SIX FEET UNDER

[Gore_Obsessed]

Mnie interesuje jak im wyjdą z tego zestawu "Pounding metal" i "Destroyer".

[DCI Hunt]

Zaorać.

[Herezjarcha]

...i wapnem przysypać.

[est]

Zaorać.

Mhm...SFU to taka groteska. Death Metal do oglądania w zoo Niemniej jednak niektóre kowery wychodziły im całkiem przyzwoicie!

[Lykantrop]

Za te tribute albumy Six Feet Under nie dałbym nawet złotówki. 1sza część to była jakaś kompletna pomyłka i 40 minut wyrwane z życiorysu w moim przypadku.

[Block69]

Pierwsza część jest zajebista. 3 część dopiero 3 razy przesłuchałem i wiadomo, że o rozczarowaniu nie może być mowy. Bardzo lubie ten ich toporny styl i bulgot Barnesa. Przy okazji coverów widać, że goście dobrej muzy słuchają.

[DCI Hunt]

Przy okazji coverów widać, że goście dobrej muzy słuchają.

Szkoda, że wolą ją słuchać niż grać

[Scaarph]

odwrotnie chyba powinno być

[DCI Hunt]

odwrotnie chyba powinno być

No nie odwrotnie, bo grają chujowo

[Scaarph]

no właśnie
skoro grają chujowo to szkoda, że nie wolą słuchać zamiast grać

[Block69]

Na szczęście grają zajebiście i tak samo dobrze schodzą ich płyty

[Scaarph]

nie no, mówiłem już - ja też ich lubię nawet, to tylko takie gdybanie z mojej strony jest

[ultravox]

Wystarczy porównać do coverów, które zrobił Cannibal Corpse i już słychać, że można w brutalny sposób zagrać klasyki, dając im jeszcze więcej kopa i energii. Posłuchajcie chociażby No Remorse w wykonaniu CC - przecież to jebane mistrzostwo świata!

Akurat ten kower jest straszny, nie jestem w stanie tego słuchać. Nie ma nawet 50% tego kopa, który posiada oryginał, jest toporny i brzmi bardziej jak parodia. Tak jak lubię (a starsze płyty wręcz kocham) Cannibal Corpse, tak zachwytów nad tym kowerem nie potrafię zrozumieć. Na pewno CC nie są mistrzami przeróbek, ale dobrze im wyszedł kower Possessed na "Hammer Smashed Face".

[Lykantrop]

W ogóle - hard rockowe klasyki w wykonaniu kapel death metalowych = kicha. Nie przypominam sobie odstępstwa od tej normy.

[twoja_stara_trotzky]

W ogóle - hard rockowe klasyki w wykonaniu kapel death metalowych = kicha. Nie przypominam sobie odstępstwa od tej normy.

Entombed se posłuchaj, taki album wydali, podwójny, z samymi coverami, samymi zajebistymi, dodajmy.

[Triceratops]

Wystarczy porównać do coverów, które zrobił Cannibal Corpse i już słychać, że można w brutalny sposób zagrać klasyki, dając im jeszcze więcej kopa i energii. Posłuchajcie chociażby No Remorse w wykonaniu CC - przecież to jebane mistrzostwo świata!

Akurat ten kower jest straszny, nie jestem w stanie tego słuchać. Nie ma nawet 50% tego kopa, który posiada oryginał, jest toporny i brzmi bardziej jak parodia. Tak jak lubię (a starsze płyty wręcz kocham) Cannibal Corpse, tak zachwytów nad tym kowerem nie potrafię zrozumieć. Na pewno CC nie są mistrzami przeróbek, ale dobrze im wyszedł kower Possessed na "Hammer Smashed Face".

Ale Zero The Hero Sabbathow zajebiscie przerobili, chyba najlepszy cover jaki zrobili i w dodatku z Barnesem, ten wiesniak na mikrofonie chujowy jest jakby nie patrzec

[H-K44]

W ogóle - hard rockowe klasyki w wykonaniu kapel death metalowych = kicha. Nie przypominam sobie odstępstwa od tej normy.

Entombed se posłuchaj, taki album wydali, podwójny, z samymi coverami, samymi zajebistymi, dodajmy.

Hehe, od razu o tym samym pomyślałem, jak zobaczyłem wpis Lykantropa. :wink:

[Lykantrop]

No ich faktycznie pominąłem przez nieuwagę. Ale wyjątek może tylko potwierdzać regułę

[est]

garowy i bassman poszli se w chuj

[shitfun]

swoją drogą to już ich ente live dvd z niemiec. mogli chociaż z innego kraju dla odmiany wydac hehe

i jeszcze wypowiedź Barnesa:

"i will make this guarantee and promise to all the fans of Six Feet Under; the new line up will be a DEATH METAL force to be dealt with, with the long awaited addition of a brutal as fuck drummer and riffs that will rip your face off, vocals ala 1993-1995..."

Jakoś nie widze, by wrócił do wokali jak na Tomb a perkusja była w większych tempach niż dotychczas. Ale nie miałbym nic przeciwko