Masterful Magazine

Do 'meaning of life' byłem na bieżąco. Fajna okladka. Chemical Invasion, o ile pamietam, też nieźle kopało po dupsku.

Ponoć ostatnie płyty są niczego sobie, ale z niemieckiego thrash wolę 'trójcę'

jajcarski thrash alcoholic metal,ulubione albumiki-"DD",KOB"TT".
Nowego jeszce nie słyszałam..

Najlepiej wspominam Zombie Attack, kiedyś kupiłem to na kasecie MG . Poza tym nie znam ich dyskografii za bardzo, gdzieś tam słuchałem tego i owego. ale to co słyszałem było fajne

Od czasu do czasu można sobie posłuchać.....

Chyba jedyny zespół metalowy, z którego przekazem mogę sie w 100% identyfikować.
Muzyka bardzo w porządku, co prawda na półce mam tylko "Zombie Attack", ale o ile dobrze pamiętam niezłe były też "Chemical Invasion" i koncertówka "Fat, Ugly And Live'. Nowszych płyt nie słyszałem, ale postaram się to nadrobić.

kiedyś coś tam słyszałem i nie powaliło mnie na kolana... teraz to nawet nie pamiętam jak grają, a to nie wystawia im dobrej opinii

Właśnie ;>
Tankard nieźle kopie dupsko. Uwielbiam "Beast of Bourbon", przy tej płycie "Enemy of God" to jakieś nędzne kwilenie.
Znam i mam "Zombie Attack", "Chemical Invasion", "The Morning After" (okładka rządzi!), "Disco Destroyer", "Two-faced", no i wspomniany "Beast..." i najbardziej cenię sobie z nich debiut i przedostatnią. Z czasem sobie uzupełnię dyskografię.
Ale ich wygląd w czasach debiutu to naprawdę Total Desaster. Ach te wąsiki

[quote][i]Wysłane przez remington[/i]
Właśnie ;>
Ale ich wygląd w czasach debiutu to naprawdę Total Desaster. Ach te wąsiki [/quote]

Wymiękają przy Master's Hammer.

Nie znam za bardzo Tankard, ale mysle ze nadaja sie do bujania przy browarze.

Mam kilka ich wcześniejszych płyt wydanych jeszcze na kasetach 'Made in Baron Records' (Zombie Attack; Chemical Invasion; The Morning After; The Meaning Of Life; Stone Cold Sober - ta ostatnia z MG).
Ostatni raz słuchałem tego ze dwa lata temu w celu przypomnienia sobie przed ich koncertem, na którym byłem w sierpniu w 2004 roku. Grali wtedy w Czeskim Cieszynie na Metal Burning Fest. Pamietam jeszcze, że potem grał Themgoroth, a potem... już nic nie pamietam Zbyt duża ilość złotego trunku to sprawiła

tak sobie wlasnie slucham zombie attack i kurwa, same hity. kazda sekunda tej plyty rozpierdala w moich oczach cala dyskografie destruction i wszystko co wydal kreator po extreme agression. nie rozumiem pierdolenia w ktoryms tam temacie o drugiej lidze itp

Dobry thrash (kojarzę chyba ze środkowych płyt) - jest do przodu, z punkowym zrywaniem pazura, z tekstami bliskimi każdemu zdrowemu mężczyźnie, brudno i bez pieszczot. Czego więcej chcieć od tego gatunku? Chyba nie Shoguna Trivium śmierdzącego na kilometr blowjobem robionym godzinami pod konsoletą producenta Britney i kompozycjami wzorowanymi na standardach eurowizji. Aż se przegrywanych kaset poszukam.

brb pisze:tak sobie wlasnie slucham zombie attack i kurwa, same hity. kazda sekunda tej plyty rozpierdala w moich oczach cala dyskografie destruction i wszystko co wydal kreator po extreme agression

ledwo co znam te kapele, wiem tylko, ze spiewaja o chlaniu i maja jeden z najlepszych tekstow w historii metalu:

It come to earth three years ago from deep in space
A brilliant U.F.O.! I could not believe it
Refuge! I let it stay with me a while
Stupid! Now I wish that he would go

Alien, Alien - he's a drunkard
Alien, Alien - he ate my food

Consumed my chow 'til nothing's left every week
Are you happy now? I cannot afford it!
Nosey! He snoops around my private stuff
Porno! And sold my stack of magazines

He broke into my well stocked fridge and drank my beer
I can't get really drunk tonight, the stores are closed
Leave now! You drive me nuts, don't want you here
Oh no! He locked the keys in his spacecraft

już to kiedyś przeklejałem, ale myślę, że nie zaszkodzi jeszcze raz

Nie ma co, Gerre przemiszcz...!!!
http://www.youtube.com/watch?v=VYLwZdTV ... re=related

Też mi sie bardziej podoba niż ostatnia płyta KREATOR. Grają ciągle swoje, raz lepiej, raz gorzej. Nie da sie nie lubić tych ożeroków.

Ten cały Tankard to słyszałem tylko jeden jedyny raz na jakiejś przegrywanej kasecie i w chuj mi to nie podeszło. Pewnie za młody wtedy byłem i za bardzo zasłuchany w SODOM i KREATOR

http://www.roadrunnerrecords.com/blabbe ... mID=150254 - Geremia BARDZO schudł, ale najważniejsze, że samo video zabija.

Nowa płyta lada moment, a ja nie słyszałem jeszcze "Thirst", "Beast of Bourbon" i "B-day". "The Beauty and the Beer" ledwie liznąłem.

i to jest dobra wiadomosc