Masterful Magazine

HALO - BODY OF LIGHT

Teraz coś dla prawdziwych "die-hard noise-boys", tzn. rzecz, która dosłownie miele kości.
Dwóch skurwysynów z Melbourne (aktualnie osiadłych w UK): Skye Klein (bas, voc.) & Robert Allen (drums) i ich piąty album pt. "Body Of Light". Poprzednich produkcji nie słyszałem, ale chętnie nadrobię zaległości, mamy tu bowiem PORAŻAJĄCY ciężarem noise-rock z doomowo-drone'owym szlifem. Monolityczna ściana dźwiękowego brudu pełnego sprzęgów stanowi podstawowy budulec topornych kompozycji, nawiązujących do klasyków gatunku. Jakich klasyków ? To chyba oczywiste: przede wszystkim HALO jebie na kilometr starym SWANS. Ta sama bezsilna złość, ta sama mieszanka nienawiści i rezygnacji, ten sam fabryczny łomot. Przejawia się to również w warstwie lirycznej: "You know, you've got to make money to spend money!". Tymczasem gitara basowa lasuje nam mózgi i już jesteśmy na kolanach. Cały ten album, to jeden wielki jazgot, warkot, sprzęg i nieziemski dóóóóół..... Nie sposób uniknąć w tym przypadku porównań do GODFLESH... Zresztą w paru recenzjach pojawiło się określenie: "Streetcleaner of the new millennium", co wydaje się całkiem trafne, zwłaszcza, że Broadrick rozmienia na drobne swój talent kolejnymi płytami Jesu, a godnych następców nie widać.
Parę linków dla leniuchów:

http://myspace.com/fearhatelies

longinus696 pisze: PORAŻAJĄCY ciężarem

Na pewno? Żeby nie było jak z Amon Tobin, piszesz że kasuje nowy Scorn, a tu nie było nawet połowy tego ciężaru co na Stealth. Co będzie jak ściągnę a okaże się to lekkostrawne ?

Morph pisze:Na pewno? Żeby nie było jak z Amon Tobin, piszesz że kasuje nowy Scorn, a tu nie było nawet połowy tego ciężaru co na Stealth. Co będzie jak ściągnę a okaże się to lekkostrawne ?

Ale nie mówiłem chyba, że Amon Tobin kasuje Scorna właśnie ciężarem?
Zresztą posłuchaj. To ma ciężar KHANATE !!!

No w sumie nie mówiłeś, ale tego oczekiwałem.
Posłucham, posłucham, tylko wróciłem do domu i się skończyło 24MBit łącze więc muszę jakieś 15 min. poczekać.

Halo to super gierka! Zwłaszcza trzecia część

Stare to i szkoda, że nic nowego nie ma...

dobra rzecz. dużo Bożegociała i wiele Łabędzi. gites.

twoja_stara_trotzky pisze:dobra rzecz. dużo Bożegociała i wiele Łabędzi. gites.

Jak wyżej. Znam tylko ostatnią i "Degree Zero Point of Implosion", która wydała mi się nieco bardziej dynamiczna od "Body Of LIght" (i lepsza chyba też). Mocna rzecz.

Bardzo fajna ta płyta. Duch wczesnego Swans i Godflesh plus odrobina plemiennej transowości Neurosis (z tych najczarniejszych ich momentów) i negatywne wibracje w stężeniu podobnym do Khanate. Właściwie wszystko na temat tej muzyki napisano już powyżej - od siebie dodam tylko, że naprawdę warto posłuchać, jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił.

HALO jest doskonale i pare dobrych razy orbitowalem przy tej muzyce, ale Skye Klein jest dla mnie geniuszem glownie za A BEAUTIFUL MACHINE (wystarczy posluchac "Six Point Two Billion Light Years" z epki "Home" zeby zaczaic ozohozi). Zreszta, cala dyskografie ABM mozna sciagnac na legalu ze strony Embryo Recordings.

Body of light ma niesamowity mulasto-przemysłowy klimat, no i ten kurewski ciężar.
Skojarzenia z (nie)boskim Neurosis z czasów Through silver in blood są jak najbardziej uzasadnione.

http://www.masterful-magazine.com/forum ... 99#p649399

Niezaprzeczalnie klimat tego krążka to jego największa zaleta.
Tak jakbym mógł puścić sobie wiele rzeczy po rowerku&prysznicu to akurat Halo się nie sprawdzi. Z płyty sączy się złość i bezsilność, przemykająca ostatkiem sił między trybikami postindustrialnej machinerii profesjonalnych kompozycji.
Uff.

Ogólnie w piczunię na te "ciemniejsze dni"!

"Body of Light" to jeden z moich najbardziej ukochanych albumów. Uwielbiam ten zespół. Coś niesamowitego.

No więc kto jeszcze uwielbia bezgranicznie dokonania tego zespołu i dlaczego ten temat nie wyszedł jeszcze poza pierwszą stronę? Wcześniejsze płyty nie są tak bezlitosne "w dole" jak ostatnia, ale na pewno są nie mniej interesujące, dużo hałasu, dużo brudu i śmierdzącego szlamu - no i dużo patologii w tych dźwiękach; warto sprawdzić (to do tych, którzy jeszcze nie nadrobili braków)

Ktoś wie może co się z nimi dzieje, gdyż ostatnią płytę (i to koncertową, jak twierdzi RYM) wydali w 2004 roku, reedycję trzeciej płyty dwa lata temu i.... cisza. Ktoś coś?

Kurt pisze:Ktoś wie może co się z nimi dzieje, gdyż ostatnią płytę (i to koncertową, jak twierdzi RYM) wydali w 2004 roku, reedycję trzeciej płyty dwa lata temu i.... cisza. Ktoś coś?

Tez bym posłuchał coś nowego, ale rówież nic nie wiem na remat ich obecnych losów. Nie wiem nawet czy grają jeszcze.

Skye Klein (bas i wokale) jest odpowiedzialny za wspomniany wyżej A Beatiful Machine jak i za świetny - ciągle nagrywający (ostatnia płyta z poprzedniego roku) - Terminal Sound System.

Robert Allen (bębny), jak udało mi się ustalić, gra (grał?) w nieznanym mi zespole Leisur Hive; teraz powołał jakiś twór co się zowie The Infinity Three - również nie znam.

Natomiast co się dzieję z samym Halo - nie wiem.

Z tego co wiem to nowy materiał był już nagrany, ale coś się popierdoliło w mixie i chyba wszystko stracili. A ja czekam, czekam jak ten debil. :(
Kocham ten zespół.

Przypomniało mi się, że mam coś chyba ciekawego. Koncert Halo z 2002 r. Jakość jest odrobinę bootlegowa, ale każdy oddany fan tej formacji na pewno doceni wartość tego materiału. ;) Jakby co, to do mnie.

Nowa płyta Halo.
:D

Wietrzę shoegays.