KORN
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Ubzdur
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1003
- Rejestracja: 16-02-2015, 19:12
Re: KORN
Gdy miałem 15 lat dziewczyna mówiła mi Kornuś bo miałem taki t-shirt duży z czerwonym „Korn”. Miałem mocną fazę na nich wtedy, wałkowałem ich płyty jak dziki, ale potem mi przeszło i nie wracałem do nich nigdy więcej. Debiut darzyłem największym szacunkiem. Podobnie jak z Machine Head. Nie wiem czy jest sens do tego wracać, ale korci sobie przypomnieć jak ten Korn brzmiał i jak to się teraz mi przedstawi heh
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1950
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: KORN
Też się jarałem tym jak byłem pacholęciem. Mam na półce teraz debiut, dwójkę i "Issues". Debiut dostałem kiedyś w prezencie i jak odpaliłem to po latach to zaskoczył mi jeszcze lepiej niż kiedyś. Totalnie mnie zdmuchnęło, świetna i bardzo oryginalna płyta - apogeum to kawałek "Lies", którego główny riff i desperacki vibe zgniata mnie jak robaka.Ubzdur pisze: ↑16-12-2023, 08:17Gdy miałem 15 lat dziewczyna mówiła mi Kornuś bo miałem taki t-shirt duży z czerwonym „Korn”. Miałem mocną fazę na nich wtedy, wałkowałem ich płyty jak dziki, ale potem mi przeszło i nie wracałem do nich nigdy więcej. Debiut darzyłem największym szacunkiem. Podobnie jak z Machine Head. Nie wiem czy jest sens do tego wracać, ale korci sobie przypomnieć jak ten Korn brzmiał i jak to się teraz mi przedstawi heh
"Issues" dawno nie słuchałem, ale zawsze mi się podobała atmosfera tego krążka, bo brzmiał jak coś z oddziału szpitala psychiatrycznego i miał straszliwie ciężkie, walcowate brzmienie. No i po prostu fajne kawałki, szczególnie przy końcu płyty.
Dwójkę kupiłem kiedyś w Empiku po jakiejś śmiesznej cenie i byłem zażenowany pierwszym numerem. To uczucie z drobnymi przerwami towarzyszyło mi do końca płyty osiągając chyba punkt kulminacyjny w kawałku "ADIDAS", który zażenował mnie do tego stopnia że czułem się jakbym słuchał np. Ich Troje i bał się przyłapania na gorącym uczynku
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1799
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: KORN
No tak mi się właśnie skojarzyło podczas odsłuchu, że jakbym ten zespół usłyszał w wieku 15 lat, to byłbym kupiony. Z drugiej strony kiedy rówieśnicy słuchali nirvany czy gnr, ja wolałem Black Sabbath i Uriah Heep, wiec chuj wie.\
Z debiutu mogę powiedzieć, że póki co podoba mi się kawałek "Clown", świetny groove i takim głosem jak w refrenie gościu mógłby dla mnie śpiewać przez cała płytę, Tych ckliwych, płaczliwych wokali nie przełknę.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5315
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: KORN
Kiedyś słuchałem trochę debiutu i dwójki, fakt, coś w tym było intrygującego, ale na dłuższą metę nie pociągnąłem tematu. Chyba nie dla mnie te klimaty, wolę Incubus, ten z Kalifornii oczywiście, bo mają zajebiste piosenki i wybitnego gitarzystę
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.