Strona 1 z 3

WASP - Kill Fuck Die [1997]

: 28-04-2008, 00:22
autor: twoja_stara_trotzky
tak się tylko chciałem zapytać, czy znacie ten absolutnie zajebisty album... bo dawno na niego nie prałem :D

: 28-04-2008, 10:43
autor: Maleficio
WASP dla mnie sie skonczyl na Headless Children ale slyszalem ze KFD jest niezly

Re: WASP - Kill Fuck Die [1997]

: 28-04-2008, 12:10
autor: Wódz 10
twoja_stara_trotzky pisze:tak się tylko chciałem zapytać, czy znacie ten absolutnie zajebisty album... bo dawno na niego nie prałem :D
Znamy, uwielbiamy, wynosimy na ołtarze.

: 28-04-2008, 15:20
autor: ozzy
tak jak wyżej...

: 28-04-2008, 16:18
autor: twoja_stara_trotzky
Maleficio pisze:WASP dla mnie sie skonczyl na Headless Children ale slyszalem ze KFD jest niezly
tak omijać dwie z trzech najlepszych płyt?

: 28-04-2008, 20:01
autor: Heretyk
Znam. Nawet niezły.

: 28-04-2008, 20:14
autor: jesterSS
Oj Trotzky, znowu wpadka. Nic rewelacyjnego tu nie ma. Wolę tę płytę, z której pochodzi "Chainsaw Charlie".

: 28-04-2008, 22:40
autor: Bonny
Najcięższa, najbrutalniejsza, piekielnie mocna płyta. Znam jeszcze może kilka wydawnictw w tym gatunku i okolicach, które są równie ostre. Blackie Lawless na ciężkich prochach. Stawiam ją niemal na równi z ich najlepszymi albumami. Inna sprawa że trochę mi zajęło "dojście" do tej płyty, dwa razy kupowałem, dwa razy sprzedałem lub wymieniałem. Do trzech razy sztuka ;)

: 28-04-2008, 22:42
autor: Wódz 10
Bonny pisze:Stawiam ją niemal na równi z ich najlepszymi albumami.
E tam na równi ;)
To jest najlepszy album obok Idola i debiutu :)

: 28-04-2008, 23:05
autor: twoja_stara_trotzky
jesterSS pisze:Oj Trotzky, znowu wpadka. Nic rewelacyjnego tu nie ma. Wolę tę płytę, z której pochodzi "Chainsaw Charlie".
wpadka twojego gustu?

ja tam się modlę do tej płyty. na równi stawiam jeszcze debiut i The Crimson Idol, dalej idzie Headless Childern i dwójka.

: 28-04-2008, 23:38
autor: WASP
Kapitalny album ,kawałki "Killahead" "Little death" czy "Tokyo's on fire" to jedne z najlepszych rzczy jakie wyszły pod szyldem W.A.S.P. ,zreszta cały materiał jest bardzo równy,chodz ciezko mi powiedziec że to ich najlepsza płyta bo uwielbiam prawie wszystko co ten zespoł nagrał ,prócz może "Helldorado".Powiedzmy że "K.F.D."stawiam w pierwszej piątce :D

: 28-04-2008, 23:52
autor: twoja_stara_trotzky
WASP pisze:Kapitalny album ,kawałki "Killahead" "Little death" czy "Tokyo's on fire" to jedne z najlepszych rzczy jakie wyszły pod szyldem W.A.S.P. ,zreszta cały materiał jest bardzo równy,chodz ciezko mi powiedziec że to ich najlepsza płyta bo uwielbiam prawie wszystko co ten zespoł nagrał ,prócz może "Helldorado".Powiedzmy że "K.F.D."stawiam w pierwszej piątce :D
masz japońskie wydanie CD?

: 29-04-2008, 00:00
autor: Wódz 10
twoja_stara_trotzky pisze:
WASP pisze:Kapitalny album ,kawałki "Killahead" "Little death" czy "Tokyo's on fire" to jedne z najlepszych rzczy jakie wyszły pod szyldem W.A.S.P. ,zreszta cały materiał jest bardzo równy,chodz ciezko mi powiedziec że to ich najlepsza płyta bo uwielbiam prawie wszystko co ten zespoł nagrał ,prócz może "Helldorado".Powiedzmy że "K.F.D."stawiam w pierwszej piątce :D
masz japońskie wydanie CD?
Ten Tokyo's On Fire był chyba w zastępstwie świetnych, chorych kawałków...Chybiony pomysł.

: 29-04-2008, 00:17
autor: WASP
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:
WASP pisze:Kapitalny album ,kawałki "Killahead" "Little death" czy "Tokyo's on fire" to jedne z najlepszych rzczy jakie wyszły pod szyldem W.A.S.P. ,zreszta cały materiał jest bardzo równy,chodz ciezko mi powiedziec że to ich najlepsza płyta bo uwielbiam prawie wszystko co ten zespoł nagrał ,prócz może "Helldorado".Powiedzmy że "K.F.D."stawiam w pierwszej piątce :D
masz japońskie wydanie CD?
Ten Tokyo's On Fire był chyba w zastępstwie świetnych, chorych kawałków...Chybiony pomysł.
"Tokyo's on fire" jest na japońskiej edycji zamiast "Fetus"i "Little death".Jeden zajebisty kawałek kosztem drugiego ( bo "Fetus "to własciwie intro ).Moje wydanie "K.F.D"jest w takim dziwnym Digipacku i zawiera 10 kawałkow a ten japoński bonus to zassałem z neta alby mieć kompletny materiał z całej tej sesji.

: 29-04-2008, 00:42
autor: twoja_stara_trotzky
pfff. ja mam oba wydania + promo.

: 29-04-2008, 00:50
autor: Bonny
a takiego masz? ;)


Obrazek

: 29-04-2008, 08:35
autor: twoja_stara_trotzky
tego akurat mam tylko zwrzuconego z krążka na CD-R ;)
ale wiem, kto ma krążka ;p

Re: WASP - Kill Fuck Die [1997]

: 29-04-2008, 08:41
autor: boroowa
zajebisty, chory album. czysta patologia. niestety ostatni dobry WASP.
stawiam go obok debiutu, headless childrern i crimson idol

: 29-04-2008, 08:43
autor: boroowa
Bonny pisze:a takiego masz? ;)
phi, kilka razy był na allegro ostatnio

: 29-04-2008, 11:02
autor: jesterSS
Bonny pisze:Najcięższa, najbrutalniejsza, piekielnie mocna płyta. Znam jeszcze może kilka wydawnictw w tym gatunku i okolicach, które są równie ostre. Blackie Lawless na ciężkich prochach. Stawiam ją niemal na równi z ich najlepszymi albumami. Inna sprawa że trochę mi zajęło "dojście" do tej płyty, dwa razy kupowałem, dwa razy sprzedałem lub wymieniałem. Do trzech razy sztuka ;)
To może też jeszcze popróbuję... Trochę zaintrygowała mnie rytmika.