Masterful Magazine

Pamiętam ze to był koniec czerwca 1991 roku i jednocześnie początek upragnionych wakacji. W jakimś muzycznym programie tv prowadzonym chyba przez Marka Wiernika zobaczyłem teledysk "Monkey Business" i kurwa oniemiałem. Siedziałem już jakiś czas w muzyce thrash/death, lecz to co zobaczyłem i usłyszałem zrobiło na mnie niezłe wrażenie.
Zdobyłem po pewnym czasie kasety "Skid Row" i "Slave To The Grind" i w zasadzie to wszystko co słyszałem z twórczości tego bandu.
Znacie, lubicie, szanujecie, a może macie totalnie w dupie ten zespół?

Fajne, niezobowiązujące granie. Nie mam większego parcia na ich muzykę, ale po pewnym czasie zdobyłem obie płyty, które wspomniałeś na winylach i zwłaszcza druga gładko mi weszła.

Dobra muza pod zakrapiane imprezy. Dziś podoba mi się dużo bardziej niż kilkanaście lat temu.

Do napojów wyskokowych takie granie pasuje w stu procentach. Znam i od czasu do czasu lubię to zapuścić(ale tylko stare nagrania,nowe to kaka).

Za czasów Headbanger's Ball szczerze nienawidziłem, teraz uważam, że to fajna kapela. Lubię zwłaszcza "Slave to the Grind". W sumie jednak niezbyt często słucham takiej muzy.

ktoś się skidroł?

znamy. fajne łojenie w stylu glam/hair metal, ale z heavy-metalowym pazurem, co odróżnia ten zespół od gejowaych bon jovi czy cinderella. do browara pasuje idealnie.
choć najchętniej browarkuję przy the cult, motorhead.

"Slave To The Grind" to zaaaajebista plyta! W dodatku wypieli dupe na wszystkich punkowco grindowcow i skroili im swietny tytul hehehehehehehe. Bez Bacha to dupa nie zespol, bo koles ma niesamowite gardlo. widzialem skubanca przed guns'n'roses i koles mimo chyba 4 dych na karku napierdala jak 18-to latek.

Dwie pierwsze płyty łykam zawsze i wszędzie bez popity. Mogę ich słuchać w kółko przez cały dzień i nie mam dość. Następne materiały to już niestety o wiele słabsza forma zespołu. Covery jeszcze dają radę, ale do "Subhuman Race" nie mogę się przekonać jakoś mimo wielu podejść. Do wokalu Sollingera nie mam jakichś większych zastrzeżeń, ale jeśli chodzi o możliwości wokalne to znajduje się on lata świetlne za Bachem. Na "Thickskin" najbardziej lubię "Ghost" i "Thick is the Skin", reszta jakaś taka bez wyrazu ( i nie chodzi tu o wokal bynajmniej - chlopcy zatracili gdzieś swój "power" ). Ostatniej nie znam. W swoim czasie.
Edit:
Kiedyś Bach był bohaterem takiego programu na MTV chyba, pokazywał w nim swoją chatę i takie tam. Zajebiste miał gadżety, np. głowę Gene'a Simmonsa żygającą na okrągło krwią hehehe

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Mimo wszystko uważam, że Guns'n Roses >>>>>>>>>Skid Row [/quote]
A fe!

Wokal SKID ROW>>>>>>>>>>>>>>[...]>>>>>>>>>>>>ćwok z G'N'R

[quote][i]Wysłane przez Aron[/i]
Pamiętam ze to był koniec czerwca 1991 roku i jednocześnie początek upragnionych wakacji. W jakimś muzycznym programie tv prowadzonym chyba przez Marka Wiernika zobaczyłem teledysk "Monkey Business" i kurwa oniemiałem. Siedziałem już jakiś czas w muzyce thrash/death, lecz to co zobaczyłem i usłyszałem zrobiło na mnie niezłe wrażenie.
Zdobyłem po pewnym czasie kasety "Skid Row" i "Slave To The Grind" i w zasadzie to wszystko co słyszałem z twórczości tego bandu.
Znacie, lubicie, szanujecie, a może macie totalnie w dupie ten zespół? [/quote]


mam totalnie w dupie ten zespol
mialem ich jakiego vinyla ale pozbylem sie tego w pizdu
z calego glam metalu to jedynie niektore kawalki Slade, WASP, Motley Crue czy Hanoi Rocks do mnie przemawiaja a ta cala reszta jak Cindarella, Skid Row, Poison, Lita Ford, White Lion.... to badziew

słucham jedynie `Slave to the grind`, kiedyś bardziej mi się podobało

http://www.blabbermouth.net/news/skid-r ... to-fk-off/" onclick="window.open(this.href);return false;
Groźnie :(

był to dobry zespół, teledyski co latały kiedys jak "Monkey Buisnes" robiły wrazenie, było pierdolnięcie

to oni jeszcze zyją ? myslałem ze dali se dawno spokój

ze zyja to wiedzialem, nie widzialem ze im sie w tym roku wokal zmienil