Strona 1 z 10

HAIL OF BULLETS - Of Frost And War [2008]

: 03-05-2008, 01:03
autor: twoja_stara_trotzky
Obrazek

Dla kumatych: Martin van Drunen na wokalu, Ed Warby za garami i wszystko jasne.

Dla leszczy: wczesny Aphyx spotyka wczesne Gorefest i oddaje hołd wczesnemu Death, Celtic Frost, Entombed czy Bolt Thrower. całość jednak z dość współczesnym sznytem i w formie concept albumu o World War II.

no i generalnie to mam nadzieję, że wszystkim pedriksom zwiędną uszy przy cudownych wokalach Van Drunena.

http://www.myspace.com/hailoffuckenbullets

: 03-05-2008, 01:41
autor: Czesław
Tutaj nie ma co się zastanawiać ani wchodzić na myspaca, tylko kurwa czekać aż wyjdzie (już wyszło?) i kupować.

: 03-05-2008, 08:19
autor: MANOWAR
Demo z tamtego roku dawało rade, zresztą z takim składzikiem dziwne by było, gdyby było inaczej. Czekam na pełny album, będzie miazga!!!
PS wydaje sie, że temat o nich już był ;)

: 03-05-2008, 10:07
autor: Husar
Ja pierdole ale ciezar.......zoastalem przygnieciony

: 03-05-2008, 10:11
autor: MANOWAR
tak jak myślałem MIAZGA!!! na pewno debiut roku ;)

: 03-05-2008, 11:17
autor: Belfegorek
piękne!

: 03-05-2008, 11:20
autor: jesterSS
Poprawne, tyle że ta nieszczęsna tematyka odrzuca...

: 03-05-2008, 11:29
autor: 4m
88/100 na początek , mooocne, chcę więcej :twisted:

: 03-05-2008, 11:32
autor: twoja_stara_trotzky
jesterSS pisze:Poprawne, tyle że ta nieszczęsna tematyka odrzuca...
no tak, powinni zamienić ciężkie gitary na bzyczące komary, zmienić wokalistę na wronę, a zamiast zajebistych tekstów o WWII dać jakiś nastoletni bełkot o problemach adolescencji w małym wiejskim miasteczku na północy skandynawii i być pokochał :lol:

jesteś do granic przewidywalny

: 03-05-2008, 11:34
autor: jesterSS
twoja_stara_trotzky pisze: zamiast zajebistych tekstów o WWII
BŁAGAM!!! Ile można klepać taki temat?

: 03-05-2008, 11:35
autor: twoja_stara_trotzky
a ile można pisać o Szatanie? a ile można pisac o depresji? ;)

: 03-05-2008, 11:38
autor: jesterSS
Gdyby napisali np. o wojnie francusko-pruskiej, albo przynajmniej o WWI nie byłoby to takie oklepane. A diabła i depresji w to towarzystwo nie wrzucaj, bo te zjawiska mogą zostać ujmowane w sposób wielowmiarowy;)

Do tego Holendrz piszący o wojnie radziecko-niemieckiej. Co im do tego?

: 03-05-2008, 11:43
autor: twoja_stara_trotzky
no diabła i depresji do jednego worka nie wrzucam, nie bój się, choćby dlatego, że diabeł jest absolutnym zaprzeczeniem wszystkiego co depresyjne.

: 03-05-2008, 11:45
autor: 4m
jesterSS pisze:Do tego Holendrz piszący o wojnie radziecko-niemieckiej. Co im do tego?
Do tego jester z Polski piszący o muzie holendrów. Co mu do tego? :P

: 03-05-2008, 11:46
autor: jesterSS
Wiem, dlatego chodzi mi o nie wrzucanie Z JEDNEJ strony Rokity a z drugiej depresji do worka z tak płytkimi i przemielanymi od 60 lat kwestiami jak WWII. Ja kiedy tylko widzę jakiś czołg, zbiera mi sie na wymioty. Wyjatek - Panzerchrist i genialny "Room Service".

: 03-05-2008, 11:47
autor: twoja_stara_trotzky
4m pisze:
jesterSS pisze:Do tego Holendrz piszący o wojnie radziecko-niemieckiej. Co im do tego?
Do tego jester z Polski piszący o muzie holendrów. Co mu do tego? :P
o to to!

: 03-05-2008, 11:47
autor: jesterSS
4m pisze: Do tego jester z Polski piszący o muzie holendrów. Co mu do tego? :P
Dementuję. Jester jest z Afryki i klepie tylko wypociny o szwedzko-norweskich bogach, do których i tak nic mu.

: 03-05-2008, 11:48
autor: Adrian696
jesterSS pisze: Ja kiedy tylko widzę jakiś czołg, zbiera mi sie na wymioty.
tez jestem brzydliwy i czesto mam odruch wymiotny jak widze cos "mało estetycznego" lub to noskiem poczuje - ale kurwa czołg to juz przesada...

: 03-05-2008, 11:49
autor: twoja_stara_trotzky
jesterSS pisze:Ja kiedy tylko widzę jakiś czołg, zbiera mi sie na wymioty.
może to jakaś nowa odmiana anoreksji? słyszałem, ze obecnie wśród licealistów panuje prawdziwa plaga tej choroby... a to by w sumie pasowało do twojego egzaltowano-depresyjnego stylu bycia...

: 03-05-2008, 11:51
autor: Adrian696
twoja_stara_trotzky pisze: a to by w sumie pasowało do twojego egzaltowano-depresyjnego stylu bycia...
EMO???