Masterful Magazine

Panie i panowie, dopiero luty a tuj kandydat do brązego medalu. Leciwa doome\sludge'owa załoga, której korzenie sięgają początku lat dziewięćdziesiątych, po latach wydawania wydawnictw pomniejszych zebrała się i tym roku wydała płytę długogrającą. Ale za to jaką! Piękny, gęsty walec, zgrabnie obierający w soniczne formy brud i syf panujący na naszym póki co błękitnym globie. Wokale Matta Parrillo do już wogóle cud, miód i orzeszki - zwłaszcza momenty, w których wpada w rejony oszczane już przez niejakiego Quorthona na niedocenianych "Reqiuem" i "Octagon". Nowa Dystopia GNIECIE. W dobie beznadziejnych porównań na tle tegorocznego wyściugu szczurów - wyprzedza znacznie Disfear, zjada w 5 sekund LOTM, ustępuje jedynie Nastrond. Tak moi państwo - to jest prawdziwy, wciągający rozpierdol...

No i myspace, bo to jedyny sposób, żeby zechciało wypowiedzieć się więcej niż 2 osoby:

www.myspace.com/dystopia

znam ten zespół od pierwszej płyty i zawsze niszczył w 100%, genialna muza i tyle, kawałki z myspace niszczą!!!! Jeszcze się w nową płytę nie zaopatrzyłem, ale niedługo nadrobię zaległości

Ładnie grają, płytą roku nie zostaną, ale wyróżnienie im się należy. Dużo dobrej tradycji, tylko strasznie krótki ten materiał. U mnie jak na razie mają tytuł EP'ki roku

Płytą roku - pewnie nie. W końcu jest Nastrond. Ale pokaż mi te dwie płyty, które usunąły Dystopię z podium (jak dotychczas póki co). Posłucham z przyjemnością.

Ciężko mi tak od razu wskazać, ale z całym szacunkiem musiałby się wydarzyć cud, żeby Dystopia dorosła do podium. To nie jest poziom medalowy jak na moje ucho. Zresztą dopiero od wczoraj znam, króciutki materiał, kilkanaście nieprzesłuchanych tegorocznych płyt, kwestia gustu i inne takie uniki z mojej strony Na pewno Isole - Bliss Of Solitude oraz Misanthrope - IrremeDIABLE bardziej mi podeszły niż Dystopia. Podtrzymuję przy tym zdanie, że wyróżnienie Dystopii się należy.