Masterful Magazine

Czyli brud,siara,prostota i moc która urywa jaja.Właśnie odświeżyłem sobie po jakimś tam czasie Wrathrash i rozkoszuje sie tą dźwiękową anihilacją.Kto z was ma podobnie?Cenicie norwegów czy uwarzacie ich za band jakich wiele w tej stylistyce?
Gdyby tylko panowie nagrywali wiecej

ależ panowie,wstyd normalnie

Nie za bardzo jest o czym rozmawiać.

Bo? taki syf , czy tak uboga dyskografia,czy chuj wie co?

hehe no i moim zdaniem nadal nie ma o czym rozmawiać, pomimo, że wypuścili debiut. Dla mnie to raczej przeciętna płyta (nie mogę jej nie skonfrontować z nowym krażkiem FM, chociaż to inna stylistyka), niby jest kilka kąśliwych riffów, ale po kilku utworach miałem po prostu dość. No nic, myślę, posłucham jeszcze może coś z tego będzie.

Nic z tego.

Oczywiscie pewnie znajdą się entuzjaści tego albumu, ale jak dla mnie mogliby nadal co kilka lat nagrywać 2-3 utworowe epki/demka na zajebistym poziomie, niż wypuszczać dużą płytę do której Orcustus jeszcze nie dojrzał. Miejscami nie za bardzo wiedzą jak ciekawie wypełnić te ciągnące się ~40 min. Nie twierdzę przy tym, że płyta leży zupełnie, jak pisałem - jest kilka fajnych momentów. Gdyby je wycisnąć, mogłaby z tego być całkiem przyzwoita, dojebana epka. A tak jest średni debiut. Ja sie nie zawiodłem, bo specjalnie nie czekałem na ten album, potraktowałem to jako ciekawostke, ale wole wrócić, a to do FM a to do CC a to do czegoś innego.
Swoją drogą, czy tylko mi miejscami bardzo zajeżdża stylistyką zapożyczoną od Craft? W sumie Dirge Rep to 1/2 Orcustus więc teoretycznie nie powinienem się dziwić. Za to ciekawi mnie jak w takim razie będzie wyglądał kolejny album Craft.

zamilcz profanie

a powaznie... nie oczekiwalem po Orcustus niczego wiecej niz otrzymalem, wiec zawiedziony "debiutem" nie jestem... dla mnie to solidny kawalek black metalu jakiego lubie sluchac

Mam 'Demo 2000' i 'Wrathrash' i oba te materiały bardzo mi się podobają. Podobają się na tyle, że moje oczekiwania względem pełnoczasowego debiutu mam naprawdę spore. Wprawdzie nie oczekuję nic oryginalnego ani zaskakującego, ale mam nadzieję, że dostanę kawał porządnego norweskiego black metalu w starym stylu z thrashowymi naleciałościami i zajebistym feelingiem.

Płyta gniecie, ale trzeba naprawdę lubić takie granie. Dla nie bomba!

http://allegro.pl/item553394183_orcustu ... d_rar.html O kurwa Gdybym wiedział, że ktoś będzie za to tyle płacił to bym tego kumplowi nie sprezentował

Warcrimer pisze:http://allegro.pl/item553394183_orcustu ... d_rar.html O kurwa Gdybym wiedział, że ktoś będzie za to tyle płacił to bym tego kumplowi nie sprezentował

oooo w morde, nie ma chuja w miescie zapierdalam do piwnicy zaraz grzebac w pudle z demami gdzie ja tego demosa podzialem...

albo nie poczekam jeszcze z 2 lata i opchne to za 500 zł

Ja tam swojej kopii sprzedawać nie będę, bo naprawdę zacne to mcd, ale szkoda, że pozbyłem się dodatkowego egzemplarza.

Nie no, aż za tyle to nie.... można liczyć, ze naiwny Adrian Smith da jeszcze troszkę więcej kasy za tą płytę ale już popyt za taka kasę będzie niski. Jest garstka "kolekcjonerów" na Allegro co jest w stanie dać więcej niż 200 za taki szajs.

Maleficio pisze: Jest garstka "kolekcjonerów" na Allegro co jest w stanie dać więcej niż 200 za taki szajs.

tam gdzie zbierze się święta trójca (jak na przykładzie powyżej) nie ma chuja, żeby płyta zeszła za niżej niż 200

The Black odpierdolił o piekło lepszą rzecz w rzeszłym roku. tutaj jest 6/10

Ja pierdolę. Po raz kolejny okazuje się, że jestem posiadaczem jakże cennego materiału.
Niezły LOL. Zdaję sobie sprawę, że można dać za to powiedzmy 35zł, ale kurwa dwie stówy??

Materiał jest fajny, do tego wyprzedany wiadomo, no ale bez jaj...

I pomyśleć, że dostałem to za darmo prosto od zespołu, posłuchałem trochę i się kurzy, buehehehe.
Szkoda, że nie poprosiłem o autografy... Może bym se kupił za to dzisiaj nową terakotę.

Zieeeeew.... Nuda i wtornosc. Moze jestem jakis dziwny, ale jak slysze entą kapelę brzmiącą/grającą tak samo od razu mi sie sluchac odechciewa. I ten chujowy poglos nalozony na wokal :/ Umpa umpa + bzyczki - zieeeew, ile mozna....

no rzeczywiście rewelacji nie ma,a znając poprzednie wydawnictwa spodziewałem się czegoś zdecydowanie lepszego.szkoda.

Przyznam, że jak zobaczyłem kto to wydaje to spodziewałem się śmierdzącej kupy a'la drugi Glorior Belli, a tu proszę jaka niespodzianka. Fajny miks kąśliwego thrashu z klasycznie norweskim graniem i lekką nutką jadu. Łba nie urywa, nawet skǫry nie narusza ale słucha się bardzo dobrze. A zaczyna się jak Mystérion Tés Anomias

Słuchałem kilku numerów i zakup murowany. Zresztą wystarczył mi początek 'Ego Sum Chaos' by podjąć taką decyzję. Uwielbiam takie granie i nieważne, że słyszałem to wcześniej mnóstwo razy, bo tu słyszę coś czego setki kapel grających 'taki' black metal nie mają - zajebisty feeling.

no prosze jak nazwa kapeli potrafi sprzedać kiepską muzyke