Masterful Magazine

Tez sobie zaloze temat, a co...
Dunczycy grzeja zajebisty speed/thrash (chociaz wedlug mnie wyrazne sa tam wplywy death/black) bez krzty gejostwa. Chociaz dla niektorych moze to byc antyrekomendacja...nie wazne. Juz na demowce "Unholy Banners of War" napierdalali takim ogniem, ze juz nie musze depilowac brwi... Slucham sobie wlasnie ich debiutu "The Final Assault" wydanego dla Hells Headbangers w tamtym roku i musze uwazac zeby nie przyjebac samoistnie kiwajacym sie lbem w monitor. Piszcie dlaczego jeszcze nie znacie tego zespolu!

bo nie wrzuciłeś żadnych źródeł skąd można tego posłuchać

Dobrze, ze chociaz przypomniales mi zebym ci podlaczyl internet.

Myspace: http://myspace.com/666victimizer

Ogólnie całkiem OK ta kapela, ale tylko OK, jakoś mnie nie przekonali.

Za to większość składu Victimizer gra w dużo fajniejszym IMO zespole - Church Bizarre.

Bylem bliski zamowienia "Sinister Glorification" z God is Dead...

To już druga po Suicide Winds płyta, którą "prawie masz"

Haha znalazloby sie wiecej takich

Spoko kapela, nie rozumiem tylko epki "Communist Crusher", szczególnie w kontekście tekstu do tytułowego...? Tak to jest, jak się miesza politykę z metalem...

Dobry tytuł, fajny tekst.

Morph pisze:Dobry tytuł, fajny tekst.

Może szwaby mają ten sam problem co polskie prawiczki - mylą komuchów z pseudolewicowymi pedałami, nie wiem, wiem za to, że im więcej wojny było, tym komunizm lepiej prosperował (podobnie jak inne skrajny poglądy polityczne)

A co mają szwaby do Victimizer? I co ma komunizm do Victimizer poza tym jednym utworem?

Czesława gawarisza prohonkova duma została urażona.

Morph pisze:Za to większość składu Victimizer gra w dużo fajniejszym IMO zespole - Church Bizarre.

No i w Denial of God,który zły tez nie jest.Vicitmizer daje rade,Nieświęte Bandery Wojny mają swój urok,surowo,agresywnie i z feelingiem-wykurw! Ale tego "communist crusher" też nie jarze o co im chodzi,jakis taki punk troche wyszedł.

Denial of God jest genialny poza ostatnią (pierwszą) płytą, która po jednym-drugim przesłuchania w ogóle mnie nie wzruszła.

No fakt,slyszalem ta ostatnia i jest to najgorsza rzecz w ich dyskografi,jakies takie mialkie i chujowo melodyjne,nie ma jak ''The ghouls of DOG''

Klubheadsmarathon (sorry, nie umiem po duńsku, może legolas specjalista od norweskiego wg. żydów z miasteczka Thorshammer) też zajebisty stuff, no taki Sodom że ja pierdole

Jakby to kogos interesowalo, to wracaja z nowym materialem!

http://victimizer.hellsheadbangers.com/

No kurwa, jak sie komus nie podoba taki "E-37101", to ja nie wiem...

Victimizer jest spoko, odróżnia się na plus od większości retro kapelek, a 'Communist Crusher' bardzo ok Muszę się kiedyś zaopatrzyć w ich płyty, bo słyszałem jakieś pomniejsze wydawnictwa, ale na półce nie mam nic.

"5 Years of Violence and Skullcrushing" ostatnio srogo skopało mi dupe. Wielki plus za wydanie tego tylko i wyłącznie na kasecie