Masterful Magazine

tak sobie własnie słucham i taki jakis dół mnie złapał, to chyba przez ta wszedobylska melancholie... nigdy nie grali zbytnio wesołej muzyki, ale na dwoch ostatnich płytach jakby przeczuwali zblizającą sie tragedię... szkoda w chuj, ze zdecydowali sie na zawieszenie działalności, ale w sumie bez mieszka, nie byłoby to samo... piekne blasty, piekne dwa wokale, niby wszystko takie proste, ale ma to w sobie tyle energii, jakiej niektorzy nie osiagna chocby zebrali wszystie swoje albumy do kupy, dla mnie to taki grindowy motorhead... nie wiem ktora plyte kocham najbardziej, jak mialbym wybierac to miedzy human 2.0, a helvete ( chyba najbardziej smutną plytą szwedów ), moze nie wdarli sie do panteonu najwiekszych, ale u mnie pozostaną na zawsze jako jedni z tych najbardziej charakterystycznych napierdalaczy, ktorzy nie szli na kompromisy i nagrywali taką muzę bo ja po prostu kochali i sprawiało im to przyjemnosc, a to na prawde da sie wyczuć sluchajac ich albumów...

a teraz zapuscilem shift i w sumie tez jest wykurwista na maxa ))

nie stawiam ocen, to co człowiek czuje sluchając muzyki nie da sie wyrazić w liczbach, procentach itp... kazda plyta jak dla mnie wyjątkowa i tyle

aha no i nie wiem czemu, ale ten wszedobylski nasumowy smutek kojarzy mi sie troszke z the haunted, albo vice versa

"Helvete"bardzo mi się podobało swego czasu."Shift"w sumie niby to samo,ale do dzisiaj nie mogę się przekonać.Z dokonań około Mieszkowych polecam również Disfear,chociaż to zupełnie inna muzyka a także Genocide Superstars.a co sądzicie o nowej kapeli tez niejako powiązanej z N. a mianowicie Coldworker?

Bardzo cenie ten zespół.Mieli w sobie taką energie, która zmiata połowe niby"mocnych"kapel.Do tego ten rock n rollowy feeling, ot Motorhead grindcoru.Shift chyba najsłabszy album choć poniżej bardzo dobrego poziomu nigdy nie zeszli, a ulubiony albo inhale/exhale albo helvete.DObrze, że po śmierci Mieszka tego nie kontynuowali.Cieszę się, że dane było mi ich na żywo zobaczyć-masakra!

hmmm Nasum jednak wiele wprowadzil do grindu, a z azdym albumem byl progres. mi najbardziej sie podoba human 2.0 i shift

Lubie Nasum, kawał dobrego, metalowego grania:-)

[quote][i]Wysłane przez black_lava[/i]
a co sądzicie o nowej kapeli tez niejako powiązanej z N. a mianowicie Coldworker? [/quote]

za mało grindu....



[quote][i]Wysłane przez north[/i]
Nasum jednak wiele wprowadzil do grindu[/quote]

niby co ?

helvete jest w pyte

nowoczesne brzmienie, kapitalny feeling, większą melodyjnośc

Fajnie grali, mam Human 2.0 i bardzo mi się podoba, a słyszałem jeszcze Shift( dorównuje Human 2.0 ) i Helvete( też w pyte, ale troche słabszy ). Kiedyś na ich stronie był do ściągnięcia całe video z koncertu w Japonii( w sumie chyba około 500 MB )

Lubię wszystko co nagrali, od "Industrislaven" po "Shift" (pierwszych trzech EP-ek nie znam). Rzeczywiście dwa ostatnie albumy mają zawarte w dźwiękach jakieś przeczucie katastrofy. Trudno to wyjaśnić, ale nie tylko jax to zauważył.
Kapitalna punkowa rytmika, zmiatająca wszystko energia, masa ciekawych zagrywek, a przede wszystkim dobre kompozycje, zamiast niesłuchalnego buczenia, charakterystycznego dla wielu grindowych kapel.

Niesamowita kapela. Niestety znam tylko jedną płytę - "Shift". Grindcore to raczej nie moja działka ale ten album rozjebał mnie w drobny mak. 24 rozpierdalające kawałki, co najważniejsze zróżnicowane, sporo ciekawych motywów, radość z grania, świetne brzmienie i przemyślane utwory. Zajebali mnie tą płytą. NASUM kurwa rządzi !!!

Bardzo fajna kapela. Pierwsza płyta była swego czasu dużym wydarzeniem, później na wszystkich krązkach trzymali wysoki poziom. Najczęściej słuchałem dwójki, konkretny wykop.

[quote][i]Wysłane przez Block69[/i]
radość z grania, [/quote]

właśnie!!!

[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Lubię wszystko co nagrali, od "Industrislaven" po "Shift" (pierwszych trzech EP-ek nie znam). Rzeczywiście dwa ostatnie albumy mają zawarte w dźwiękach jakieś przeczucie katastrofy. Trudno to wyjaśnić, ale nie tylko jax to zauważył.
Kapitalna punkowa rytmika, zmiatająca wszystko energia, masa ciekawych zagrywek, a przede wszystkim dobre kompozycje, zamiast niesłuchalnego buczenia, charakterystycznego dla wielu grindowych kapel. [/quote]

kup sobie "Grind Finale" to będziesz znał i ep'ki
a zespół zacny, jestem ich fanem od pierwszych dokonań, grind core, który mnie zawsze rozpierdala

[quote][i]Wysłane przez north[/i]
nowoczesne brzmienie, kapitalny feeling, większą melodyjnośc [/quote]

to juz było dawno temu przed nimi

tak wlasnie slucham sobie i po raz kolejny nachodzi mnie to jak bardzo skrajne uczucia budzi ta muzyka, np przy shadows, az ma sie ochote cos rozpierdolic, albo wyskoczyc przez okno z radosci, a jak leci taki set: stormshield, time to discharge, bullshit i relics - to przewaznie mysle jakie to zycie jest zjebane...

grind finale jest świetna!!!! jedyny minus to taki ze moj magnetofon nie potrafi odczytać tylu kawałków!! hehehehe

Pamiętam, jak puszczaliśmy z kumpel Nasum, żeby ludzie poszli sobie z imprezy.

[quote][i]Wysłane przez jax1982[/i]
przy shadows, az ma sie ochote cos rozpierdolic, albo wyskoczyc przez okno z radosci
[/quote]

mam to samo! podobnie jest przy The Deepest Hole i Closer To The End
Barney z ND powiedzial kiedys, ze jego zdaniem Nasum to najlpesza ektremalna kapela...

poza wzgledami czysto muzycznymi grind finale jest po prostu kapitalnie wydana. po prostu cudo!

Zacna kapela to była, a kto jej nie lubi to sam swoim uszom szkodzi.