Masterful Magazine

przereklamowany zespół. za dłużo pitolenia, za mało schizy.

Secrets... - po świetnym intro zaledwie niezła płyta, zbyt szara żeby się wybić w morzu podobnych, niemniej jednak czasem sobie z chęcią zapuszczę... (5/10)
Carved... - trochę przekombinowana, przez co traci na nośności i klimacie, na pewno oryginalna, na pewno zbyt wykalkulowana. (6,5/10)
The Exhibitions... - w zasadzie mogłyby być to bonustracki do CiSW, fajne, ale dalej zdecydowany przerost formy nad treścią (6/10)
Antithesis - pełne zaskoczenie, helmutom wreszcie zaskoczyło wszystko jak trzeba i stworzyli jedną z lepszych płyt ubiegłego roku, na pewno są w pierwszej piątce. Dopracowana w szczegółach, ze świetnym klimatem. W takich rejonach powinien skończyć Satyricon... (8,5/10)

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
przereklamowany zespół. za dłużo pitolenia, za mało schizy. [/quote]

słyszałeś ostatnią płytę? [/quote]

tak, najlepszy ich album - 7 / 10

[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
W takich rejonach powinien skończyć Satyricon... (8,5/10) [/quote]

ale nie skończył - i Diabłu niech będą dzięki.

Znam tylko ostatni albumi złego słowa o nim nie powiem. Bardzo dobra płyta. Nie wydaje mi się być przekombinowana. Ba, nie pomyślałbym nawet o "Antithesis" pod tym kątem, ale to jest jedyna, którą znam więc bardzo możliwe, że nie jestem spaczony, z tego co widzę, jej przeciętnymi poprzedniczkami.



[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
W takich rejonach powinien skończyć Satyricon... (8,5/10) [/quote]

ale nie skończył - i Diabłu niech będą dzięki. [/quote]

Gdyby skończył, to na pewno częściej bym wracał do "Now, diabolocal". Emocje opadły

ostatnia płyta..dobra. niestety po jakimś czasie siegałem po nią coraz rzadziej, aż niemal kompletnie o niej zapomniałem miejscami jest troche zamulajaca, myślę ze to mógłbyc lepszy album..tym razem tego CZEGOŚ wg.mnie jednak zabrakło..
poprzedni album podobał mi sie o wiele bardziej..

znam tylko "antithesis", musze przyznac, ze kilka pierwszych przesluchan wywolywalo u mnie wypieki na twarzy, ostatnio slucham tego coraz rzadziej. wydaje mi sie miejscami zbyt przekombinowana, albo po prostu nie dojrzalem do niektorych rozwiazan. pomimo tego wydaje mi sie, ze jest to jedna z ciekawszych plyt w black metalu jakie ukazaly sie minionego roku.

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nawet nie porównujmy "Antithesis" do ostatnich dwóch płyt SATYRICON. [/quote]

Tu się zgodzę. Słuchałem tego całego "Antithesis" nastawiony na coś wyjątkowego, niestety niczego takiego tam nie znalazłem. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie dowolna płyta Satyricon.

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
cholera, po kilkunastu godzinach spędzonych z "Antithesis" zaczynam dochodzić do wniosku, że to chyba jest dla mnie płyta roku 2006[/quote]a jak ja to pisalem jakiś czas temu to mnie nikt nie słuchał. Teraz wszyscy będą walić gruchę jak mamy 2007 :/

no widzisz, ale masz luksus bycia górą. Zwaliłeś gruchę już w tamtym roku
i w dodatku plyte miales najsam wpierw !! o !

nie wiem czy "zaraz po premierze" to jest "najsam wpierw" ale tak, miałem ją szybko

[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Secrets... - po świetnym intro zaledwie niezła płyta, zbyt szara żeby się wybić w morzu podobnych, niemniej jednak czasem sobie z chęcią zapuszczę... (5/10)
[/quote]
"Stronghold ..." (of the Inviolables) a nie "Secrets...".



Ostatnia płyta jest zdecydowanie najlepsza. Wokal bym zmienił na bardziej blackowy.

[quote][i]Wysłane przez P.[/i]
"Stronghold ..." (of the Inviolables) a nie "Secrets...".

[/quote]

wiem

Widziałem ich w tamtym roku na gigu. Co tu dużo gadać, było FAJOWO:D [img]http://img235.imageshack.us/img235/4867 ... an21oh.gif[/img]

"Antithesis" to dobra plyta, niektore momenty sa swietne, ale spuszczanie sie nad nia to oznaka zboczenia

teoretycznie to pare osób mi juz mówiło ze jestem zboczony...

to w takim razie jestem mocno zboczony:) dla mnie ta plyta to szczyt 2006 roku,przebila w moim rankingu nawet "MONOTHEIST",niesamowita, gesta od atmosfery...a poruszany w tym watku wciaz i wciaz SATYRICON oprocz przedostatniej plyty jakos mnie nie moze przekonac. wokale imo sa REWELACYJNE,zmienienie ich na "bardziej blackowe" to juz wogole dziwna propozycja-bardziej blackowe,czyli jakie??poza tym niszczy mnie praca perkusisty,wogole brzmienie tego instrumentu,kotly brzmia niesamowicie poteznie..ehh,dlugo bym tak mogl;)

ciekawa notka jest w środku bookletu: "This is digital stereo recording. Please use a modern high-fidelity sound system to ensure genuine presentation and listening pleasure. Headphones and darkness are highly recommended"

prawde powiedziawszy to specjalnie poszedłem do znajomego sprawdzić sobie ten dźwiek na lepszym sprzęcie (takim co ma złote końcówki, głośniki nie mogą stać byle gdzie i byle jak a innych bajerów nie rozumiem, heh) i dobrze że siedziałem bo bym upadł. Moc!

Headphones and darkness are highly recommended..
co za wyświechtany zwrot..dżizes

Słyszałem ostatnią płytę SOTM, i muszę przyznać, że bardzo mi się ona podobała, zgodzę się z marią konopnicką, że brakuje trochę wściekłości i nienawiści, ale szaleństwo na pewno jest.