Strona 1 z 4

LIFE OF AGONY

: 01-07-2008, 23:53
autor: vulture
O tym zespole chyba jeszcze tutaj nie rozmawiano.inna sprawa czy też znajdą się potencjalni zainteresowani.
Mam wszystko co wydali z wyjątkiem ostatniem płyty której nie znam w ogóle.
Jeśli chodzi o poprzednie wydawnictwa, to nie, żadnych głosów zachwytu z mojej strony nie usłyszycie - bo po prostu mam do tej kapeli stosunek mocno ambiwalentny.Rzeczy bardzo dobre obok jakiś totalnych nieporozumień,męskie granie obok ckliwego plumkania,moc i ciekawa melodyka obok bezsensownie ciągnących sie nudnych tematów (vide - Ugly).
Ciekawe,czy ktoś z was ma zbliżone podejście ?
Jak dla mnie interesujące zjawisko,bo raz na jakiś czas przysiadam nad ich dyskografią i wyławiam coś czego wcześniej nie zauważyłem a z drugiej strony,utwory przeze mnie niegdyś faworyzowane -dezaktualizują się nadzwyczaj szybko...

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 02:22
autor: Maleficio
Kiedyś bardzo lubiłem Type o Negative i ponieważ garowy Life of Agony grał na pierwszej płycie TON to sięgnałem po Rivers Run Red. Płyta rewelacyjna, hitowa i niestety nie do przebicia przez resztę ich releasow.

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 08:10
autor: Pelson
Tylko RRR, a "This Time" z tego albumu potrafilem sluchac naraz i po 20 razy. Keith wielki glos mial (ma).

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 11:47
autor: aryman
Nigdy nie mogłem ich strawić, właśnie przez ten pretensjonalny, emo-wokal.

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 18:44
autor: vulture
emo?pojebało?

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 20:56
autor: aryman
To była czysta złośliwość. Caputo nie ma emo wokalu, ale ma wokal, który mi kompletnie nie podchodzi.

Re: LIFE OF AGONY

: 02-07-2008, 21:20
autor: vulture
aha,trza było tak od razu :wink:

Re: LIFE OF AGONY

: 20-06-2013, 14:01
autor: Triceratops
Ktos wie czy Caputo jest juz pan czy pani? Z partii palikota odeszla poslanka i trzeba uzupelnic miejsce.

Re: LIFE OF AGONY

: 20-06-2013, 14:28
autor: Knokkelmann
Chyba pani, ale zdaje się, że wciąż szcza na stojąco.

Re: LIFE OF AGONY

: 20-06-2013, 15:05
autor: kocurejro
jak gral(a) w Progresji chodzil(a) do damskiej ;)

Re: LIFE OF AGONY

: 20-06-2013, 15:23
autor: Drone
Męska była zajęta, więc wszedł do pierwszej wolnej.

Re: LIFE OF AGONY

: 27-06-2013, 19:07
autor: Triceratops
Maria pewnie juz sie cieszy, jego ulubieniec ex-Keith Caputo w wysokiej formie wokalnej
http://video.billboard.com/services/pla ... 9333295001

Re: LIFE OF AGONY

: 27-06-2013, 19:30
autor: Knokkelmann
Triceps - agent provocateur all the way :D

ps. To Caputo jest obleśne!

Re: LIFE OF AGONY

: 27-06-2013, 20:05
autor: Triceratops
Knokkelmann pisze:agent provocateur
mialem taka stopke przez 5 lat :D. no i bardzo fajny album :D

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 02:15
autor: Knokkelmann
^ A to prawda, pamiętam, że miałeś. To drugie też prawda, ostatnio nawet dość regularnie wracam.

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 08:02
autor: 535
Wspominacie Panowie koszmar z dzieciństwa?

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 08:48
autor: ZłyPan
Kurwa, straszne, co Keith sobie zrobił... Z jednej mańki niechże se robi co chce, jego małpy, jego cyrk, ale jak se z drugiej pomyślę, że właśnie patrzę na faceta, który zaśpiewał "River Runs Red" eterycznie pląsającego w peruce, stringach itp. fatałaszkach w dodatku z chłopem, to mię bierze refluks szachisty.

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 09:02
autor: Najprzewielebniejszy
rzygłem

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 09:07
autor: Wódka i Piwo
Temat i zespół w sam raz na paradę równości...Nigdy nie mogłem strawić barwy głosu tego nieszczęśnika...dziś wiem dla czego.
Podyskutujcie se jeszcze o A-HA albo innych gejowskich muzykantach, to tak strasznie pasuje ostatnimi czasy do tego co dzieje się na tym forum.

Re: LIFE OF AGONY

: 28-06-2013, 10:11
autor: Sgt. Barnes
Wódka i Piwo pisze:Temat i zespół w sam raz na paradę równości...Nigdy nie mogłem strawić barwy głosu tego nieszczęśnika...dziś wiem dla czego.
Podyskutujcie se jeszcze o A-HA albo innych gejowskich muzykantach, to tak strasznie pasuje ostatnimi czasy do tego co dzieje się na tym forum.

Od A-ha to mi wara :-)
Ejtisy rules!
"Crying in the rain" to nie jest piosenka, to jest kurwa Absolut!