4m pisze:Nowa płyta to dobra okazja, żeby kilka słów w tym temacie dopisać. Wypuścili ją za free w sieć w postaci mp3/flac/wav, więc głupio byłoby to olać. Całość trwa niecałe 45 minut, w czym naliczyłem max 6 minut dłużyzn. Poza nimi dominuje wszystko to co najlepsze w progresywnym rocku progresywnym, który nie jest przywiązany do przeszłości. Mógłbym wyliczać, że echa King Crimson, Gong, Genesis, muzyki klasycznej, współczesnej, ale trzeba po prostu posłuchać co motW ma do przekazania i w jaki sposób to robi, żeby zrozumieć, że to nie jest zlepek wpływów. Niespodzianki nie ma i tak jak dotychczas jestem ich płytami zachwycony. 90/100.
aczkolwiek, należy dodać, że trochę w inną stronę poszli niż na wcześniejszych płytach - więcej tu, wspomnianych już, złotych lat prog rocka, mniej ciężkiego brzmienia znanego z poprzednich dokonań.
rzekłbym, że poszli trochę droga Kayo Dot.
powiem tak - nowa płyta nie zrewolucjonizuje mi rankingu płyt tego zespołu, jednak należy ją poznać, chociażby z tego faktu, iz Maudlin Of The Well to jedna z najbardziej oryginalnych kapel jeśli chodzi o, szeroko rozumianą, muzykę progresywną.
szkoda jedynie, ze kompletnie niedoceniana (co dziwne, wziąwszy pod uwagę, jakie reakcję budzi Ehnahre - a przecież znaczna część podobnych klimatów pojawiała się na płytach MOTW przed wydaniem "The Man Closing Up")