Masterful Magazine

Wywiad na masterfulu z nimi zajebisty... prezentują się chłopaki na zdjęciach zajebiście... widać, że inteligentni kolesie, ale na tym koniec! muzycznie po prostu lipa (jak dla mnie oczywiście) słucham właśnie kawałka "Kill" z ich My Space. Okropnie wtórne granie, nudne, bezładne, wokal ala Novy kiedyś w Devilyn. Będe brutalny, ale jak dla mnie to 4 liga a nawet 5 liga (po prostu okręgówka) death metalu. Leci utwór "Lethal Venom" biore następny bo nie mogę. Dalej "A Demonity Anna Volantzky". Kobieta na wokalu.... to w ogóle jakaś pomyłka.

Anka zaśpiewała tylko dlatego, że chłopaki nie postarali się i nagrali kawałek do którego nie mieli tekstu. To co najbardziej mnie wkurwia w Bestiar to właśnie wokale - nałożenie na siebie 5-6 ścieżek głosu wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem. Poza tym najśmieszniejsze, że koleś śpiewa po angielsku, kompletnie nie znając tego języka. W wywiadzie twierdzi, że są one o tolerancji, walce o własne przekonania, etc, itp., tymczasem odniosłem nieco inne wrażenia po przeczytaniu ich we wkładce.
Tak czy siak, bardzo średnia kapela. Koncertowo nawet całkiem ok wypadają, ale i tak to nie jest coś przy czym by mi głowa samoczynnie zaczęła chodzić.

Na żywca faktycznie nieźle wypadają, widziałem z raz czy ze dwa razy, a Lethal Venom kiedyś nawet lubiłem posłuchać, ale wiadomo że nie jest to płyta do której się wraca zbyt często, jeśli w ogóle. Nowych rzeczy z laskami na wokalu to ja nie widziałem, a life-metal wywiad mnie nie interesuje

Wchodze se na majspejsa, zaczyna sie Demonity, fajne brzmienie a tu nagle zawodzi jakaś baba. Zgadzam sie z dugopisem chociaż pomyłka to bardzo łagodnie powiedziane. Taka pomyłka przekreśla u mnie na starcie całą płyte.

[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Tak czy siak, bardzo średnia kapela. Koncertowo nawet całkiem ok wypadają, [/quote]

a był okres, że sie nad nimi spuszczałeś w chuj, czyż nie?

Mi tam Bestiar pasuje. Inferno Invert weszło mi co prawda dopiero po kilku przesłuchaniach ale jak najbardziej daje radę. Oczwiście poza wspomnianym wyżej numerem z damskimi wokalami-ten kawałek to niestety nieporozumienie. No i na koncerach wypadają bardzo dobrze.

Jak dla mnie taki przeciętniaczek. "Inferno Invert" cechuje się tym wszystkim, co powinna mieć płyta z DM walcząca o tytuł "Bezosobowej". Jak leci to naprawdę nie przeszkadza, kilka riffów jest fajnych, ale nie ma najmniejszego powodu, żeby nacisnąć repeat, zamiast wyrzucenia tej płytki z wieży i zastąpienia choćby nowym Stillborn albo Abscess.

[quote][i]Wysłane przez Bestial[/i]
[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Tak czy siak, bardzo średnia kapela. Koncertowo nawet całkiem ok wypadają, [/quote]

a był okres, że sie nad nimi spuszczałeś w chuj, czyż nie? [/quote]

Bez przesady. Powiedzmy, że obydwaj byliśmy oszukiwani Wyższością Metalu nad wszystkim