PYREXIA

[wonsz]

wydaje mi się to bardziej kwestia ich katalogu niż skąd się słuchacze biorą. w 80-90% wydają generyczny, nudny brutal death, którego głównie słuchają młodsi.

[Pacjent]

wydaje mi się to bardziej kwestia ich katalogu niż skąd się słuchacze biorą. w 80-90% wydają generyczny, nudny brutal death, którego głównie słuchają młodsi.

No właśnie ten przepitolony death metal z core'owymi zagrywkami i wrzaskami to deathcore.

[wonsz]

wydaje mi się to bardziej kwestia ich katalogu niż skąd się słuchacze biorą. w 80-90% wydają generyczny, nudny brutal death, którego głównie słuchają młodsi.

No właśnie ten przepitolony death metal z core'owymi zagrywkami i wrzaskami to deathcore.

to mam nieaktualna definicje deathcore'a dla mnie 'główny nurt' zawsze kojarzył się z rzeczami typu All Shall Perish, Suicide Silence, Job for a Cowboy, Carnifex czy Whitechapel w których tego core było sporo więcej. to rzeczy z UL to dla mnie był zawsze chujowy/przepitolony brutal DM, ale widzę teraz, że jest też tzw brutal deathcore, to może toto. a ogólnie deathcore to skończył się na demówkach i pierwszych 3 płytach Despised Icon, o.

[Ogre]

Uffffff....
Można po 30 latach grania zrobić płytę która podnosi dreszczami włosy na rękach i otwiera szerzej oczy wraz z każdym kolejnym utworem?
Można - "Gravitas maximus" jest tego przykładem.
Prosty, chamski i kopiący po dupie Death Metal.
Album wciągnął mnie po pierwszej minucie słuchania. Im dalej w las tym mocniej byłem przekonany, że nie spieprzą, że nie pojawi się jakaś bezsensowna wstawka, dłużyzna czy choćby "awangardowe" wtrącenie.
Po niespełna 25 minutach miałem do wykoanania dwa punkty:
1. włączyć od początku
2. zamówić swoją kopię
Polecam.

[est]

Proste!

Fajne tam ^^ te rozkminy o nudnych katalogach niszowych wytwórni. Chciałbym zobaczyć te w 80 % ciekawe.

[wonsz]

Proste!

Fajne tam ^^ te rozkminy o nudnych katalogach niszowych wytwórni. Chciałbym zobaczyć te w 80 % ciekawe.

Pewnie takich nie ma, nie uznaje UL za jakiś wyjątek, ale mają na tyle wąską specjalizację, że wydają dużo muzyki, która dla mnie brzmi mocno jednostajnie.

[est]

No ja akurat większości ich katalogu raczej nie znam. Jakoś nie do końca trafnie odczytałem twoją wypowiedź, rozumiejąc, że wg ciebie to wyjątkowo chujowy label na tle innych.

[Pacjent]

Nagrali jeszcze raz (może nie ostatni) ten album.

[Nasum]

Dobrze, że wydali to w limitowanej edycji, bo osobiście uważam, że temu albumowi naprawdę niczego nie brakuje. Najpierw przyszła moda na granie całych albumów na żywo - co się przyjęło z dobrym odzewem - a teraz kolejna kapela nagrywa raz jeszcze swój poprzedni, dawno wydany album.

I tak jak mozna zrozumieć jeszcze Cavalera Conspiracy którzy nagrali na nowo Bestial Devastation i Morbid Vision, które to oryginały z lat poprzednich nie brzmią zbyt fantastycznie ( choć niektórzy uwielbiają tą surowość i bezkompromisowość ) , to już ani Paradise Lost z Icon ani Pyrexii za bardzo nie rozumiem.

Jeśli to ruch mający przypomnieć o sobie, to ok, jest ścisły limit tego wydawnictwa, kto chce kupi, kto nie, będzie słuchał starej wersji. Lepiej jednak jeśli skupiliby się na tworzeniu nowego materiału. Co jak co, ale ta kapela zasługuje na wiecej uznania niż do tej pory jej poświęcono.

[Nasum]

Dobry klip

[krzynka_piwa]

doskonale zagrali i zabrzmieli na Obscene