Masterful Magazine

Zachecony newsem o nadchodzącym trzecim długograju, jestem wielce ciekaw waszej opinii o tym zespole. Mikstura pompatycznych (ale wcale nie cukierkowych) orkiestracyji polana gitarowym sosem.
Lubicie, nienawidzicie, czy może macie kompletnie w dupie? Poprzednie dwa krążki bardzo przypadły mnie do gustu, choć jakoś agresywniejszy klimat "With Vilest of Worms To Dwell" bardziej do mnie przemawia.

Dla tych co w dupie uszy mieli dwa sample na myspace: [url=http://www.myspace.com/hollenthonofficial]http://www.myspace.com/hollenthonofficial[/url]

Bardzo lubię ten band. Szczególnie "dwójkę". Co ciekawe, niektóre riffy Shirenca zamieszczone na płytach Hollenthon pojawiały się też (oczywiście podobne) na ostatnich płytach Pungent Stench, ale to chyba zrozumiałe. Fajnie, że nagrywają coś nowego.

nadchodzi trójeczka:) no tak ale PS padło na pysk....

Jedynka przechuj zajebista. Dwójki niestety do tej pory nie poznałem, czego bardzo żałuję. Czasem próbuję zdobyć na aukcji, ale jakoś się nie udaje... Jak pojawi się trochę opinii nt. trójki, to zdecyduję o zakupie.

Symphonic/Orchestral/Folk/Melodic Death? Nie, dziekuję:P

[quote][i]Wysłane przez Duban[/i]
Jedynka przechuj zajebista. Dwójki niestety do tej pory nie poznałem, czego bardzo żałuję. Czasem próbuję zdobyć na aukcji, ale jakoś się nie udaje... Jak pojawi się trochę opinii nt. trójki, to zdecyduję o zakupie. [/quote]

Ja kiedyś dwójkę kupiłem na allegro za 14 złotych

dla zainteresowanych , okladka nowej plyty:



podoba mnie sie

A, to dobre jest...

O kurwa :O

Wygląda jak Luna ad Noctum

Nie wiedziałem, że się reaktywowali. Obie płytki zdecydowanie na plus, symfonika użyta ze smakiem i dosyć oryginalna "sekcja dęta". Jest na co czekać.

Jednak dobrze kiedyś Warcrimer napisał, że słuchając ich płyt czasem można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje nas nabić w butelkę... bo niby wszystko jest git, ostro, pięknie itd., ale wieje kabaretem A ja myślę, że to też zależy od humoru.

Wishman pisze:Jednak dobrze kiedyś Warcrimer napisał, że słuchając ich płyt czasem można odnieść wrażenie, że ktoś próbuje nas nabić w butelkę... bo niby wszystko jest git, ostro, pięknie itd., ale wieje kabaretem A ja myślę, że to też zależy od humoru.

masz zle zdefiniowany kabaret posluchaj The Tiger Lillies.

W przypadku Hollenthon akurat te symfoniczne sample tak mnie nie draznia jak w innych zespolach. Tutaj wszystko jest bardzo ladnie podane i wyjatkowo trzyma sie to kupy.
Grunt, ze daleko temu zespolowi do takich tworow jak Therion, gdzie symfonika jest na mizernym poziomie, a gitar tam prawie nie slychac, albo Dimmu, gdzie gitary jakos brzmia, ale polaczone z ichnia symfonika sa iscie kabaretowe

Masz rację. Ja nie uważam Hollenthona za słaby tór muzyczny, wręcz przeciwnie. Zdecydowanie trafia do mnie ich granie. Obie płyty są wyjątkowe.

slyszalem tylko jedyneczke, calkiem orginalnie, nie powiem. aczkolwiek bez wytrysku.

Dzięki za podanie nazwy. Będę wiedział od czego trzymać się z dala . Za dużo cukru i folkowych zaśpiewek.

Pelson pisze:Za dużo cukru i folkowych zaśpiewek.

no właśnie nie do końca tak jest w tym przypadku.

Oczywiście. Ale te dwa kawałki na stronie DLA MNIE brzmią zbyt lukrowato.Mam prawo przypuszczać, że zespół umieścił je jako w miarę reprezentatywne dla stylu kapeli, a ten jest dla mnie niestrawny. Ktos inny może się nie zgadzać, jego prawo.

a nie wiem jakie kawałki są na stronie, ale przypuszczam, że nie z jedynki, a tą się sugerowałem przy wcześniejszych postach, bo, jak już wspomniałem, tylko ją słyszałem.

sugerując się próbkami z myspace mogę powiedzieć tylko, że brzmi to jak gówniane symfoniczne power/heavy z brudnym wokalem, kompletnie nie dla mnie to coś

Straszne gówno. Cukier wymieszany z czosnkiem.