Masterful Magazine

Wpisując się w dzisiejszy trend zakładania tematów o zespołach wybitnych: co sądzicie o tych brodatych Amerykanach? Leżycie plackiem? Czołgacie im się u stóp? Modlicie się na kolanach? Czy też może należycie do tej, całkiem szerokiej, grupy osób upośledzonych słuchowo, które to nie potrafią zrozumieć oczywistego geniuszu krążków takich jak "Souls at Zero", "Enemy of the Sun", "Through Silver in Blood" czy "The Sun that never sets"?

Co sądzicie o solowych krążkach SVT i SK?

Jakie macie zdanie na temat psucia płyt Neurosis, przez pindę ze Swans?

etc.

Jarboe wraz z Neurosis dokonała zdumiewających rzeczy. nie wiem jak upośledzonym słuchowo trzeba byc zeby tego nie słyszec

Krążki Neurosis są ..interesujace. mniej lub bardziej. ale daleko im do geniuszu
Tym niemniej raz na jakiś czas masochistycznie zasłuchuje sie w ich dokonaniach

swego czasu próbowałem, ale niestrawne jak dla mnie... wolę mielonkę

ach, no przecież - zaraz pewnie pójdzie temat o ISIS ( hehe:-)
nie umiem sie modlić, ale gdyby tak było pewnie zdobyłbym sie na to - kolejna grupa, która powoduje nieodwracalne zmiany pod czaszką, a Jarboe zepsuła nie tylko płyty Neurosis

obie płyty Steve'a von Tilla wymiatają mi pod deklem równo, Tribes of Neurot jest intrugujący, ale nie mdleję przy tych dźwiękach

hehehe, czyżby ciebie też Jarboe nawet w Swans wkurwiała?
z tego typu wokalistek zawsze wolałem Gitane DeMone (chociaż obie są równie "urodziwe" hehehe). i nawet chętnie bym kolejny topic o Christian Death walnął, ale oni juz chyba nie pasują do profilu (nawet naciąganego) tego forum

Uwielbiam Neurosis, zwlaszcza "A Sun That Never Sets" i "The Eye of Every Storm" czyli pozniejsze oblicze (ta druga to w sumie chyba dla mnie plyta roku 2004, ale ciagle walczy o to zaszczytne miano z "Panopticon" Isis).
Plyt z Jarboe nie lubie, a juz na pewno lubie mniej niz te bez niej.
Solowych dokonan czlonkow Neurosis nie znam.

to poznaj - zacznij od drugiego solowego Von Tilla - MIAZGA. szczególnie na zimę

Dobra, dopisane do listy rzeczy do zapoznania sie.

ja tam na kolana padłem już przy "Pain Of Mind" i od samego początku byłem wielkim fanem tych panów. Lubię wszystkiwe płyty, ale wg mnie największe spustoszenie robi "Times OF Grace" Może to subiektywne wrażenia po koncercie z Poznania, który zrobił w głowie lej po bombie

DELETED

Kurwa, ale tematy ;D

Neurosis - zajebiste. A Sun That Never Sets to totalny dół... Poza tym w życiu się nie zgodzę, że Jarboe zepsuła im płytę...

Solowych dokonań nie znam (jeszcze)...

neurosis rozpierdala od początku do końca

Genialny zespół, uwielbiam zwłaszcza Souls at zero, Through silver in blood i Times of grace...a krążek z Jarboe całkiem dobry...ale to jednak nie to o co chodzi w tej muzyce.

DELETED

Moja fascynacja tym zespołem sięga początku lat 90-tych - jako srajtek słuchałem ich na przemian z UK Subs, Dead Kennedys, Napalm Death i in.
Pierwsze dwie płyty - na łopatkach, pozostałe też zajebiste, choć już nie badałem ich tak intensywnie, zwłaszcza późniejszych płyt. Ostatnia którą znam jako tako to "Through Silver In Blood".

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
jakie macie zdanie na temat psucia płyt Neurosis, przez pindę ze Swans?
[/quote]

twoja_stara_swans:)

Chyba trzeba założyć jeszcze tamat o SWANS i o LAIBACH

lubię Neurosis za to, że ich muzyka jest wykręcona jak sinusoida - od momentów spokojnych, totalnego wyciszenia do fragmentów ostrzejszych, pełnych brudu i niepokoju i niby ciągle grają to samo ale każda płyta nie nudzi.

A ja ostatnio jestem na etapie ponownego odkrywania "Through Silver in Blood" - poniewiera mna tak samo jak dwie wymienione przeze mnie wczesniej, jesli nie bardziej.

http://www.neurotrecordings.com/artists ... Enough.mp3

nowy numer. wystarczy, aby stwierdzić, że mamy już album roku 2007. ja pierdolę - jednym numerem zmiatają CAŁĄ konkurencję. i znów są lata świetlne do przodu.

i do tego TAKA okładka:

http://www.neurotrecordings.com/artists ... _color.tif

!!!

GENIALNY utwór GENIALNA okładka

Nowy kawałek zajebisty bez dwóch zdań. Bardzo 'dziwny' klimat ma i ciekawie się tego słucha. Czekam na płytkę.