+ 1Nasum pisze:A mi się podobają wszystkie ich płyty
ORIGIN
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9209
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: ORIGIN
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: ORIGIN
Proste jak cep? Chyba o jakimś innym Origin mówimy...Medard pisze:
Ale jak porównam do innego technicznego grania, to wolę Aborted, gdzie technika instrumentalistów rzuca na kolana, a motywy Origin wydają się przy tym proste niczym cep
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
Przesadziłem, wybacz ogrodnikowi z zamiłowania. Ale wymienione kapele mają, przynajmniej niektóre płyty ciekawsze.Plagueis pisze:Proste jak cep? Chyba o jakimś innym Origin mówimy...Medard pisze:
Ale jak porównam do innego technicznego grania, to wolę Aborted, gdzie technika instrumentalistów rzuca na kolana, a motywy Origin wydają się przy tym proste niczym cep
Słucham właśnie jedyneczki i brzmienie tak jak trzeba.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: ORIGIN
Lubię zarówno Aborted, jak i stary Decapitated, ale to jednak inne granie niż Origin i w sumie trochę nie łapię porównywania tych kapel. Gwoli ścisłości, Origin technicznie wciąga nosem Aborted. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
nie wciąga :)Plagueis pisze:Lubię zarówno Aborted, jak i stary Decapitated, ale to jednak inne granie niż Origin i w sumie trochę nie łapię porównywania tych kapel. Gwoli ścisłości, Origin technicznie wciąga nosem Aborted. ;)
Die Welt ist meine Vorstellung.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15076
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ORIGIN
Przykro mi Medard, ale wciąga. I Decapitated również wciąga. Mówisz o tym, że jak oglądasz danych muzyków na żywo, to mimochodem obserwujesz poczynania, gitarzystów czy perkusisty. I tu pytanie zasadnicze - byłeś na koncercie Origin? Jesli nie, to podejrzyj na Youtubie co wyprawia chociażby ich basista. Tu już nie chodzi o samą szybkość przebierania palcami po gryfie, ale właśnie o technikę, słowo które fajnie brzmi ale trudno wytłumaczyć. Bo co oznacza że ktoś gra technicznie? Pewnie jazzmani też grają technicznie...
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
Hmm, oglądałem popisy perkusisty Aborted, czy lekcje Obscury na gitarę i bas, to była zsynchronizowana magia.Nasum pisze:Przykro mi Medard, ale wciąga. I Decapitated również wciąga. Mówisz o tym, że jak oglądasz danych muzyków na żywo, to mimochodem obserwujesz poczynania, gitarzystów czy perkusisty. I tu pytanie zasadnicze - byłeś na koncercie Origin? Jesli nie, to podejrzyj na Youtubie co wyprawia chociażby ich basista. Tu już nie chodzi o samą szybkość przebierania palcami po gryfie, ale właśnie o technikę, słowo które fajnie brzmi ale trudno wytłumaczyć. Bo co oznacza że ktoś gra technicznie? Pewnie jazzmani też grają technicznie...
A jak słucham taki Finite Origin, to przewija się przez cały kawałek ten sam motyw gitarowy. Ale czeba głębiej obadać, bo to może nie być najlepszy reprezentant ich twórczości.
Ostatnio zmieniony 15-03-2019, 17:01 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15076
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ORIGIN
Nie zgodzę się. Zobacz chociażby to.
[youtube][/youtube]
Chociaż z końcówką przesadził, bo na żywo w ten sposób nie gra, ale mimo wszystko ..... Nie widzę tu jednego motywu cały czas ;-)
[youtube][/youtube]
Chociaż z końcówką przesadził, bo na żywo w ten sposób nie gra, ale mimo wszystko ..... Nie widzę tu jednego motywu cały czas ;-)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15076
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ORIGIN
[youtube][/youtube]
Tu rozkurwia kosmos
Tu rozkurwia kosmos
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15076
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ORIGIN
[youtube][/youtube]
Żeby nie było, że skupiam się tylko na liniach basu - tu ten sam kawałek co powyżej, tylko w wersji na gitarę.
Pewna powtarzalność być musi, inaczej byłby to tylko zlepek riffów a nie utwór, ale naprawdę sporo się tutaj dzieje.
Żeby nie było, że skupiam się tylko na liniach basu - tu ten sam kawałek co powyżej, tylko w wersji na gitarę.
Pewna powtarzalność być musi, inaczej byłby to tylko zlepek riffów a nie utwór, ale naprawdę sporo się tutaj dzieje.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
Teraz próbuję to badać na telefonie,Plagueis pisze:Co Ty na to, Medard? ;)
jak będę miał wieczorem kompa, to będzie łatwiej.
Basista robi wrażenie, paluszki sprężyste. Gitarzysta też że umie w
gitarę, ale wymienione przeze mnie składy nawet lepiej.
Myślę, że będę mógł wkleić podobne filmiki kapel, które wymieniłem.
Sprawa rozbija się o sam styl i brzmienie, co komu bardziej pasuje.
Bo dyskutujemy o porównywalnej technice.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
Harce na perce, na koncercie.
W Wwie było podobnie, ten typ tak ma.
[youtube][/youtube]
Obscura, tak pięknie zsynchronizowane granie:
[youtube][/youtube]
W Wwie było podobnie, ten typ tak ma.
[youtube][/youtube]
Obscura, tak pięknie zsynchronizowane granie:
[youtube][/youtube]
Die Welt ist meine Vorstellung.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15076
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ORIGIN
Miałem kiedyś kumpla, który kiedyś namiętnie słuchał Death. Potem mu się odwidziało i zaczął słuchać innej muzyki. Tak się jakoś kiedyś zgadaliśmy na temat umiejętności technicznych poszczególnych muzyków i próbował mi udowodnić, że prawdziwym maestro perkusji i mega wymiataczem pod względem techniki jest koleś grający w Toto.... Posłuchałem tego Toto i niczego szczególnego w nim nie widzę...
Po co o tym wspominam, zapewne po raz któryś? Bo szalenie trudno ocenić, kto tak naprawdę jest lepszy w te techniczne klocki, kto ma lepsze umiejętności, kto zagra bardziej karkołomny riff czy solo, kto szybciej, kto bardziej arytmicznie czy jakkolwiek inaczej. Pewnie to kwestia jakiegoś osłuchania, wyczucia i jakiegoś trzeźwego, nieemocjonalnego osądu. Trudno czasem powiedzieć, że nasza najlepsza kapela składa się z przeciętnych muzyków.
Nie umniejszam umiejętności ani muzykom Aborted ani Obscuraa tego typu filmikami moglibyśmy się przerzucać do rana. Ja jednak mimo wszystko pozostane przy swojej opinii. Niemniej w jednej rzeczy - zaznaczam że wyłącznie w moim odczuciu - Origin góruje. Mają świetne wyczucie jeśli chodzi o komponowanie ciekawych utworów. Aborted mnie nudzi, a Obscura jest jakaś taka bezduszna, może i grają technicznie, ale wydaje mi się, że najbardziej lubią słuchać ich inni muzycy. Dla mnie nie ma w ich muzyce zbyt wiele do słuchania.
Po co o tym wspominam, zapewne po raz któryś? Bo szalenie trudno ocenić, kto tak naprawdę jest lepszy w te techniczne klocki, kto ma lepsze umiejętności, kto zagra bardziej karkołomny riff czy solo, kto szybciej, kto bardziej arytmicznie czy jakkolwiek inaczej. Pewnie to kwestia jakiegoś osłuchania, wyczucia i jakiegoś trzeźwego, nieemocjonalnego osądu. Trudno czasem powiedzieć, że nasza najlepsza kapela składa się z przeciętnych muzyków.
Nie umniejszam umiejętności ani muzykom Aborted ani Obscuraa tego typu filmikami moglibyśmy się przerzucać do rana. Ja jednak mimo wszystko pozostane przy swojej opinii. Niemniej w jednej rzeczy - zaznaczam że wyłącznie w moim odczuciu - Origin góruje. Mają świetne wyczucie jeśli chodzi o komponowanie ciekawych utworów. Aborted mnie nudzi, a Obscura jest jakaś taka bezduszna, może i grają technicznie, ale wydaje mi się, że najbardziej lubią słuchać ich inni muzycy. Dla mnie nie ma w ich muzyce zbyt wiele do słuchania.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1125
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: ORIGIN
Wybór między Origin a Aborted można przyrównać, moim zdaniem, do preferencji pączek - faworek.
Można podzielić na dwie grupy konsumentów, w tym wypadku słuchaczy, i zarówno jedna jak i druga grupa będzie miała rację. Rację popartą własnymi preferencjami.
Zmierzam do tego, że przyrównując dwa zespoły o podobnym poziomie technicznym, umiejętności, zaangażowaniu w twórczość i niewątpliwy wkład w ( nieokreślony co do przynależności ligowej) death metalu, pamiętając o tym, że obie załogi nie splamiły się płytami na wysokim poziomie i żadnej nie można byłoby określić mianem miernot - niemal niemożliwym byłoby podanie argumentów o wyższości którejkolwiek z załóg, trzymając się logicznych a pozaemocjonalnych punktów i racji.
Gdyby kol. Medard podał za przykład (niestety) Kataklysm, którzy to ostatnimi dwoma albumami sięgają poziomu gówna ( ostatni ewidentnie zjebany brzmieniowo, przez jakiegoś pacana ) rozmowa w ogóle nie miałaby miejsca bo byłaby bezzasadna.
Traktuję oba za równi.
Można podzielić na dwie grupy konsumentów, w tym wypadku słuchaczy, i zarówno jedna jak i druga grupa będzie miała rację. Rację popartą własnymi preferencjami.
Zmierzam do tego, że przyrównując dwa zespoły o podobnym poziomie technicznym, umiejętności, zaangażowaniu w twórczość i niewątpliwy wkład w ( nieokreślony co do przynależności ligowej) death metalu, pamiętając o tym, że obie załogi nie splamiły się płytami na wysokim poziomie i żadnej nie można byłoby określić mianem miernot - niemal niemożliwym byłoby podanie argumentów o wyższości którejkolwiek z załóg, trzymając się logicznych a pozaemocjonalnych punktów i racji.
Gdyby kol. Medard podał za przykład (niestety) Kataklysm, którzy to ostatnimi dwoma albumami sięgają poziomu gówna ( ostatni ewidentnie zjebany brzmieniowo, przez jakiegoś pacana ) rozmowa w ogóle nie miałaby miejsca bo byłaby bezzasadna.
Traktuję oba za równi.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: ORIGIN
Jak byłem bardzo młody to te wszystkie techniczne zespoły robiły na mnie duże wrażenie. Dzisiaj nie mam już płyt ani Obscury, ani Aborted ani Origin. I choć Ci ostatni są najbliżsi mojemu sercu, ze względu na brutalność, to nie jestem w stanie słuchać już tego co grają. Po prostu uważam, że to jest bardziej onanizm niż muzyka. Męczy mnie i nudzi to na dłuższą metę.
all the monsters will break your heart
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
Można podpatrzyć, czy muzycy mają umiejętności czy nie. Na pewno z Origin je mają. Bezduszność wielu osobom nie pasuje, pamiętam jak kiedys w przerwie między dwiema kapelami, leciało meshuggah z taśmy i niektórzy chcieli zmiany na coś innego. Akurat Obscury nie odbieram jako bezdusznej, może ich synchronizacja powoduje taki odbiór.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: ORIGIN
No niezupełnie. W przypadku perkusistów są to zbliżone umiejętności (z tym, że pałker Origin dodatkowo świetnie odnajduje się w temacie gravity blastów), ale basista i gitarzysta Origin to wyższa półka niż panowie z Aborted, więc podtrzymuję swoje zdanie, że Origin technicznie wciąga nosem Aborted. :)Medard pisze:
Sprawa rozbija się o sam styl i brzmienie, co komu bardziej pasuje.
Bo dyskutujemy o porównywalnej technice.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10150
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: ORIGIN
nawet przez chwilę zastanawiałem się czy nie kupić płyty Origin na allegro, bo akurat wczoraj aukcja była.
Ale nie, zostanę przy ulubionych Necrophagist i Obscura.
Jednak wolę neoklasyczne granie.
A Aborted w sumie to trochę inna muzyka, faktycznie mniejsze umiejętności.
Ale nie, zostanę przy ulubionych Necrophagist i Obscura.
Jednak wolę neoklasyczne granie.
A Aborted w sumie to trochę inna muzyka, faktycznie mniejsze umiejętności.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10824
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: ORIGIN
O Porcaro zabijali się najwięksi. Nawet Jacksonowi odmówił (chyba ze pojebalem z Princem) gdy ten zaproponowal mu stały etat w zespole. Ale tak to jest z tymi muzykami sesyjnymi - musza byc wszechstronni. Więctroche sie nie dziwie, ze takie Toto, zlożone tylko z muzyków sesyjnych grało sobie cukierkowy pop rock dla funu.Nasum pisze:Miałem kiedyś kumpla, który kiedyś namiętnie słuchał Death. Potem mu się odwidziało i zaczął słuchać innej muzyki. Tak się jakoś kiedyś zgadaliśmy na temat umiejętności technicznych poszczególnych muzyków i próbował mi udowodnić, że prawdziwym maestro perkusji i mega wymiataczem pod względem techniki jest koleś grający w Toto.... Posłuchałem tego Toto i niczego szczególnego w nim nie widzę...
Swoją drogą - warsztat warsztatem, ale wlasny styl wlasnym stylem. Ja mam wrazenie ze tych drugich jest naprawde niewielu.