Strona 1 z 19

Perły sprzed lat

: 20-11-2007, 20:20
autor: twoja_stara_trotzky
taki mały eksperyment ;)
ja wiem, że metal i w ogóle, ale tematy już i tak są mało metalowe, wiec może czas na swoiste rekolekcje z naprawdę starej i zapomnianej muzy? jak się ptzyjmię, to będą kolejne odcinki, na dzień dobry szaleńcy z Comus ;)

[img]http://www.ohrwaschl.de/shop/ProductImages/comus.jpg[/img]

[size=150][b][color=red]COMUS - [i]First Utterance [/i][1971][/color][/b][/size]

na dzień dobry fragment recenzji:

[i]If I didn't speak English the album would probably get about four and a half stars from me - but the lyrics to the song about murdering and then raping a Christian struck me as being in extremely poor taste. To make it clear, I'm not myself a Christian, nor am I some easily offended puritanical type, and I certainly am a strong defender of absolute freedom of expression, but for me as a listener there is a line, and the song in question crossed it. [/i]

jak widać, chłopaki to żadne tam mientkie leszcze, ale klasyczna Banda Chuja. herszt to niejaki Roger Wootton. typa można scharakteryzować jako Iana Andersona po kilkuletnim pobycie w domu dla obłąkanych, kilkukrotnym opętaniu i ucieczce do lasu. co prawda zgubił flet, ale wyje, jęczy, sapie, szczeka, piszczy, skrzeczy, miałczy i ogólnie wydaje z siebie dźwięki w stylu "odgłosy paszczą". do tego brzdąka na gitarze. towarzyszy mu cała banda dziskusów, którzy napierdalają we wszystko co akustyczne. wyjątkiem jest basista, on, jako jedyny, jest tu podłączony do prądu. wprowadza to jeszcze większy obłęd do muzyku Comus, bo kolo ma tendencję do zapierdalania jazzowych podkładów pod folokwe szaleństwo reszty instrumentów... no właśnie... folkowe... powinno się kojarzyć z miłą przyjemną muzyką... no i taką tu znajdziemy ...na 1/4 płyty, a konkretnie w ślicznym, eterycznym The Herald... reszta to PIERDOLONY JAZGOT Z LASU ;) modły do pogańskich bogów, wesołe piosnki o gwałceniu kobiet i wieszaniu chrześcijan, wreszcie próby zmierzenia się z własną schizofrenią - lirycznie album przedstawia się wręcz miodnie ;)

oto próbka:

[i]Through the twisting crashing silence the broken Christian creeps
Each footstep like a thunderclap amongst the trunky deeps
No bird makes sound no creature moves to break the gripping air
And the Christian he raises his hands up to his mouth for a
Whisper he cannot dare
La-la-la-la-laa...
The Christian wakes trembling with sweat
The cell's dark walls stony and wet
Metallic echoes as the bolts are drawn back
The door swings inward dull light through the crack
The jailer looks indifferent to him
A routine morning martyr's death for him
A misty cold sad morning greets the Christian's haggard grin
The rope is slung and the noose is tied and the Christian's neck is thin
The block is raised he stands erect the rope beneath his chin
They pull the block and the Christian drops he hangs above the sin [/i]

wszystko to uzupełnia muzyka kompletnie posrana, oparta o klasyczny folk, ale zdecydownie bardziej intensywna i po prostu popierdolona ;)
do tego wokale, gdzie śpiew misza się z wrzaskiem, piskiem, jękiem, sapaniem...
powiedzmy, że brzmi to jak akustyczne Black Widow na ostrych psychotropach ;)

co do miejsca w historii, to tylko jeden fakt:

na pierwszej akustycznej płycie Current 93 znajduje się krótka notka, że jest ona ...[i]Second Utterance to Comus [/i];)
zreszt numer otwierający First Utterance, czyli Diana, znalazł się, w różnych wersjach aż na 3 różnych płytach Current 93 - tyle tylko, że nie jest to do końca cover, raczej wariacja na temat...

IO PAN!

ps: zachęta dla pederastów - giej z Opeth zajebał linijkę jednego z tekstów Comus i zrobił z niej tytuł jednej ze swoich płyt...

: 20-11-2007, 20:25
autor: Morph
Autorskie na nią wygasły w zeszłym roku, zarzuć linka :]

: 20-11-2007, 20:31
autor: Riven
brzmi ciekawie, chetnie dam sie wyprac

: 20-11-2007, 20:54
autor: Blackult
Jako internetowy frustrat i młodzian daję dla sobie podobnych linka do posłuchania on-line -
[url=http://www.progarchives.com/artist.asp?id=912]kliker kaker mader faker[/url].

Edyta:
Kurrrrrrrrrwa, dobre.

: 20-11-2007, 21:36
autor: Trojan
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Autorskie na nią wygasły w zeszłym roku, zarzuć linka :] [/quote]

chcesz jeszcze?

: 20-11-2007, 21:42
autor: twoja_stara_trotzky
mam jakieś zwidy, albo posty się pojawiają i giną ;)

: 20-11-2007, 21:45
autor: Blackult
Masz zwidy ;).

: 20-11-2007, 21:47
autor: zekke
eh za huj nie ma tam pierdolonego jazgotu z lasu, albo mamy inna definicje tegoz.

: 20-11-2007, 21:49
autor: twoja_stara_trotzky
[quote][i]Wysłane przez zekke[/i]
albo mamy inna definicje tegoz. [/quote]

pewnie tak.

: 20-11-2007, 21:59
autor: Riven
na razie przesluchalem tylko to, co bylo w streamingu podanym przez Blackulta, bo cholerny rapidshare ma limit sciagniec. zajebiste.

brzmi jak Osjan na kwasie ;)))

: 20-11-2007, 22:06
autor: akall
dwaplusdobre
brzmi jak jethro tull wykrzywione jakimś ciężkim schorzeniem umysłowym

: 20-11-2007, 22:11
autor: Block69
Też mi sie od razu z Jethro Tull skojarzyło ale to zupełnie inna para fujarek. Fajne.

: 20-11-2007, 22:21
autor: Morph
[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
[quote][i]Wysłane przez Morph[/i]
Autorskie na nią wygasły w zeszłym roku, zarzuć linka :] [/quote]

chcesz jeszcze? [/quote]

Mam już, dzięki Trotzky!

: 20-11-2007, 22:26
autor: Trojan
No faktycznie, mocna rzecz. Jest to jedna z tych płyt, w którą wsiąka się od pierwszych taktów. Świetny, zakwszaszony nastrój i popierdolone wokale.
Drugi album też taki dobry?

: 20-11-2007, 22:30
autor: antigod
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
mam jakieś zwidy, albo posty się pojawiają i giną ;) [/quote]

To jest normą od kiedy funkcje admina przejął taki jeden... ;-)

A co do Comus to bardzo ok. Fajniej na pewno by się odbierało tą muzykę po spaleniu porka.

: 20-11-2007, 22:59
autor: twoja_stara_trotzky
[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
Drugi album też taki dobry? [/quote]

niestety nie, chociaż obecność zacnych gości podpowiadałaby co innego...

: 20-11-2007, 23:01
autor: twoja_stara_trotzky
[quote][i]Wysłane przez akall[/i]
dwaplusdobre
brzmi jak jethro tull wykrzywione jakimś ciężkim schorzeniem umysłowym [/quote]

co to znaczy dwaplusdobre? ;)

a co do Jethro Tull, to przecież piszę, że:

[i]herszt to niejaki Roger Wootton. typa można scharakteryzować jako [b]Iana Andersona[/b] po kilkuletnim pobycie w domu dla obłąkanych, kilkukrotnym opętaniu i ucieczce do lasu. co prawda zgubił flet, ale wyje, jęczy, sapie, szczeka, piszczy, skrzeczy, miałczy i ogólnie wydaje z siebie dźwięki w stylu "odgłosy paszczą".[/i]

;)

: 20-11-2007, 23:09
autor: Olo
kurwa... dobre kwasy mieli w '71

: 20-11-2007, 23:12
autor: akall
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
co to znaczy dwaplusdobre? ;)[/quote]
"w chuj dobre"
Orwella nie czytał? ;)
[quote]a co do Jethro Tull, to przecież piszę, że:

[i]herszt to niejaki Roger Wootton. typa można scharakteryzować jako [b]Iana Andersona[/b] po kilkuletnim pobycie w domu dla obłąkanych, kilkukrotnym opętaniu i ucieczce do lasu. co prawda zgubił flet, ale wyje, jęczy, sapie, szczeka, piszczy, skrzeczy, miałczy i ogólnie wydaje z siebie dźwięki w stylu "odgłosy paszczą".[/i][/quote]
No tak. Nie skojarzyłem z nazwiska.

: 21-11-2007, 00:05
autor: longinus696
Hehe... jakiś czas temu Skaut_Kwatermajster wypomniał mi nieznajomość tej płytki, co skrzętnie nadrobiłem.
Ta płyta budzi we mnie nieodparte skojarzenia z jakąś sektą mesjanistyczną w rodzaju tej, którą dowodził David Koresh. Ba, intelektualny ferment lat 60/70 to jeszcze bardziej podatny grunt dla tego typu ideii, dlatego też Comus wpasowuje się w moje wyobrażenia wręcz idealnie :)
A muzycznie to doskonałe "skwaszone hippisowskie zuo".

edit: w drugim odcinku proponuję cofnąć się w czasie o rok i omówić Black Widow - "Sacrifice"