EMPEROR

[tomekw48]

In the Nightside Eclipse 9/10
Anthems to the Welkin at Dusk 10/10
IX Equilibrium 10/10
Prometheus 8/10

W 1999r. po tym jak wyszły IX Equilibrium, Rebel Extravaganza, Ravishing Grimness, + ewentualnie At the Heart of Winter skończyła się pewna epoka w norweskim bm. Później już tylko równia pochyła i odtwórczość.
Może tylko Mayhem rok później jeszcze czymś zaskoczył.

Zgadzam się z przedmówcą, jeśli chodzi o ocenę. "IX Equilibrium" darzę szczególną sympatią, bo od tej płyty zaczęła się moja przygoda z black metalem.
Ogólnie rzecz biorąc to Emperor jest dla mnie wyznacznikiem dobrego black metalu. Ich dyskografia to przykład na wszystkie epoki w blacku. Od leśnych demówek po nowoczesnego "Prometheusa". Później to chyba tylko Deathspell Omega i Mgła nadały nowy kierunek temu gatunkowi. No i może Mayhem trzymał poziom przez jakiś czas...
Z Emperorem mam miłe wspomnienia i darzę ich szczególnym sentymentem... To były (nie)piękne czasy mojej młodości...

[dzik]

In The Nightside Eclipse - 8/10
Anthems To The Welkin At Dusk - 9/10
IX Equilibrium - 8/10
Prometheus - 7/10

[KKK]

Przereklamowany band, z którym czas nie obszedł się łaskawie.

[vicotnick]

Jak wyżej, jedynie Wrath Of The Tyrant się obronił, reszta nie przetrwała próby czasu 0/10.

[ozob]

Ofiary propagandy. (:

[KKK]

Koło chuja mi dynda opinia jakiegoś leszcza

[Wódka i Piwo]

Ale tu się kurwa bredzi. Co wy ćpacie?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Historycznie rzecz biorąc, myślę że szczyt wpływowości muzycznej na inne zespoły, i obecnie nadchodzi/nadeszła epoka gdy jest bardziej doceniany niż wcześniej, zwłaszcza 2 i 4, a przynajmniej tego bym się spodziewał, aczkolwiek nie na forume tylko w 'szerokim świecie'.

[ozob]

Przykre jest to, że ludzie nie kierują się wlasnym gustem tylko czyimś. Pranie mózgów niestety zebrało żniwa na forume. (:

[KKK]

Patos, kij w dupie i syntezatory udające orkiestrę naprawdę serious business i w ogóle Sophisticated Black Metal Art exclusively LOL.

[ozob]

Super stary. Właśnie to to to. (:

[vicotnick]

Plus zjebane brzmienie, cienkie jak dupa węża, tego hałasu nie da się słuchać, tzn dało się słuchać w wieku lat 17, obecnie nie do przejścia. Wszystkim, którym pękają dupy w związku z takimi opiniami, przypominam, że każdy ma swój gust. Tyle w temacie. Podciągam rajstopy i idę słuchać ajon (:

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

tego hałasu nie da się słuchać, tzn dało się słuchać w wieku lat 17, obecnie nie do przejścia.

W sumie brzmi jak opinia kogoś kto przestał słuchać metalu w wieku 17 lat;)

[vicotnick]

Hałas hałasowi nie równy!

[ozob]

Zdziwiłbyś się kolego, jak dobrze może brzmieć takie INRI, na dobrym sprzęcie, czego nie mogę powiedzieć/napisać o bohaterach tematu. W metalu siedzę od 1986 roku i nie zamierzam wysiadać.

INRI nie brzmi dobrze na żadnym sprzęcie.

[vicotnick]

Zatem polecam rajd po najbliższych salonach audio. U mnie brzmi wybitnie. Wszystko się zgadza.

[uglak]

In the Nightside Eclipse 9/10
Anthems to the Welkin at Dusk 10/10
IX Equilibrium 10/10
Prometheus 8/10

Obecnie chyba bym się pod dokładnie taką punktacją podpisał.

[[V]]

In the Nightside Eclipse 9/10
Anthems to the Welkin at Dusk 10/10
IX Equilibrium 10/10
Prometheus 8/10

Obecnie chyba bym się pod dokładnie taką punktacją podpisał.

To oczywiste.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Wg mnie było tak:

In the Nightside Eclipse 10/10
Anthems to the Welkin at Dusk 10/10
IX Equilibrium 8/10
Prometheus 6/10

Mam wielki sentyment do pierwszych dwóch, pamiętam wrażenie jakie wywarł na mnie debiut i niecierpliwe oczekiwania na płytę nr 2. Kolejne mi już tak nie weszły.

[Wódka i Piwo]

Przykre jest to, że ludzie nie kierują się wlasnym gustem tylko czyimś. Pranie mózgów niestety zebrało żniwa na forume. (:

Tak! Kieruje się gustem kogoś innego gdyż mój zgubiłem podczas seansu prania mózgu na statku Obcych.
Jesteś mistrzem