SIX FEET UNDER

[Nasum]

Chris wraz z resztą wysmażył nowe wideo:

[youtube][/youtube]

[Nasum]

Jak tylko pierwszy raz usłyszałem debiutancki album Six Feet Under to można powiedzieć, że byłem na kolanach. Ciężkie, toporne, z jednym z moich ulubionych wokalistów z lat młodzieńczych, no czy można było żadać czegoś więcej? No chyba tylko tego, aby nie był to jednorazowy wybryk, co też ziściło się wraz z opuszczeniem Chrisa szeregów Cannibal Corpse. Jak to bywaw takich przypadkach, skład zaczął się zmieniać, po drugiej płycie odszedł niezwykle utalentowany gitarzysta Allan i kolejne płyty SFU owszem, pojawiały się na półkach, ale emocje budziły coraz słabsze, by nie powiedzieć znikome. Ostatnio zauważyłem że kapela dość regularnie częstuje fanów swoimi kolejnymi płytami tak więc postanowiłem dać im szansę i przesłuchać "Crypt of the devil". Zatwardziali fani tego zespołu zapewne będą usatysfakcjonowani, bo żadnej rewolucji stylistycznej tutaj nie znajdą, to wciąż to samo granie co kilka albumów wcześniej. No może nie do końca takie samo, pojawiają się tam jakieś solowe motywy, jakieś oszczędne blasty, Chris nadal mruczy w swoim doskonale znanym stylu...Ale płyta przeleciała, a w głowie niewiele z niej pozostało. Są tutaj momentami fajne motywy, jakiś fajny riff, ale sąsiaduje to czasem z kawałkami zupełnie do niczego, bez polotu, bez ikry. Nie wiem, być może jestem uprzedzony, bo od drugiej płyty nie potrafię jakoś przekonać się w pełni do tego zespołu, który cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, ale tym razem zachwytu nie będzie. Jak dla mnie słabizna, płyta która mnie nie porwała, słychać tutaj dobrze odegrany death metal, ale to wszystko. Zabrakło jakichś naprawdę solidnych pomysłów, czegoś co przykułoby moją uwagę na dłużej. Szkoda, bo kiedyś za każdą płytę na której ryczałby Chris dałbym się pokroić, natomiast za "Crypts of the devil" niczego nie zamierzam sobie odkrajać. Płyta tylko dla zatwardziałych fanów, reszta może spróbować przesłuchać, może zaskoczy.

[Phantom]

Plyta zagrana na jedno kopyto.Poprzedniczki jeszcze cos tam wnosily,debiut wspanialy,dwojka dobra i jeszcze dorzuce od siebie Graveyardy.Czy siegne po kolejny album?Pewnie tak ale nie bedzie to rzut natychmiastowy;)

[uglak]

cover songs only set

jak im nie wstyd... 20 lat grania i przyjezdzaja pograc covery...

[tomaszm]

Bohaterowie tej kapeli to znakomity przykład muzyki idealnej pod pieczone kiełbachy i karkówkę z grilla, dla rozweselenia najebancych orłów którzy zaraz wylądują lub już zdążyli wylądować, taka muzyka tła która szybko wpada i równie szybko wypada. Idealna do wspólnej celebracji przy tłuczonym kielichu ale żeby tego słuchać na co dzień to nie bardzo.

[Mol]

taki Death Metal dla Niemcow, jak obecne wcielenie Kataklysm.

chociaz Haunted to bdb krazek, rowniez dzis.

[Nasum]

taki Death Metal dla Niemcow, jak obecne wcielenie Kataklysm.

chociaz Haunted to bdb krazek, rowniez dzis.

Obydwie kapele cieszą się u niemców szaloną popularnością, tak więc coś w tym jest ;-)


A debiut faktycznie, broni się do dziś.

[Nasum]

https://www.mystic.pl/plyty_cd,six_feet ... ,25098.htm" onclick="window.open(this.href);return false;


52 złote za najnowszy składak bohaterów tego tematu.... nie no, srogo kogoś pogięło.

[Deathhammer66]

Mystic już od jakiegoś czasu ma pogięte ceny.

[TheDude]

^ Może moda na metal przeminęła i teraz na byle płytce chcą zarobić ? :)

[Nasum]

^ Może moda na metal przeminęła i teraz na byle płytce chcą zarobić ? :)

Wydając takie pozycje jak Czesław Spiewa to na bank moda na metal przeminęła. Six Feet Under też chyba wiedzą jak kosić pieniądz - skoro poprzednie płyty z coverami się sprzedawały, to pewnie nagrają jeszcze ze trzy, wymyślać za dużo nowych riffów nie muszą, wszystko jest już znane i lubiane, wejdą do studia, odwalą pańszczyznę, w wywiadach powiedzą jak to doskonale się bawili przy tych numerach, jak to się na nich wychowali.... a potem kilka wywiadów, jakaś trasa po Niemczech, płyta pewnie będzie się dobrze sprzedawać, biznes będzie się kręcił... i w sumie wszystko ok, tyle tylko, że każdy ich kolejny album z premierowymi numerami powoduje u mnie tylko efekt ziewania. Jeśli Chris dobrze zarabia na tym cyrku, to mu gratuluję, niech chłop robi to co mu się najbardziej podoba, tyle że SFU przestał mnie właściwie interesować.

[moonfire]

Patrząc na SFU, trzeba dojść do wniosku, że marihuana jednak szkodzi na intelekt.

[Sgt. Barnes]

„Torment” to tytuł nowej płyty zespołu Six Feet Under, która opublikowana zostanie 24 lutego nakładem Metal Blade.

Tracklista „Torment”:

01. Sacrificial Kill
02. Exploratory Homicide
03. The Separation Of Flesh From Bone
04. Schizomaniac
05. Skeleton
06. Knife Through The Skull
07. Slaughtered As They Slept
08. In The Process Of Decomposing
09. Funeral Mask
10. Obsidian
11. Bloody Underwear
12. Roots Of Evil

[Rattlehead]

[youtube][/youtube]

[Żułek]

[youtube][/youtube]

:(

[Nasum]

Ja to chyba jestem już uprzedzony do tego zespołu. Przesłuchałem ich najnowsze dzieło i smutna prawda jest taka, że zespół drepcze w kółko. Nie mam nic przecwko trzymaniu się swojego stylu i grania niemal cały czas tego samego, ale jest cała masa kapel którym wychodzi to o niebo lepiej niż obecnie SFU. Zmęczył mnie ten album, raczej nie będę do niego wracać.

[Żułek]

to raczej Barnes drepcze w miejscu ;) jego z każda płytą coraz mniej da sie słuchać niestety

[mj.]

Okładka to chyba jakiś żart...
Nigdy nie byłem wielkim fanem obrazków / grafik na płytach SFU ale litości...

[Nasum]

to raczej Barnes drepcze w miejscu ;) jego z każda płytą coraz mniej da sie słuchać niestety

A to fakt - kiedyś, jeszcze za czasów kanibali, wokal Barnesa wywoływał u mnie dreszcze, był dla mnie obok Bentona chyba najlepszym death metalowym wokalistą, natomiast w tej chwili jego ryki przypominają bardziej popsuty odkurzacz. Coś sie niedobrego z nim dzieje. Muzycznie mogliby dla mnie nie istnieć, chociaż gdyby zagrali trasę wspominkową, na której odegraliby debiut w całości, to chętnie bym się wybrał.

[Headcrab]

Jack Owen dołączył do Six Feet Under. Ileś lat temu byłby to ciekawy news.