Strona 1 z 2
VULCANO
: 28-10-2008, 09:25
autor: vulture
Nie przeczytasz o nich w Metal hammerze,nie kupisz sobie t-shirta z ich logo,o naklejkach,przypinkach i singlach w digipacku z bonusowymi teledyskami również możesz zapomnieć.Nie są co prawda tak dobrzy jak Cradle of Filth czy Dimmu Borgir ale jeśli lubisz bezlitosny chłoszczący dupę thrash metal -duszny,oldschoolowy i totalnie agresywny jest szansa że Bloody Vengeance czy Anthropophagy zagoszcza na dłuższy czas w Twoim odtwarzaczu.Oczywiście,nie ma sie co czarować,pierwsza liga to nie jest na pewno,ale mimo to warto,szczególnie dwie pierwsze płyty,Tales From the Black Book odradzam - nudny i wymuszony krążek.
A co wy sądzicie o załodze z Brazylii?
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 09:36
autor: Adrian696
vulture pisze:Nie przeczytasz o nich w Metal hammerze,
bład, kiedyś była jakaś recenzja...
vulture pisze:nie kupisz sobie t-shirta z ich logo,
bład, ja miałem wieki temu
vulture pisze:bezlitosny chłoszczący dupę thrash metal -duszny,oldschoolowy i totalnie agresywny
no tu możemy się spierac bo w kontekcie Live i Bloody Vengeance, o czystym thrashu nie ma mowy - jednak pierwiastki black/death są tam decydujace o sile ognia...
vulture pisze:Oczywiście,nie ma sie co czarować,pierwsza liga to nie jest na pewno
brazylijska jest!!
vulture pisze:ale mimo to warto,szczególnie dwie pierwsze płyty
z koncertówka to 3 - a jest ona genialna...
vulture pisze:Tales From the Black Book odradzam - nudny i wymuszony krążek.
a wcale, że nie tej - ale ja uwielbiam scena brazylijska lat 80-tych wiec moge miec zaburzone trzeźwe spojrzenie...
vulture pisze:A co wy sądzicie o załodze z Brazylii?
KULT
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 09:46
autor: vulture
A myślałem że tylko ja mam tutaj t-shirta Vulcano
Oczywiście ,na pierwszych płytach obecne są pewne pierwiastki black/death metalu ale jak dobrze wiemy te granice były wówczas jeszcze bardzo płynne a rdzeń tej muzyki to jednak bestialski thrash.
a co sądzisz o Who Are The True? Ja nie mogę przeboleć tego soundu..
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:09
autor: Maleficio
vulture pisze:Nie przeczytasz o nich w Metal hammerze,nie kupisz sobie t-shirta z ich logo,o naklejkach,przypinkach i singlach w digipacku z bonusowymi teledyskami również możesz zapomnieć.Nie są co prawda tak dobrzy jak Cradle of Filth czy Dimmu Borgir ale jeśli lubisz bezlitosny chłoszczący dupę thrash metal -duszny,oldschoolowy i totalnie agresywny jest szansa że Bloody Vengeance czy Anthropophagy zagoszcza na dłuższy czas w Twoim odtwarzaczu.Oczywiście,nie ma sie co czarować,pierwsza liga to nie jest na pewno,ale mimo to warto,szczególnie dwie pierwsze płyty,Tales From the Black Book odradzam - nudny i wymuszony krążek.
A co wy sądzicie o załodze z Brazylii?
odpierdol sie od Vulcano!

Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:10
autor: vulture
ke?
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:11
autor: Adrian696
vulture pisze:
Oczywiście ,na pierwszych płytach obecne są pewne pierwiastki black/death metalu ale jak dobrze wiemy te granice były wówczas jeszcze bardzo płynne a rdzeń tej muzyki to jednak bestialski thrash.
a co sądzisz o Who Are The True? Ja nie mogę przeboleć tego soundu..
no to fakt, że jak oni zaczynali to wszystko co grało szybciej od Ironów było thrashem - ale jakby nie spojrzeć to brazylijska scena lat 80 dała podwaliny pod to co poźniej było ekstremalnym black/death/war metalem

juz pomijam Sarcofago, bo to powinien znać każdy i po przebudzeniu krzyczeć Fuckin Jesus, Fuckin Christ ale Chakal, Holocausto, Mutilator, Exterminator... kurwa tego było sporo, a każdy grał zupełnie inaczej, mimo iż wszedzie unosił sie duch chaosu, dzikości i bestialstwa..
Who Are The True? - przecież tam nie ma soundu

i jeszcze te refreniki...
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:13
autor: Maleficio
Adrian696 pisze:vulture pisze:
Oczywiście ,na pierwszych płytach obecne są pewne pierwiastki black/death metalu ale jak dobrze wiemy te granice były wówczas jeszcze bardzo płynne a rdzeń tej muzyki to jednak bestialski thrash.
a co sądzisz o Who Are The True? Ja nie mogę przeboleć tego soundu..
no to fakt, że jak oni zaczynali to wszystko co grało szybciej od Ironów było thrashem - ale jakby nie spojrzeć to brazylijska scena lat 80 dała podwaliny pod to co poźniej było ekstremalnym black/death/war metalem

juz pomijam Sarcofago, bo to powinien znać każdy i po przebudzeniu krzyczeć Fuckin Jesus, Fuckin Christ ale Chakal, Holocausto, Mutilator, Exterminator... kurwa tego było sporo, a każdy grał zupełnie inaczej, mimo iż wszedzie unosił sie duch chaosu, dzikości i bestialstwa..
Who Are The True? - przecież tam nie ma soundu

i jeszcze te refreniki...
nie zapominaj o sextrash
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:18
autor: Adrian696
Maleficio pisze:
nie zapominaj o sextrash
nie zapominam, ale oni nie łapia sie do mojego wywodu

debiutowali juz w latach 90, a ja skupilem sie na bestialstwie 86/87...
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 10:32
autor: DCI Hunt
"Bloody Vengeance" to cudo. Chamówa, rozpierdol i diabelstwo. Szkoda, że taki krótki. Później słyszałem tylko dwójkę, która była ok, ale "BV" nie dorównuje. Reszty nie znam, ale pewnie nie mam czego żałować. Generalnie uwielbiam te wszystkie brazylijskie wymioty z lat 80-tych, ale głównie debiuty i wczesne nagrania, bo później się za bardzo porozwijali

Re: VULCANO
: 28-10-2008, 11:22
autor: boroowa
vulture pisze:Tales From the Black Book odradzam - nudny i wymuszony krążek.

wymuszony? zajebista płyta z oldskulowym feelingiem. Co prawda kawałki na splicie z Nifelheim są lepsze, ale i tak daję mocne 8/10.
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 11:28
autor: vulture
nigdy w życiu.koślawe to wszystko i kupy sie nie trzyma,jedynie ma dobre momenty,generalnie wieje nudą i oczywiscie nie ma startu do barbarzyństwa z debiutu czy dwójeczki.
w porywach 6/10
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 11:37
autor: Scorpion
Znam tylko Bloody Vengeance.Troche to któtkie ale jak załączy się repeat jest ok. Jak już ktoś tu napisał Vulcano i inne tego typu bandy stworzyły podwaliny pod war/black/death metal, a Bloody Vengeance kruszy kości i zmiata większość zespołów które obecnie chcą być retro, swoją agresją, surowością i autentycznością..
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 13:03
autor: boroowa
vulture pisze:nigdy w życiu.koślawe to wszystko i kupy sie nie trzyma,jedynie ma dobre momenty,generalnie wieje nudą i oczywiscie nie ma startu do barbarzyństwa z debiutu czy dwójeczki.
w porywach 6/10
nie znasz się
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 13:14
autor: vulture
no nie ma tam nic zachwyacającego.średniawka.
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 13:15
autor: Mental
Split z Nifelheim jest zajebisty.
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 13:22
autor: vulture
nie znam wysoki sądzie
Re: VULCANO
: 28-10-2008, 13:28
autor: Mental
To spore wykroczenie

Re: VULCANO
: 28-10-2008, 14:32
autor: Husar
Rozpierdalatory brazylijskie. Uwielbiam. I jest to jednak moim zdaniem troche bardziej black/death(oldskulowy) niz trash. Trash z tamtych czasow i rejonow to wlasnie wspomniany wyzej Chakal. Vulcano to rozpierdol. A split z Nifelheim tylko narobil mi smaka na jakis nowy pelny album, albo moze jakas trase koncertowa

. No a koszulki leza gdzieniegdzie na ebayu, pamietam tez, ze w HHR dlugo lezaly

Re: VULCANO
: 09-04-2020, 16:23
autor: Plagueis
W sprzedaży od marca, a tu cisza. :|
[youtube]
https://www.youtube.com/watch?v=qQDEfR1spmo[/youtube]
Tak się gra thrash!
Re: VULCANO
: 09-04-2020, 21:34
autor: Wasyl
Faktycznie smaczne.