Strona 1 z 4
Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 30-05-2008, 14:31
autor: Skaut
Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
Dlugo nosilem sie z mysla, czy aby to forum jest odpowiednie na tego typu dzwieki, bo zaraz co niektorzy zjedza mnie za zmiane profilu tego forum, ale w sumie, mam to w dupie,bo taka muzyka majsterfula ominac nie moze.
O co chodzi? Moze na poczatek haslowo.
The Cure spotyka
Godflesh, obnizaja ton, ktory po prostu miazdzy uszy.
Muzycznie jest to mieszanka drone zatopiona w post-rockowym, czasami psychodeliczno-ambientowym sosie. Generalnie, konstrukcja tego albumu jest dosc zlozona, wiec ciezko to przyrownac do czegokolwiek (wlasciwie, to nie ma nawet takiej potrzeby).
Niekiedy bedzie minimalistycznie, jak w przypadku pierwszego kawalka. Innym razem zahipnotyzuje was leniwa perkusja z placzliwym wokalem, ktore pozniej rozkrecaja sie w narkotycznie jazgotliwe dzwieki gitary (Hunter). Czuc Radiohead'owy posmak (ale zagrany sto razy lepiej) w 'There Is No Food'. Odlecicie tez przy blues'owych brzmieniach z 'The Future'. Znajdzie sie tez cos dla amatorow Black Metalu

Debiut gosci z uesej jest dosc dlugi, ale wcale nie nuzacy. Trzeba po prostu dac temu szanse.
Jak jest z dostepnoscia?
4m - chcesz jeszcze raz cos od siebie dodac?
Jak dla mnie, debiut roku 2008.
: 30-05-2008, 20:03
autor: grot
Ja w twoim opisie zamieniłbym Godflesh na Jesu

Bardzo dobra rzecz. Świetnie się sprawdza zarówno jako podkład muzyczny, jak i materiał do dokładnego przesłuchiwania.
Rzeczywiście najlepszy debiut w tym roku.
: 30-05-2008, 23:51
autor: Bloodcult
Pierwszy album który nabyłem w formie elektronicznej

głównie ze względu na niska cenę, brak dostępności w innym formacie i przede wszystkim ze względu na wasze rekomendacje

Aczkolwiek mam nadzieje że jeszcze to wznowią na CD.
Słucha się tego świetnie. Nawet bardzo spokojne momenty absolutnie nie nudzą. Album bardzo zróżnicowany ale spójny. Jestem dopiero po kilku przesłuchaniach ale szczególnie podobał mi się genialny "Hunter".
: 31-05-2008, 10:18
autor: Pelson
Nie sciagne- poczekam jak dojdzie...
Nie sciagne- poczekam jak dojdzie...
Nie sciagne- poczekam jak dojdzie...
Nie sciagne- poczekam jak dojdzie...
Nie...
KURWA!
Bardzo udany collage elementow, ktore w obiegowej opinii pasuja do siebie niczym cyjanek do sernika. Rock, blues, ambient + BM + wiele wiecej na jednym krazku? Dla tej ekipy to nie problem, w dodatku nagrany bez widocznego zaparcia i zbednego cyzelowania i pseudoegzaltacji. Ciezko mi to odniesc do konkretnych nazw, warto wyrobic sobie wlasna opinie bez podpierania sie uznanymi firmami. Jedno jest pewne, ktos otwarty na roznorodne dzwieki nie bedzie rozczarowany.
Wodzu, lady- wybaczcie.
: 31-05-2008, 10:32
autor: Morph
Nawet nie zamierzam sprawdzać, nie ma ich na Metal Archives.
: 31-05-2008, 10:34
autor: jesterSS
Dokładnie. To jest metalowe forum.
: 31-05-2008, 10:48
autor: Pelson
A ci jacy ironisci

Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 31-05-2008, 12:21
autor: 4m
Skaut_Kwatermaster pisze:4m - chcesz jeszcze raz cos od siebie dodac?

Jak dla mnie, debiut roku 2008.
Myślę, że to już byłaby nadgorliwość
Bloodcult pisze:Pierwszy album który nabyłem w formie elektronicznej
I tak powinno być. Przełamałeś się, punkt dla Ciebie

Jebać zapatrzone w kasę wytwórnie i ich bossów

: 31-05-2008, 12:22
autor: Riven
ale jednak fajnie miec pudeleczka, nie?
: 31-05-2008, 12:29
autor: 4m
Informacja jest ważniejsza niż forma jej nośnika. Posłuchałeś już HANL czy marnujesz kolejny dzień życia?

: 31-05-2008, 12:35
autor: Riven
Jeszcze nie, ale sluchanie NADA to z cala pewnoscia nie jest marnowanie zycia ; )
: 31-05-2008, 12:44
autor: Bloodcult
Riven pisze:ale jednak fajnie miec pudeleczka, nie?
pewnie że fajnie ale z tego co czytałem to ukazało się oryginalnie tylko jako CDr (tyle że z grubą książeczką). Jeśli się to ukaże jako tłoczony CD to z chęcią nabędę a tak pocieszam się mp3 tyle że pierwszy raz w życiu legalnymi. Nie zamierzam nabywać innych albumów w ten sposób po prostu te 11 zł ile za te pliki zapłaciłem to nie majątek

: 31-05-2008, 16:15
autor: Wódz 10
Pelson pisze:
Wodzu, lady- wybaczcie.
Spoko, damy radę

Myślę, że ten świetny album będzie można jeszcze rozsądnie i na ludzkich warunkach kupić

Re:
: 03-06-2008, 10:48
autor: Skaut
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Pelson pisze:
Wodzu, lady- wybaczcie.
Spoko, damy radę

Myślę, że ten świetny album będzie można jeszcze rozsądnie i na ludzkich warunkach kupić

Tez mam taka nadzieje. Podejrzewam, ze potencjalnych nabywcow jest dosc sporo, wiec predzej czy pozniej bedzie to dostepne na CD, nie wiem tylko jak upchna taka ksiazeczke ; )
Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 10-06-2008, 18:57
autor: absinthe_patriote
Póki co nie miałem okazji żeby się w to wgłębiać, na pierwszy rzut ucha brzmi jak jakieś shoegaze na smutno....a takim dzwiękom aura obecnie nie sprzyja. Na razie wolę zapodać "Psychocandy", a może jak się zachmurzy i rozpada to przyjdzie czas na "Deathconsciousness";)
Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 09-07-2008, 14:09
autor: Morph
Bloodcult, 4m, kto tam jeszcze kupił to w cyfrowej formie? Gdzie? I czy mają Wave'y?
Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 09-07-2008, 14:21
autor: vulture
strasznie słaby ten album.miało być ambitnie,transowo,magicznie a wyszła monotonna chujnia z pizdakowatym wokalem.
nie kupuje tego
Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 09-07-2008, 14:24
autor: 4m
vulture pisze:strasznie słaby ten album.miało być ambitnie,transowo,magicznie a wyszła monotonna chujnia z pizdakowatym wokalem.
nie kupuje tego
Bo Ty wolisz disco, a to jest ambitny pop-rock, więc nic dziwnego

Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 09-07-2008, 14:29
autor: vulture
jasne
ambitne to oni może mieli zamierzenia,gorzej z realizacją.
Re: Have a Nice Life - Deathconsciousness [2008]
: 09-07-2008, 14:38
autor: Bonny
Skaut_Kwatermaster pisze:
O co chodzi? Moze na poczatek haslowo. The Cure spotyka Godflesh, obnizaja ton, ktory po prostu miazdzy uszy.
Muzycznie jest to mieszanka drone zatopiona w post-rockowym, czasami psychodeliczno-ambientowym sosie.
Był taki zespół który 30 lat temu wywrócił do góry nogami całą pustą wówczas scenę punkową, otworzył ludziom oczy na nowe dźwięki i jak widać chłoszcze do dziś - JOY DIVISION szanowny panie kolego, JOY DIVISION. Później dopiero inne nazwy.