NEUROSIS

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mistrz
postuje jak opętany!
Posty: 431
Rejestracja: 20-08-2005, 15:13

Re: NEUROSIS

30-08-2022, 17:15

Hatefire pisze:
30-08-2022, 16:51
Mistrz pisze:
30-08-2022, 16:45
Ostracyzm to bardzo stary wynalazek. Cancel culture natomiast odnosi się do konkretnego, współczesnego zjawiska polegającego na prześciganiu się w byciu oburzonym celem zbicia punkcików na mediach społecznościowych. Rzecz zresztą świadomie zapoczątkowana lata temu przez periodyki internetowe, które szybko się zorientowały, że największą klikalność mają kontrowersyjne newsy, które generują burzę w komentarzach.
Czym to się różni, poza użytymi środkami technicznymi? Dla mnie zasadniczo to samo. Zmiana jest ilościowa nie jakościowa. Miejmy to na względzie.
No myślę, że bodźcem, który ludzi do tego pcha - czyli szybkim dopaminowym hajem wskoczenia na piedestał moralnej wyższości. W konsekwencji brnięcie w co raz bardziej histeryczne powody wykluczania ludzi, z przypadkiem Rowlingowej na czele - ale przykładów takich patologicznych akcji na przestrzeni ostatnich lat jest znacznie więcej.
Szkoda jednak zaśmiecać tym temat o NEUROSIS :)
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1275
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: NEUROSIS

30-08-2022, 19:53

O Cancel Culture powiedziane zostało już wszystko - to nie jest nic nowego i sama idea towarzyszy ludziom od zarania dziejów.

Jeśli chodzi o skalanie muzyki, to tylko dodam gwiazdkę komentarza - z perspektywy słuchaczy to raczej niewiele zmieni, wątpię, by znalazła się osoba, która przestanie słuchać Neurosis, zresztą nie ma powodu, by cała reszta składu ponosiła konsekwencje zachowania matoła. Z drugiej strony niewątpliwie jest to cios dla muzyków. Spójrzmy na perspektywę Sanforda - albumy nagrane z Kellym są prawdopodobnie najważniejszymi w jego karierze. Był z nich niesamowicie dumny, ale już prawdopodobnie nigdy nie będzie traktował tych projektów jak wcześniej. Oczywiście należy oddzielać dzieło od twórcy, ale nie o to chodzi.

Wyobraźmy sobie np. że jesteśmy w kolektywie fotograficznym z przyjacielem i osiągamy sukces. A potem przyjaciel okazuje się np. pedofilem. Czy odbiera to wartośc sztuce? No nie, będzie równie zajebista. Ale czy w tej sytuacji będziemy skłonni cieszyć się tym dokonaniem i stawiać je na piedestale jak wczesniej? Czy będziemy w stanie propagować to dalej na pełnej z takim backgroundem? No raczej nie, pewnie skupimy się na nowych rzeczach, a tamte rzeczy będą sobie żyły swoim życiem. Z jednej strony okryte dumą, bo zrobiliśmy dobrą doborę, ale z drugiej strony niekoniecznie będziemy chcieli się nimi afiszować. Dla artysty może być to bolesne. Sanford nie tylko został oszukany przez kolegę z zespołu, ale też przez bliskiego przyjaciela, którego zachowania też stał się ofiarą.

Płyty Corrections House są wybitne, stawiam je wyżej niż wiele Neurosis.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Maruder
w mackach Zła
Posty: 683
Rejestracja: 02-01-2011, 22:21

Re: NEUROSIS

30-08-2022, 22:36

Muszę się w takim razie bliżej zapoznać z CH, bo przyznam że debiut słuchałem i mnie zaciekawił a potem przepadł w odmętach.

Też solowe rzeczy jak The Wake, dziwnie się teraz będzie słuchać i interpretować.
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1275
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: NEUROSIS

09-03-2024, 08:50

Stefan Von Till wygra wyda w tym roku 3 albumy z nurtu muzyki psychodelicznej/transowej, a gościnnie towarzyszył mu będzie Al Cisneros z Om, który poza nagraniem kilku tracków na podstawową wersję albumu, zrobi dubowe remixy na b-side'y.



Nawiasem mówiąc, choć Al gra niby niewiele, to jego styl jest tak charakterystyczny, że brzmi jak Om.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
ODPOWIEDZ