Masterful Magazine

Co sądzicie o tym duńskim Angantyr? Ynleborgaz (Zagrobelny:D) ma na koncie różne dziwne projekty, przy tym się wynudziłem, jednak dopiero płyta 'Haevn" bardzo mnie się psiamać spodobała !

info: http://www.metal-archives.com/band.php?id=3987

dżizas krajst! aż tak licznego odzewu to ja żem się ne spodziewał o.O

angatyr zajebiście lubię. pasi?:)

Scaarph pisze:angatyr zajebiście lubię. pasi?:)

spox, mooże być xDDD tak w 70% żem ukontentowany jezdem

pierwsze słyszę, ale też to lubię...wkurwiają mnie tylko partie gitar i wokale w 3 kawałku na drugiej płycie, gdzieś około 1:25 utworu ;]

angantyr jest bardzo bardzo ok, lubie każdą płytę, ze wskazaniem na debiut

yh! źle, źle ! a mogliście wszyscy skrobnąć coś w stylu 'skrajne gówno' 'wyjazd mi z tym angantyr' albo 'twoja stara angantyr!!' no! zaraz by się 5 stron zapełniło w temacie

podoba mi sie, że koleś robi swoje, konsekwentnie (w swoim tempie) rozwija styl i pierdoli go czy to sie komuś podoba czy nie - inna sprawa, że wiekszość ludzi z którymi rozmawiałem na temat tego projektu miało o nim b. dobre zdanie. Swoją drogą, warto obadać niektóre zespoły w których udziela sie Ynleborgaz.

Dobra cześki, a czy "Hævn" wyszedł na winylu? Jakoś nic nie mogę namierzyć w znanych mi distrach.

Angantyr jest w porządku. Może nigdy nie było to żadne objawienie, ale na starcie kasuje setki kapel grających w tej samej stylistyce.

Kurna, panowie, wy sobie tak nie żartujcie. Dwa razy przesłuchałem Haevn i nie zamierzam więcej w życiu tego robić. Black-folk, ale ani to black, ani folk, czyli taka świńka morska. Co za pieprzona strata czasu

nie pierdol tylko Kampen Fortsætter posłuchaj

Svig w ubiegłym roku nieźle mnie zaskoczył. doskonały album.

Zaiste. Generalnie chłopaki cały czas grają na wysokim poziomie w tej stylistyce.

bardzo dobra, malo doceniania kapela. wszystko lykam jak mlody pelikan.

Jest i nowa płyta "Forvist", która jest moim pierwszym kontaktem z Angantyr. Dobre. Niby nie ma tu nic odkrywczego, ale jednak mam wrażenie, że nie byłoby trudno wychwycić ich w nawale black metalu, czuć, że nie jest to kolejny maszynowy kloc, tylko posiada własnego ducha człowieka, który to tworzył.

Po poprzedniej, niezwykle rozwiniętej dyskusji, pragnę otworzyć kolejną w związku z kolejnym krążkiem "Ulykke". Miks wszystkich zespołów BM jakie znasz, Darkthrone, Burzum, Mgła, generalnie każdy kawałek składa się z jakiegoś jednego motywu przewodniego który rzadko jest urozmaicany, tylko mielony w kółko do porzygu. wokal to ciągle to samo krakanie bez żadnych wariacji, w tle dość melodyjnie, na swój wzniosły, romantyczny sposób. Nazwać płytę spójną byłoby mało. Posłuchałem kilka razy, na chwilę się z nią pożegnam i zobaczę, czy będę tęsknił czy nie.

[youtube][/youtube]