Masterful Magazine

Zespoł jest z Islandii, rocznik 1989, na koncie split i jeden pełny album z 1994 roku. Album legenda. Same pozytywne noty. Próba określenia muzyki za Wyrocznią - Progressive Sludge/Hardcore/Folk Metal. I ja go nie słyszałem! Szukam, szukam od paru lat i nic Nie ma. Darowałem sobie oryginał. Szukam korsarskiej wersji i znowuż nic. Eh...
Czy ktoś zna ten band?
Czy warto w ogóle tego szukać?
Czy ta szufladka jest trafna?
Czy ktoś ma?
Czy ktoś rozdaje prezenty ze Strigaskór Nr. 42?

jesterSS pisze:Progressive Sludge/Hardcore/Folk Metal

Folkowe Neurosis ? Brzmi interesująco.

Jeszcze małe info dla kultowców-srultowców - ten band na pierwszym splicie grał podobno death metal, w towarzystwie nieznanego mi In Memoriam a także przesłynnego Sororicide, które to płytę imć Pesten zakupił w kwocie miliona bagsów. Mnie w każdym razie ingteresuje tylko "Blót". Ale że Drone tego nie zna, nono...

Wiem, że taki BadBlood chyba ma, może Troztky, chyba jeszcze ktoś gdzieś to polecał...

Naprawdę nikt tego nie ma???

pojebało was? i split i album mam... i jakoś nie rozumiem waszego zachwytu:)

Ja bardziej się ostatnio podniecam splitem Sororicide/Chorus of Ruin, za który wydałem prawie jedną krajową średnią pensie:)

Maleficio pisze: Ja bardziej się ostatnio podniecam splitem Sororicide/Chorus of Ruin, za który wydałem prawie jedną krajową średnią pensie:)

a jakis czas temu na szwedzkim ebayu stało w kup teraz za 149 koron , i to dość długo

no niestety, jak się nie ma czasu by polować non stop:(

Maleficio pisze:pojebało was? i split i album mam... i jakoś nie rozumiem waszego zachwytu:)

Mógłbyś bliżej opisać ten materiał (Blot)? Bo ja już czy to w Sadisticu czy w Infernal Death czytałem pochlebne opinie, do tego sama szufladka wszędzie przedstawiała się inaczej - a to schiza, a to elementy epickie, a to walcowaty HC, do tego przeszłość sięgająca death metalu - ile jest w tym prawdy? Sam go jeszcze nie znam, nie mogłem znaleźć nawet w pirackich pliczkach najgorszej jakości i nie wiem czy jest to:
a) zapomniana perła klasowego, ciężkiego i pionierskiego rocka z mocnym indywidualnym rysem
b) zwykłe przeciętniactwo, którym podniecać się mogli tylko zapaleńcy z roku 1994 i dopatrywać się w nim awangardy metalu, a które dziś może zostać tylko wychwalane przez żądnych kultu rarów tępaków, bo w roku 2008 w ogóle się nie broni i generalnie lipa?

Zresztą bez tego pierdolenia - przereklamowana chujnia czy warte zachodu?

Brzmi jak reklama butow. Radoskór nr 42, no no

Triceratops pisze:Brzmi jak reklama butow. Radoskór nr 42, no no

takie nieśmiałe pytanie mam - czy w jakimś topicu bedziesz się wypowiadał w danym temacie - czy wzorem długopisa zasrasz wszystkie - bo dziś widziałem kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt Twoich wpisów i nie było żadnego logicznie uzasadnionego...

Hmm....twoje wszystkie sa logicznie uzasadnione?

I pokaz te moje logicznie nieuzasadnione.

Triceratops pisze:Brzmi jak reklama butow. Radoskór nr 42, no no

Z bólem serca, muszę Tricepsowi przyznać racie. Nazwa kapeli dokładnie znaczy "Trampki nr 42". Mnóstwo lat temu wszystkie magazyny gdzie były ich recenzje lub wywiady, lały ze śmiechu z nich przez tą nazwę. Myślę, że nazwa kapeli się przyczyniła do tego, że nie osiągnięto żadnego poważnego sukcesu a muza była całkiem nawet niezła.

Dla tych co chcą posłuchać ich muzę, to mogę wrzucić kilka kawałków na net ale proszę o przypomnienie mi o tym na początku tygodnia, bo teraz nie mam jak zgrać mp3 bo coś mi komp szwankuje.

Oooo, byłoby wykurwiście Maleficio. A może FLAC, co? Dałoby radę? Swoją drogą, nawet "Michniki" tutaj tego najwyraźniej nie znają, hehehe

Flaca nie dam rady, bo po prostu za chuja nie wiem jak:) Wrzucam na rapidshare, w bardzo dobrej jakości i ten kto chce linka niech do mnie napisze na PM bo nie będę tu szerzył piractwa.

Przekonacie się, ze ta kapela to bardzo dziwne zjawisko.... jak dla mnie skrzyżowanie Primus, naszego Tenebris i przemieszanego z Hedningarna:)

aa..no i oczywiście... daje wam płytę Blót bo split nie jest wart świeczki bo to taka death metalowa kaszanka.

Primus+Neurosis+Voivod+epickość+mnóstwo islandzkiego folku+shiza w chuj+strzępy death metalu+majestat+epizodyczne wokale a'la Trickster (sic!), heh kurwa tam jest chyba wszystko, zajebista, PRZEBOGATA, wciągająca rzecz, warta zachodu Do tego rocznik 1994, a brzmi piekielnie świeżo i oryginalnie. Nie mam czasu się teraz rozpisywać więc powiem tylko - warto było, cudo!!!

tylko nie popuść

Se posłuchaj i se zweryfikuj
A ja powtórzę - rewelacja. Kurwa, dlaczego TAKA płyta nie doczekała się reedycji Meisterstück!!! Zapętliła mnie się totalnie. Wow.

Nie doczekała się bo prawda jest taka, ze ciężko jest się z byłymi muzykami tej kapeli skontaktować. A wiele osób było zainteresowanych re-edycja:)