Masterful Magazine

Mój ostatni nabytek.Debiutancka płyta Crawl to całkiem interesujący "mechaniczny" death/trash metal gdzie pobrzmiewają wyraźne echa Ministry,Voivod,Godflesh i pierwszego albumu Fear Factory.Nie,nie jest tożaden geniusz ani jakiś zapomniany klasyk.Ale słucha się tego całkiem dobrze z gałą volume podkręconą do oporu.Fajny growl,miarowe ,równe riffy,pasujący do tej muzyki automat i spore naleciałości industrialnych klimatów tworza całkiem zgrabną całość,choc jak już zaznaczyłem o rewelacji nie ma mowy.Tym niemniej,jak dla mnie;

7/10

może ktoś zna?

nikt?

no przecież mówiłem już wiele razy, że wszystko z tego okresu i z tego gatunku jest dobre

tym bardziej, że ten akurat album można za grosze nabyć.

co bys jeszcze polecił? z pewnością kilka pereł jeszcze czeka na odkrycie..

jak masz na myśli pogranicze metalu i industrialu to, tak oględnie... i alfabetycznie...

ANGKOR WAT, BLOODSTAR, CANDIRU, CRAWL, CURSE OF THE GOLDEN VAMPIRE, DRILL, FALL OF BECAUSE, FETISH 69, GOD, GODFLESH, ICE, KONG, MALFORMED EARTHBORN, MALHAVOC, MEATHOOK SEED, MINISTRY, OPTIMUM WOUND PROFILE, PAINKILLER, wczesny PITCH SHIFTER, poniekąd PRONG, REVOLTING COCKS, wczesny SCORN, SKIN CHAMBER, SKREW, TESTIFY, TREPONEM PAL

a także rzeczy "powinowate": niektóre płyty CHRISTIAN DEATH, CONTROLLED BLEEDING, DAS ICH, EXP, FLUX, GENITORTURERS, GGFH, HELTIR, KHANATE, wczesny MAIN, PHANTOMSMASHER, TECHNO ANIMAL, poniekąd THOUGHT INDUSTRY (chociaż tu akurat industrialu mało, ale pewne powinowactwo jest, szczególnie na dwójce), WILL, THE YOUNG GODS

nie mówiąc nawet o klasykach w rodzaju FRONT 242, FRONTLINE ASSEMBLY czy SKINNY PUPPY, no ale to rozumiem znasz

mam po kilka pozycji wszystkiego co wymieniłeś z wyjątkiem:ANGKOR WAT, BLOODSTAR, CANDIRU,MALFORMED EARTHBORN, MALHAVOC za czym sie niebawiem rozejrzę bo straszną mam korbę ostatnio na takie dźwięki..

masz Will i Heltir? gdzie kupiłeś?

chciałem zjechać Trockiego za brak Malhavoc - ale jednak jest ale zjade go za brak Sonic Violence

wypalony cd-r .tutaj sie pochwalić nie mogę.

Too Dark Park. GENIUSZ

Maria Konopnicka pisze:Skinny Puppy chętnie bym obadał. Którą płytkę warto zarzucić na początek? Słuchałem trochę próbek z netu i w tych bardziej żwawych utworach prezentują się imponująco. Mają jakieś swoje Reign in Blood ?

Too Dark Park. GENIUSZ.

Adrian696 pisze:chciałem zjechać Trockiego za brak Malhavoc - ale jednak jest ale zjade go za brak Sonic Violence

przeoczenie, z pamięci jechałem
sam zresztą na nich prałem w perłach

no to jeszcze na dokładkę wykrzyczę DEAD WORLD !!

Adrian696 pisze:no to jeszcze na dokładkę wykrzyczę DEAD WORLD !!

no też są ok, klasa Crawl właśnie.

no wpadł mi do głowy jeszcze The Electric Hellfire Club, ale tutaj troszke zbaczamy z tematu...

A znacie z podobnych i zbliżonych szuflad;HEADCRASH,CRISIS NTI,OHGR,CONSOLIDATION,VITRO,TEMPLEBEAT,SPAHN RANCH,CONSEQUENCE,ECONOLINE CRUSH,CLOCK,CENTRAL NERVOUS SYSTEM,TERMINAL SECT,?
warto?

vulture pisze:A znacie z podobnych i zbliżonych szuflad;HEADCRASH,CRISIS NTI,OHGR,CONSOLIDATION,VITRO,TEMPLEBEAT,SPAHN RANCH,CONSEQUENCE,ECONOLINE CRUSH,CLOCK,CENTRAL NERVOUS SYSTEM,TERMINAL SECT,?
warto?

nie znam ani jednej nazwy

żarty sie ciebie trzymają towarzyszu

no tu to ja mówie - pas - az takim industrialnym zwierzakiem nie jestem - znam Terminal Sect - i podobało mi sie - ale to absolutnie nie jest 1 liga... ten Headcrash to słyszałem 2 kawałki stwierdzilem ze to nu-metalowe gówno a nie industrial ale moge sie mylić...

twoja_stara_trotzky pisze:jak masz na myśli pogranicze metalu i industrialu to, tak oględnie... i alfabetycznie...

ANGKOR WAT, BLOODSTAR, CANDIRU, CRAWL, CURSE OF THE GOLDEN VAMPIRE, DRILL, FALL OF BECAUSE, FETISH 69, GOD, GODFLESH, ICE, KONG, MALFORMED EARTHBORN, MALHAVOC, MEATHOOK SEED, MINISTRY, OPTIMUM WOUND PROFILE, PAINKILLER, wczesny PITCH SHIFTER, poniekąd PRONG, REVOLTING COCKS, wczesny SCORN, SKIN CHAMBER, SKREW, TESTIFY, TREPONEM PAL

GGFH zapomnial

Jak industrialny mechaniczny metal poczatku lat 90 to pewnie jeszcze Bomb Everything/Deep Throat, Acid Horse czyli kolaboracja Ministry (Al Jourgensen i Chris Connelly) z Cabaretem Voltaire (Richard H. Kirk i Stephen Mallinder). Brytyjski duet Terminal Power Company (produkowal ich Broadrick), wczesne Pigface, Murder Inc czyli Killing Joke bez Colemana. Jak ktos potrafi to niech sobie skoluje skladaka z 1992 Pure Devotion z ciekawym przekrojem wytworni. Ciekawy byl tez jednoplytowy projekt Thomasa Ludke z Invincible Spirit nagrany jako God Is LSD w 1993.