Masterful Magazine

ha! i kolejni giganci tym razem jednak zespół zdecydowanie mniej doceniany, niż reszta dzisiejszej stawki. a niesłusznie, bo chyba nikt inny nie potrafił tak pięknie połączyć ciężaru Black Sabbath, brudu Hellhammer, mistycyzmu Celtic Frost i kosmicznej, stanistycznej psychodelii

dwa pierwsze krążki dość przeciętne, a później już z górki - trans, ciężar, brud, moc, ZŁO i kilogramy zielska
nie wiem, jak oni to robią, ale ich numery zaczynają się w jakimś obskurnym garażu, a kończą się na Marsie
jedynie SLEEP na "Jerusalem" może z nimi konkurować

[img]http://static.last.fm/coverart/300x300/3665.jpg[/img]

kochacie?

Ja kocham, zwlaszcza "Dopethrone" (miazga! \m/ ) i "We Live", "Let Us Prey" nieco mniej, ale rowniez.

kurwa, klikoma tematami poziom tego forum został podniesiony z dna dupy - wyszedłem sie wysrać, a tu kolejna bomba

"Dopethrone" to niesamowity klimat osnuty gęstym dymem, jakiś niesamowity konglomerat ulotnej zwiewnej psychedelii i ciężkiego, gęstego brudu - ZAJEBIOZA !!!

Za wiele nie powiem. Tylko tyle, że najbardziej lubię "We Live". Topię się w tej płycie.

Nie słyszałem kompletnie nic tej kapeli ale ta okładka tak mnie przyciąga, że musze ją mieć na półce:)

'Dopethrone' to coś wspaniałego! Pamiętam, jak kiedyś kupiłem ta płytę za grosze (!!!) we wrocławskim Empiku. To było jakiś rok po premierze i rozjebał mnie ten album doszczętnie. Black Sabbath ćpało na potęgę, ale Electric Wizard to chyba ekipa, która zbiera niedopałki po niezadowolonych klientach Monaru!

Tak na marginesie po raz kolejny chciałbym wspomnieć o Obiat. Też mają znakomite pomysły!

[quote][i]Wysłane przez Duban[/i]
Tak na marginesie po raz kolejny chciałbym wspomnieć o Obiat. Też mają znakomite pomysły! [/quote]
Jak kiedyś wspominałem, to wszyscy zlali temat

[quote][i]Wysłane przez BadBlood[/i]
Jak kiedyś wspominałem, to wszyscy zlali temat [/quote]

Widocznie przeoczyłem, albo mnie nie było. Ale do tematu o Electric Wizard ta ekipa akurat znakomicie pasuje!

A Orange Goblin ktos lubi? Zespol wg. mnie slabszy od Electric Wizard, ale rowniez ze wszech miar godzien uwagi. (Nagrali nawet z EW split w zamierzchlych czasach, do ktorych nalezy rok 1997).

[quote][i]Wysłane przez Duban[/i]
Widocznie przeoczyłem, albo mnie nie było. Ale do tematu o Electric Wizard ta ekipa akurat znakomicie pasuje! [/quote]
Aż dziw, że tak zajebista ekipa ma swoje korzenie w Szczecinie

[quote][i]Wysłane przez Ulfr[/i]
A Orange Goblin ktos lubi?[/quote]
Dziwnym nie jest.

BadBlood - no, zgadzam się, ale to chyba kwestia tego, co zawsze siedziało w Rafale jak ostatnio z nim mailowałem a'propos drugiego albumu, to miał wpaść do Wrocka nagrywać cosik. Czy coś z tego wyszło - nie wiem, bo miał dać znać, żeby wyruszyć w tan na miasto. A tu ni widu, ni słychu. W każdym bądź razie zawzięcie im kibicuję, bo to jeden z ciekawszych, choć totalnie olanych w kraju, 'polskich' zespołów.

Nowa płyta wyjebana w kosmos!

"Dopethrone" tylko znam, bardzo dobry sztaf, jak dla mnie lepszy niż jaranie.

sie zobaczy.

[quote][i]Wysłane przez absinthe_patriote[/i]
Nowa płyta wyjebana w kosmos! [/quote]

raczej w lata 60

"dopethrone" to brudna,,walcowata,odjechana płytka czyli miła dla ucha i łagodząca duszę,wali od niej sabbatami czyli warto się nią zainteresowac. nie wiem dlaczego ale zawsze electric wizard kojarzył mi się z ekipa lee doriana

Nowy krążek to całkiem ciekawe granie ale niestety w połowie albumu zasypiam.

Gupiś

Zajebista płyta. Co prawda jeśli chodzi o wokale wolałem rozwiązania z poprzednich albumów (zwłaszcza Dopethrone) ale poza tym jest magia...

Ciężko, mrocznie, przebojowo (!) [Dunwich, Torquemada 71] a przy tym zachowany ten przećpany klimat poprzednich płyt

Mi się tam podoba ;D

Piszę to na lekkim rauszu więc przepraszam za ewewntualne błędy. Pozdro ;D

^ Ło ludzje, jaki znawca. Aż mnie sie beretka obkręciła. Ślimak jesteś to i lubisz takie powolniaki-usypiaki