Masterful Magazine

Kolejny świetny przedstawiciel szwedzkiego death metalu, i znowuż nagrywający dla Pulverised, ta wytwórnia to ostatnio prawdziwy król Midas, co wyda to złoto. Panowie nakurwiają aż miło. Dwa demka, jeden album dla Rage of Achilles (niestety go nie słyszałem) i lada dzień wyjdzie dwójka, promo w sieci. Równie fajnie mi się tego słucha jak nowych albumów Nominon czy Flesh, po prostu miód dla uszu, mięsiste, tłuste brzmienie, bulgoczący wokal i brak blastów, czyli wiadomo co - DM w porządnym wydaniu.
Official: http://www.facebreaker.com
MySpace: http://www.myspace.com/facebreaker666

dziekuje
wlasnie przesluchlem na myspace...

BARDZO DOBRE!!!

btw - cos Ty sie tych blastow tak uczepil...

Bo psują klimat i brzmią jak seria z odbytnicy

sie nie zgadzam - mi blasty w niczym nie przeszkadzaja - jak wszystko trzyma poziom to gra muzyka...

jak zlowisz jedyneczke to sie podziel - szukam i szukam i szukam i echo...

Poszło PM, jakby ktoś jeszcze chciał to w google wpisujemy: facebreaker bloodred rapidshare i klikamy na drugiego linka

Szwedzki DM lubię od dawna, po prostu zniesmaczył mnie ostatnio poziom tematów tutaj więc wziąłem inicjatywę w swe łapska włochate.

Taki typowy szwedzki średniak. Wole sie zapoznać z płytami dużo lepszego Flesh.

Nie znałem tego wcześniej. Słucham od wczoraj nowej płyty i czuję się wgnieciony w fotel. Tłuste brzmienie, świetny wokal, żadnych zjebanych fajerwerków czy innej waty cukrowej. DM taki jaki powinien być. Nie dla chłopczyków.

Brakuje trochę śmiesznych kostiumów.

Tak sie spuszczacie nad tym zespolem, ze poswiece sie i poslucham tego materialu. Choc nie sadze, ze mi sie spodoba, malo blastow i w ogole.

slucham od jakiegos czasu, doskonalem do gotowania obiadu
dosc ciekawe podejscie do riffow, sporo wesolych patentow rodem z punkowych polek, tudziez latynoskich rytmów... dobre~!

Bardzo smaczne, nie da się ukryć.
Ale jak płytkę wydaje Rage Of Achilles to trzeba będzie naprawdę porządnie poszperać...

nowa płyta - MIAZGA!!!! i tyle w temacie

Swietny album, nie znalem wczesniej tej grupy.
Podoba mi sie to, ze nie proboja zapierdalac na sile tylko charakterystycznie miela, jakies takie... szczere to granie.

Dodatkowym fetyszem dla mnie jest fakt, ze wokal Facebreaker to ta sama osoba ktora stala za dzwiekami paszczowymi w Pan-Thy-Monium i Darkified.

całkiem daje rade........:-]

nowa płyta zajebista. dorwałem tego samego dnia, co nowy Dismember i róźnica jest gigantyczna, oczywiście Facebreaker robi miazgę z Dismember

Morph pisze:Poszło PM, jakby ktoś jeszcze chciał to w google wpisujemy: facebreaker bloodred rapidshare i klikamy na drugiego linka

W ramach nauki obsługi rapidshare zaatakowłem ten album, jest całkiem niezły, ale bez podjarki - standardowo, solidnie po Szwedzku z Bentonowymi wrzaskami. Nie ma się czym podniecać Morph:)

Ale jedynkę, czy nowy?

Morph pisze:Ale jedynkę, czy nowy?

Jedynkę.

No wsłuchałem się w cały album i jest to, krótko mówiąc, morderstwo !
Musowo przyjdzie zakupić.