęcia do których linki zamiesciles -faktycznie -one nie sa juz tak rewelacyjne.Ale o tragedii tez mowy nie ma.
Ja mam na myśli głownie sesje Revelry ,może coś z ESM, i teledysk z frisza.

Nie wiem na których sesjach Beyond Dawn wypada dobrze, ale zdjęcia na ich stronie zupełnie mi się nie podobają. Zdjęć na wkładkach jeszcze nie widziałem, ale że taki Revelry leży w sklepach internetowych za grosze, więc niedługo zobaczę.

Sesja do Animatronic wyjebana? Mnie takie foty raczej żenują.

są adekwatne względem całego konceptu i muzyki zawartej na tamtym wydawnictwie.nie są infantylne,naiwne,żenujące ani homoseksualne.są zrobione z wielkim smakiem,precyzją i wyglądają po prostu zajebiście.