Masterful Magazine

Odkryłem przypadkiem ten jednosobowy, chory projekt.

Pierwsze skojarzenie - Blut Aus Nord - MORT. Orkutna, zawiła, psychopatyczna choroba. Czuć wczesny industrial (jakoś mam skojarzenia z Nature Unveiled), dark ambientowe mroki, zakręcenie spod znaku Art Zoyd/Univers Zero, doom metal spod znaku Khanate (heh, nawet jest w influences na myspace ).

Myśle, że kilku osobom mogłoby to podejść (Morph, Troc, Drone?)...

http://www.myspace.com/gnawtheirtongues

kapela wyjebista:) Nawet nie wiedzialem ze to jest oneman show.

Ciekawe jak jest z dystrybucją CD...

nie wiem sam, wiem ze kolo z tej kapeli mi podeslal jakies linki do free downloads jego muzy

Zaraz obadam, ale częstotliwość wydawania materiałów nie nastraja mnie optymistycznie.

w sensie ze szykuje sie kolejny Sabbat, albo Nunslater

Bardziej się obawiam czegoś w stylu Zarach 'Baal' Tharagh albo tego polskiego klocka, jak temu tam było... A, Dead Raven Choir. No ale nie będę gdybał, ostatni LP mi się ściąga to obadam.

Tak się składa że ZBT ma trochę bardzo dobrych (aczkolwiek skrajnie surowych i absolutnie anty-technicznych) materiałów, trzeba jednak lubić takie granie (bynajmniej nie rozumieć, "rozumienie" to dobra furtka dla chujowej muzyki która inaczej obronić się nie potrafi), chociaż część z nich powinna wyjść pod inną nazwą, tym bardziej że gość ma 15 projektów na boku.

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: zakręcenie spod znaku Art Zoyd/Univers Zero

Nie wiem jak to interpretowac, jakas podpowiedz?

Triceratops pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: zakręcenie spod znaku Art Zoyd/Univers Zero

Nie wiem jak to interpretowac, jakas podpowiedz?

Jest tutaj trochę atonalnych partii symfonicznych, podobne niepokojące granie.

slucham sobie "An Epiphanic Vomiting Of Blood" i czuje, ze ktos mnie probuje nabic w butelke. Do Blut Aus Nord raczej to startu nie ma. Owszem jest dramatycznie, teatralnie, czasem operowo. Niepokoj jest wyczuwalny, ale raczej nie z powodu muzyki. Mam wrazenie, ze ten caly 'dark ambient' tutaj jest tworzony przypadkowo, bez zadnego pomyslu i koncepcji, jak to ma miejsce dla przykladu w 'The Work Which Transforms God'. Ale tytuly utworow maja fajne ; )

Skaut_Kwatermaster pisze:slucham sobie "An Epiphanic Vomiting Of Blood" i czuje, ze ktos mnie probuje nabic w butelke. Do Blut Aus Nord raczej to startu nie ma. Owszem jest dramatycznie, teatralnie, czasem operowo. Niepokoj jest wyczuwalny, ale raczej nie z powodu muzyki. Mam wrazenie, ze ten caly 'dark ambient' tutaj jest tworzony przypadkowo, bez zadnego pomyslu i koncepcji, jak to ma miejsce dla przykladu w 'The Work Which Transforms God'. Ale tytuly utworow maja fajne ; )

Czy ja wiem? Mnie to przekonuje. A co do Blut Aus Nord, to było to pierwsze skojarzenie, w związku z użyciem podobnych środków, podobnym klimatem całości. W zasadzie tu momentami bardziej we funeral doom poszedł niż w BM

o to juz predzej, tez mnie sie to bardziej z takim zalobnym klimatem kojazy. Mam tylko wrazenie, ze to sa takie posklejane dzwieki 'do kupy'. Nie mam CD , slucham tego z last.fm (akurat tam caly album jest udostepniony - tak, w Angoli jest taka usluga dostepna ; ) ), ale wydaje mnie sie, ze brzmienie powinno byc mocno pod klimaty dronowe wysrubowane, aby ta myzuke 'poczuc', a tutaj jednak produkcja siada. Ale tak jak pisze, nie wiem jak to brzmi z oryginalu, byc moze jest ciut lepiej z niskimi czestotliwosciami.

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:

Triceratops pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: zakręcenie spod znaku Art Zoyd/Univers Zero

Nie wiem jak to interpretowac, jakas podpowiedz?

Jest tutaj trochę atonalnych partii symfonicznych, podobne niepokojące granie.

To ja tez powiem, ze czuje sie nabity w butelke, bo atonalne partie to nie od razu Art Zoyd czy Univers Zero nawet pomijajac roznice w kwestii wirtuozerii obydwu zespolow od tego kolesia. .Co drugie rzygi z Cold Meat sa niepokojace, bo sie czlowiek niepokoi czy to buczenie sie nigdy nie skonczy. DELETE.

Triceratops pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:

Triceratops pisze: Nie wiem jak to interpretowac, jakas podpowiedz?

Jest tutaj trochę atonalnych partii symfonicznych, podobne niepokojące granie.

To ja tez powiem, ze czuje sie nabity w butelke, bo atonalne partie to nie od razu Art Zoyd czy Univers Zero nawet pomijajac roznice w kwestii wirtuozerii obydwu zespolow od tego kolesia. .Co drugie rzygi z Cold Meat sa niepokojace, bo sie czlowiek niepokoi czy to buczenie sie nigdy nie skonczy. DELETE.

Ja to tak odbieram.

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:

Triceratops pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: zakręcenie spod znaku Art Zoyd/Univers Zero

Nie wiem jak to interpretowac, jakas podpowiedz?

Jest tutaj trochę analnych partii symfonicznych, podobne niepokojące granie.

to ja podziękuję.

powiedział wzięty klawiszowiec a piotrek mu było na imię.

do tematu-ciekawe granie,rzecz warta uwagi

Czesław pisze:Tak się składa że ZBT ma trochę bardzo dobrych (aczkolwiek skrajnie surowych i absolutnie anty-technicznych) materiałów, trzeba jednak lubić takie granie (bynajmniej nie rozumieć, "rozumienie" to dobra furtka dla chujowej muzyki która inaczej obronić się nie potrafi),

Młody jesteś i głupi. Przemyśl coś 2x zanim powiesz.

longinus696 pisze:

Czesław pisze:Tak się składa że ZBT ma trochę bardzo dobrych (aczkolwiek skrajnie surowych i absolutnie anty-technicznych) materiałów, trzeba jednak lubić takie granie (bynajmniej nie rozumieć, "rozumienie" to dobra furtka dla chujowej muzyki która inaczej obronić się nie potrafi),

Młody jesteś i głupi. Przemyśl coś 2x zanim powiesz.

Ile materiałów ZBT posiadasz? Chętnie odkupię parę starszych dem?

Drone pisze:

Skaut_Kwatermaster pisze: Mam tylko wrazenie, ze to sa takie posklejane dzwieki 'do kupy'.

Też mi się tak wydaje. Czegoś tu brakuje.

Może dużej/znanej/renomowanej nazwy?